- Zamykanie jednego z najlepiej zorganizowanych na Mazowszu oddziałów jest marnotrawieniem i tak bardzo skromnego kapitału polskiej onkologii - uważa doc. dr hab. med. Tadeusz Pieńkowski.
- Tym kapitałem w małym stopniu są szpitalne sale, aparatura czy gabinety - dodaje. - Najtrudniej jest w Polsce o dobrych onkologów i dobre onkologiczne pielęgniarki. Onkologów jest w Polsce za mało. Zachorowań na raka jest coraz więcej - tłumaczy. - Jak można nam w tej sytuacji odbierać narzędzia pracy? - pyta.