Rozwiązania tzw. pakietu antykolejkowego nie dotykają sedna problemu. Jest nim sam system: monopolistyczna i scentralizowana pozycja płatnika. Wielokrotnie przedstawiciele ministerstwa i rządu zapowiadali decentralizację i demonopolizację płatnika, niestety bez efektów – mówi Maciej Piróg, społeczny doradca ds. zdrowia Prezydenta RP.
Maciej Piróg. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Małgorzata Solecka: Minister zdrowia przedstawił dwa pakiety rozwiązań, które mają ułatwić pacjentom dostęp do lekarzy. Jak pan ocenia te propozycje?
Maciej Piróg: Kierunek zmian jest słuszny. Na tym etapie trudno jednak o wiążącą ocenę, bo nie znam szczegółów – etap konsultacji dopiero ma się zacząć. Ale przynajmniej jeśli chodzi o pakiet onkologiczny, na pewno odpowiada on na rzeczywiste problemy pacjentów. Pacjenci w tej chwili ciągle zbyt długo oczekują na diagnozę i na rozpoczęcie leczenia. Jeśli Polska ma gorsze niż kraje rozwinięte wyniki w leczeniu nowotworów, to właśnie dlatego, że tracimy zbyt dużo czasu od momentu powzięcia pierwszego podejrzenia przez pacjenta, że może być on dotknięty chorobą nowotworową, do momentu rozpoczęcia leczenia.
Pakiet Arłukowicza skróci ten czas?
Na pewno skróci czas od wiążącej diagnozy do rozpoczęcia leczenia. Określenie nieprzekraczalnego terminu jest dla pacjenta dużą zmianą. Minister proponuje też rozwiązania, które zmotywują lekarzy do szybszego prowadzenia pacjenta przez etap badań diagnostycznych – to jest najsłabszy punkt i na tym należałoby pracować.
Natomiast jeśli chodzi o tzw. pakiet antykolejkowy, to chciałbym zwrócić uwagę, że proponowane rozwiązania nie dotykają sedna problemu.