O przyczynach podniesienia obowiązkowej składki na samorząd lekarski z Maciejem Hamankiewiczem, prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej rozmawia Sylwia Szparkowska.
Sylwia Szparkowska: Zaproponowaliśmy Czytelnikom, by za naszym pośrednictwem zadali Panu pytania. Niemal wszyscy, którzy odpowiedzieli na naszą prośbę, chcieli wiedzieć jedno: dlaczego podnieśli Państwo składkę na Izby Lekarskie?
Maciej Hamankiewicz. Fot. Włodzimierz Wasyluk
Maciej Hamankiewicz: To nieporozumienie. To pytanie nie powinno być adresowane do mnie. Uchwałę w sprawie zmiany sposobu płacenia składki przyjął Zjazd Lekarzy – ja nie jestem ani autorem, ani nawet współautorem tej uchwały. Została ona przekazana Konwentowi Prezesów okręgowych izb lekarskich i to on przygotował projekt uwzględniający podniesienie składki. Jako prezes Naczelnej Rady Lekarskiej nie jestem nawet członkiem Konwentu.
Pieniądze jednak ostatecznie trafią do NIL...
Właśnie wcale nie. Mimo podniesienia składki nasz budżet spada. Wcześniej do Naczelnej Izby Lekarskiej trafiało 15 proc. składki należnej od każdego zarejestrowanego w Okręgowej Izbie Lekarskiej lekarza. Na Zjeździe zostało to zmienione – dostajemy 15 proc. od każdej ściągniętej składki. W efekcie środki, które po uchwale Zjazdu odprowadzają do naszej kasy Okręgowe Izby Lekarskie, są mniejsze o 30-50 proc. w stosunku do wcześniejszego półrocza. I to mimo rosnących oczekiwań wobec Izby i coraz większej liczby zadań.
Tak źle wygląda ściągalność składki od lekarzy?