×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Emocje diabetyka

W przypadku cukrzycy nastawienie pacjenta, motywacja do leczenia, sposób przeżywania choroby mają bardzo duży wpływ na terapię. Emocje często utrudniają przyswajanie informacji, a wysoki poziom lęku, poczucie bezradności czy przygnębienia stosowanie się do zaleceń – mówi Magdalena Byrczek, psycholog kliniczny z Oddziału Chorób Metabolicznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.


Fot. iStock

Renata Kołton: Z jakimi problemami psychologicznymi zmagają się osoby z cukrzycą?

Magdalena Byrczek: Problemy pacjentów zależą od ich indywidualnej sytuacji zdrowotnej i życiowej. Z innymi trudnościami zmaga się osoba, która dowiaduje się o chorobie, a z innymi chory, który trafia do szpitala np. na skutek powikłań. Zaraz po diagnozie pojawiają się obawy: „jak choroba wpłynie na moje życie”, „czy sobie z nią poradzę”. Cukrzyca wymaga wielu zmian stylu życia, głównie nawyków życiowych. Pacjenci muszą nauczyć się właściwie o siebie dbać. Konieczność ciągłej samokontroli, to dla niektórych ogromne wyzwanie.

Na początku najważniejsze jest uzyskanie informacji, które umożliwią zaadaptowanie się do nowej sytuacji i podmiotowe uczestnictwo w leczeniu. To, w jakim stopniu pacjent będzie każdego dnia przestrzegał zaleceń zadecyduje o tym, czy później będzie on mógł normalnie żyć i jaka będzie jakość jego życia. Na naszym oddziale codziennie odbywają się szkolenia dla chorych i ich rodzin. Podczas zajęć prowadzonych przez lekarzy, pielęgniarki i dietetyka zawsze można zadawać pytania i poszerzyć swoją wiedzę.

A kiedy pacjent może potrzebować wsparcia psychologicznego?

Chorzy na cukrzycę często mają problemy z emocjami, doświadczają stanów obniżonego nastroju. Wpływa na to wiele czynników. Po pierwsze istnieje dwukierunkowa zależność pomiędzy emocjami a stężeniem glukozy we krwi. Stężenie glukozy wpływa na emocje, a emocje na stężenie glukozy. Na przykład hipoglikemii, czyli niedocukrzeniu, często towarzyszy lęk. Z kolei w sytuacji stresu, kiedy rdzeń nadnerczy wydziela więcej adrenalinynoradrenaliny, wątroba uwalnia więcej glukozy i może dojść do zwiększenia glikemii.

Inną kwestię stanowi znaczenie nadawane chorobie. Pacjenci, u których zdiagnozowano cukrzycę mają często błędne wyobrażenia na jej temat, co potęguje ich negatywne emocje, np. lęk. Zakładają, że nie będą mogli żyć tak, jak dotychczas, podczas gdy przy odpowiedniej wiedzy i samokontroli jest to możliwe. Inni nie chcą przyjąć do wiadomości, że czekają ich pewne ograniczenia. Minimalizują możliwe skutki choroby, nie dostrzegają zagrożeń, zaprzeczają informacjom, które otrzymują. Do tego dochodzą różne konflikty wewnętrzne i problemy związane z odnalezieniem się w swoich rolach społecznych, jako osoba z cukrzycą.

Na oddziale rozmawiam głównie z pacjentami, którzy aktualnie przebywają w szpitalu. Jest to dla nich często moment kryzysu i to podwójnego. Z jednej strony pogorszył się ich stan zdrowia, np. pojawiła się konieczność wdrożenia insuliny czy doszło do powikłań, co jest bezpośrednią przyczyną hospitalizacji. Z drugiej strony, sam fakt hospitalizacji jest już mocno stresujący. Na co dzień pacjent mógł już wypracować sobie sposoby radzenia sobie z chorobą, ale w momencie zmiany sytuacji może pojawić się niepokój i liczne obawy – np. czy jeśli będzie długo chorował nie zostanie zwolniony z pracy, czy choroba pozwoli na wykonywanie dotychczasowych obowiązków, czy będzie w stanie nadal pracować fizycznie.

Czy podczas pobytu w szpitalu pacjenci sami sygnalizują, że chcieliby porozmawiać z psychologiem, czy raczej to Pani inicjuje spotkanie, widząc, że ktoś może potrzebować wsparcia?

Ja jestem na oddziale 10 godzin w tygodniu, nie mam więc możliwości ciągłego kontaktu z pacjentami. Często lekarze sygnalizują mi, że coś ich u chorego zaniepokoiło lub pacjenci sami inicjują spotkanie. Ja staram się, żeby wiedzieli, że taka możliwość na naszym oddziale istnieje i czuli, że jestem dostępna. Czasami to ktoś z rodziny zauważa, że chory jest mocno przygnębiony i prosi, żeby psycholog z nim porozmawiał.

W przypadku cukrzycy nastawienie pacjenta, motywacja do leczenia, sposób przeżywania choroby, mają bardzo duży wpływ na terapię. Pacjent nie jest tylko przedmiotem procedur, ale podmiotem, który aktywnie uczestniczy w leczeniu każdego dnia. Emocje często utrudniają przyswajanie informacji, a wysoki poziom lęku, poczucie bezradności czy przygnębienia, stosowanie się do zaleceń. Pobudzenie emocjonalne osłabia skutki leczenia, ułatwia rozwój chorób, na poziomie biologicznym powiązane jest z funkcjonowaniem układów immunologicznego, endokrynologicznego, neurologicznego.

Ludzie radzą sobie z emocjami na różne sposoby, także poprzez zachowania antyzdrowotne. Sięgamy po substancje psychoaktywne lub po jedzenie. W przypadku pacjentów z cukrzycą ma to szczególne znaczenie. Stresu trudno uniknąć, ale świadomość swoich reakcji jest tu bardzo ważna. Rozmowa z psychologiem może pomóc przepracować źródła trudnych emocji, zweryfikować znaczenia nadawane chorobie, dodać nadziei.

Czy diabetycy często mają problem ze stosowaniem właściwej diety?

Jedzenie stanowi część życia społecznego. Pełni dziś znacznie więcej funkcji niż tylko utrzymanie organizmu przy życiu i bardzo trudno sprowadzić je głównie do tej roli. Jest wyrazem miłości, troski o bliskich, sposobem budowania relacji, nagrodą, pocieszeniem, formą świętowania. Wszyscy jesteśmy w pewnym stopniu „emocjonalnymi zjadaczami”. Im bardziej jedzenie staje się sposobem regulacji emocji, tym większe prawdopodobieństwo, że rozwiną się u nas zaburzenia odżywiania lub sposób odżywiania będzie odbiegał od tego „prozdrowotnego”.

Od chorych na cukrzycę na ogół wymaga się rezygnacji z wielu swoich nawyków. Osoby z cukrzycą typu 2 często mają nadwagę bądź otyłość. Jeśli są już leczone insuliną, może to utrudniać pozbycie się zbędnych kilogramów, ale z medycznego punktu widzenia jest to wciąż bardzo wskazane, ponieważ masa ciała wpływa na insulinooporność. Z perspektywy psychologicznej, dla chorych, którzy mają problem z utrzymaniem diety pomoce jest uświadomienie sobie co tak naprawdę jedzenie dla nich oznacza. Często służy ono zaspokojeniu jakiegoś rodzaju głodu emocjonalnego. Aby ustalić rzeczywiste podłoże problemów z odżywianiem, na ogół potrzeba więcej czasu, ale nawet krótkotrwała interwencja psychologiczna podczas pobytu w szpitalu może być w tym zakresie bardzo pomocna.

Co w sytuacji, gdy pacjent wymaga dłuższego wsparcia? Czy po wyjściu ze szpitala ma szansę na dalszą pomoc psychologiczną?

Podczas pobytu chorego na oddziale zazwyczaj koncentrujemy się na bieżącym problemie, na ogół bezpośrednio związanym z chorobą. Jednak trudności, z którymi borykają się pacjenci, czasami towarzyszą im przez znaczną część życia i nie da się ich rozwiązać w trakcie kilku rozmów.

Jeśli widzę, że ktoś może potrzebować dłuższego wsparcia, to sugeruję wizytę np. w poradni psychologicznej. W tym momencie na oddziale powstaje także grupa wsparcia. Wiem, że po wyjściu ze szpitala pacjenci nie zawsze podejmują kontakt z sugerowanym specjalistą. Dostęp do pomocy psychologicznej jest w Polsce ciągle ograniczony, a kolejki w poradniach długie.

Czy można wyróżnić jakieś problemy, które w szczególny sposób dotykają pacjentów z cukrzycą typu 1? Ci chorzy z pewnością doświadczają silnego lęku przed hipoglikemią.

Osoby z cukrzycą typu 1, które zaczęły chorować w dzieciństwie miewają problemy z przejęciem kontroli nad swoim leczeniem. Przez wiele lat było ono domeną ich rodziców. To oni kontrolowali stężenie glukozy, podawali odpowiednie dawki insuliny, pilnowali wizyt kontrolnych.

Młodzi dorośli przechodzą też okres buntu. Przeżywają konflikty związane z określeniem własnej tożsamości i niezależności, które przekładają się na stosunek do leczenia. Choroba staje się dla nich kolejnym polem walki.

Jeśli chodzi o lęk przed hipoglikemią, to u pacjentów z cukrzycą typu 1 można czasami zaobserwować skłonność do utrzymywania wysokich wartości stężenia glukozy we krwi właśnie z lęku przed nią. Nie powoduje to zazwyczaj gwałtownych reakcji organizmu, ale w dłuższym czasie prowadzi do powikłań.

Jednym z powikłań cukrzycy jest stopa cukrzycowa, która w Polsce często prowadzi do amputacji. Jak pacjenci to przeżywają?

Amputacja kończyny to utrata, także pewnego obrazu siebie, np. jako osoby niezależnej. U pacjenta, który dotychczas sprawnie funkcjonował, może wywołać różne reakcje. Przygnębienie, żal, bunt, obawy chociażby o to, jak sobie teraz będzie radzić z robieniem zakupów czy wykonywaniem innych codziennych czynności. Czasami dużą rolę w reakcji emocjonalnej chorego odgrywa jednak nadzieja na ustąpienie objawów fizycznych ze strony chorej kończyny.

Czy pomocą psychologiczną objęte są także rodziny pacjentów?

Z członkami rodzin rzadko rozmawiam, ale widzę, że na ogół są oni zaangażowani w terapię pacjenta. Podczas szkoleń, szczególnie na zajęciach z dietetykiem, często jest więcej żon pacjentów, niż samych chorych.

Czy pacjenci chętnie przyjmują pomoc ze strony psychologa?

Reakcje są bardzo różne. Jak wspomniałam, są pacjenci, którzy sami się zgłaszają, ale niektórzy reagują lękiem czy niepewnością, kiedy proponuje im się rozmowę. Osoby chore oczekują w pierwszej kolejności koncentracji na swoim zdrowiu somatycznym i zainteresowania ze strony lekarzy. Widzę jednak, że na oddziale chorób metabolicznych potrzeby kontaktu z psychologiem są większe, niż na wielu innych oddziałach, na których przebywałam.

Magdalena Byrczek: psycholog kliniczny, psychoterapeuta, pracuje na Oddziale Klinicznym Chorób Metabolicznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

rozmawiała: Renata Kołton

10.07.2017
Zobacz także
  • Zaburzenia lękowe i depresja u chorych na cukrzycę
  • Wyleczony z cukrzycy
  • Jak przełamać lęk przed insulinoterapią
  • Na początku było koszmarnie
Wybrane treści dla Ciebie
  • Zespół hiperglikemiczno-hiperosmolalny
  • Cukrzyca typu 1
  • Stopa cukrzycowa
  • Cukrzyca typu 2
  • Zaćma i jaskra
  • Kwasica mleczanowa
  • Dieta cukrzycowa
  • Cukrzyca – typy cukrzycy, badania i sposoby leczenia
  • Cukrzyca ciążowa – rozpoznanie, normy, skutki, poród, leczenie
  • Cukrzyce wtórne
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta