Jak cytować: Muszala A.: Kodeks Etyki Lekarskiej: odcinek 17: gdy przypadek kliniczny przerasta możliwości lekarza. Med. Prakt., 2014; 7-8: 128–129
Skróty: KEL – Kodeks Etyki Lekarskiej
Kolejną zasadę szczegółową postępowania lekarza wobec pacjenta, zawartą w Kodeksie Etyki Lekarskiej (KEL) określa art. 10: „Lekarz nie powinien wykraczać poza swoje umiejętności zawodowe przy wykonywaniu czynności diagnostycznych, zapobiegawczych, leczniczych i orzeczniczych. Jeżeli zakres tych czynności przewyższa umiejętności lekarza, wówczas winien zwrócić się do bardziej kompetentnego kolegi. Nie dotyczy to nagłych wypadków i ciężkich zachorowań, gdy zwłoka może zagrażać zdrowiu lub życiu chorego”.
Konieczność posiadania i pogłębiania umiejętności zawodowych
Na pierwszy rzut oka art. 10 KEL podaje normę negatywną postępowania – lekarz ma się wystrzegać działań, które wykraczają poza jego kompetencje zawodowe. Jednakże stwierdzenie to implikuje istnienie również normy pozytywnej: lekarz powinien posiadać wysokie umiejętności w zakresie swej specjalizacji, które jest zobowiązany nieustannie podnosić. Obliguje go do tego przyrzeczenie lekarskie („[Przyrzekam] stale poszerzać swą wiedzę lekarską”) oraz art. 56 KEL: „Powinnością każdego lekarza jest stałe uzupełnianie i doskonalenie swej wiedzy i umiejętności zawodowych, a także przekazywanie ich swoim współpracownikom”. W zakresie swej specjalizacji lekarz nie może więc odmówić pomocy pacjentowi i wszelkie czynności powinien wykonać kompetentnie.
Unikanie błędu lekarskiego
Zasadniczą myślą omawianego artykułu KEL jest
wystrzeganie się błędu lekarskiego, który polega
na „wejściu w nie swoje kompetencje”. Imperatyw
ten znalazł się już w starożytnej przysiędze Hipokratesa w zapisie szczegółowym: „Nie będę operował
chorych na kamicę, pozostawiając to ludziom
zawodowo stosującym ten zabieg”. Oczywiście, nie
chodziło tu o kamicę jako taką (stanowiła ona tutaj
jedynie przykład), lecz o moralny obowiązek
scedowania specjalistycznego zabieg kompetentnemu
lekarzowi. Widać więc tu, że kształtowanie
się specjalizacji lekarskich datuje się już od początków
naukowej medycyny. Zasada unikania
błędu lekarskiego zawarta była także pośrednio w słynnym dictum: Primum non nocere, którego
źródła pochodzenia do dziś nie udało się ostatecznie
ustalić (zasady tej nie odnajdujemy w dosłownej
formie w przysiędze Hipokratesa).
Art. 10 KEL nakazuje wystrzeganie się błędu
lekarskiego polegającego na przekraczaniu
swoich umiejętności i kompetencji zawodowych
na 4 polach: przy wykonywaniu czynności diagnostycznych,
zapobiegawczych, leczniczych i orzeczniczych
(więcej o błędach medycznych – p. Med. Prakt. 3/2011, s. 129). Błąd może być wynikiem braku odpowiedniej wiedzy lub umiejętności
(czyli braku kompetencji) w określonej dziedzinie.
R. Fenigsen podał taki przykład: „Dwunastoletnia
dziewczynka skarżyła się na ból z prawej strony
brzucha. Lekarz rejonowy rozpoznał zapalenie wyrostka
robaczkowego i skierował ją na operację.
Chirurg miał wątpliwości i pokazał mi tę chorą.
Miała zapalenie płuc – zajęty był dolny płat prawego
płuca i przeponowa powierzchnia opłucnej. Odruchowe
bolesne napięcie mięśni po prawej stronie
brzucha zmyliło lekarza rejonowego”.1 Podobne sytuacje
mogą się zdarzyć na przykład w trakcie pełnienia
dyżuru przez niedoświadczonego lekarza.
We wszystkich takich przypadkach lekarz w razie
wątpliwości – jak poleca art. 10. KEL – powinien
się zwrócić do bardziej kompetentnego kolegi; jest
to normalny tryb postępowania.
Zdarza się, że lekarz specjalista zleca stażyście
lub lekarzowi innej specjalizacji wykonanie jakiejś
czynności, która nie leży w zakresie tylko jego
kompetencji. Musi wówczas pamiętać, że w razie
jakiegokolwiek błędu do odpowiedzialności będzie
pociągnięty on sam, nie zaś lekarz wykonujący
jego zlecenie. Ten ostatni zaś ma prawo odmówić
wykonania polecenia wykraczającego poza
zakres jego aktualnych kompetencji, powołując
się właśnie na art. 10 KEL oraz przepisy prawa
medycznego.
Umiejętność współpracy i konsultacji między specjalistami
We wszystkich opisanych przypadkach, jeśli lekarz stwierdza, że dany przypadek kliniczny wykracza poza zakres jego kompetencji, powinien – w myśl art. 10. KEL – zwrócić się do kompetentnego specjalisty. Może to uczynić na dwa sposoby: przekazać pacjenta pod jego opiekę albo jedynie zasięgnąć jego porady w celu lepszego rozeznania i prowadzenia terapii. We wszystkich przypadkach lekarze powinni ze sobą współpracować, unikając niezdrowej konkurencji, zazdrości lub obawy o utratę swojego prestiżu. Lekarz, który zasięga konsultacji specjalisty, wykazuje się i roztropnością, i pokorą – cechami tak potrzebnymi we wszelkich międzyludzkich interakcjach. Nie tylko nie traci dobrej opinii (bo któż wie wszystko?), lecz wręcz zdobywa sobie jeszcze większy autorytet jako człowiek otwarty i wciąż poszukujący tylko dobra pacjenta. J. Kornobis pisze: „Skromność i samokrytyczna ocena sytuacji nie będzie przeszkodą dla lekarza w szukaniu pomocy (konsultacji) innego, bardziej doświadczonego kolegi. Nawet wybitni specjaliści zwracają się o konsultacje. Są bowiem przypadki skomplikowane i trudne do oceny, nie wstydźmy się szukać pomocy innych kolegów. (…) Lekarz im więcej wie, tym bardziej powinien zdawać sobie sprawę, w których dziedzinach nie czuje się pewnie. Zasięganie porady nie jest przyznawaniem się do braku wiedzy; czy każdy ma wiedzę absolutną? Świadczyć to tylko może, że lekarz ma na myśli jedynie dobro chorego”.2
Konieczność podjęcia działań ratujących życie w sytuacjach nagłych
Art. 10 KEL wyłącza konieczność konsultacji ze specjalistami w wypadkach nagłych i ciężkich zachorowań, gdy wszelka zwłoka mogłaby zagrażać zdrowiu lub życiu chorego. Oznacza to, że „bezwarunkowym obowiązkiem lekarza jest działanie w każdym wypadku bezpośredniego zagrożenia życia, groźby kalectwa lub poważnego uszczerbku na zdrowiu”.3 Jest to zasada oczywista, gdyż każdy lekarz wie z doświadczenia, że w sytuacjach nagłych zwlekanie z działaniem ratującym życie pod pretekstem oczekiwania na konsultację, może spowodować skutek o wiele gorszy niż próba udzielenia nawet nie do końca fachowej pomocy. Lekarz powinien w takim przypadku natychmiast przystąpić do działania ratującego życie, a równocześnie czynić starania o jak najszybszą właściwą konsultację. „Na ogół zbędne jest podkreślenie, że obowiązek udzielania pomocy dotyczy wszystkich ludzi, którzy jej potrzebują. Lekarz właściwie rozumiejący swój zawód nie potrzebuje dodatkowych wskazówek w tej mierze”.4
Piśmiennictwo:
1. R. Fenigsen: Przysięga Hipokratesa. Warszawa, 2010: 107
2. J. Kornobis: Komentarz do Kodeksu etyki lekarskiej. www.dsz.katowice.pl/e107_plugins/content/dok/kodeks/art_6_41.html (dostęp 9.06.2013)
3. T. Kielanowski, red.: Etyka i deontologia lekarska. Wyd. 2. Warszawa, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, 1985: 59
4. Tamże