×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

PiS uleczy ochronę zdrowia przez likwidację resortu?

Malgorzata Solecka
Kurier MP

W czasie długiego weekendu majowego „Fakt” doniósł, że Prawo i Sprawiedliwość rozważa radykalne rozprawienie się z problemami ochrony zdrowia. A konkretnie z ministerstwem. Najnowszy pomysł na uzdrowienie systemu miałby oznaczać połączenie ministerstw zdrowia oraz pracy, polityki społecznej i rodziny. Superministrem miałaby zostać Elżbieta Rafalska, jedna z „prymusek” rządu Beaty Szydło.

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł i minister pracy Elżbieta Rafalska. Fot. Przemysław Wierzchowski / Agencja Gazeta

Doniesienia tabloidu mogłyby zostać uznane za efekt majówkowego sezonu ogórkowego, gdyby nie to, że od dłuższego czasu wiadomo, że PiS z resortem zdrowia ma ogromny kłopot.

– W krótkim czasie z ministerstwa odeszło trzech ważnych wiceministrów i dyrektorzy kluczowych departamentów. Mówi się o kolejnych dymisjach. Wspólnym mianownikiem jest frustracja związana nie tyle z kierunkiem zmian, co chaosem w pracach nad ich wprowadzaniem. Mówiąc wprost, panuje chaos. W takiej sytuacji łatwo o płacenie nie swoich rachunków, o sytuacje konfliktowe – usłyszeliśmy od osoby związanej z ministerstwem.

Jeszcze ważniejszą przesłanką są problemy z zabezpieczeniem finansowania projektów, przygotowywanych przez Konstantego Radziwiłła. Pisaliśmy o tym w końcówce kwietnia: resort zdrowia nie zdołał przekonać ministra finansów do szybkiego zwiększenia nakładów na zdrowie. Mateusz Morawiecki kwestionuje praktycznie każdą ustawę, przygotowywaną w Ministerstwie Zdrowia, a jeśli w projekcie pojawiają się dodatkowe środki, jakie miałby wyłożyć budżet państwa na przeprowadzenie zmiany, resort finansów przypomina, że zmiany w ochronie zdrowia powinny być neutralne z punktu widzenia finansów publicznych. Kluczowy projekt – ustawa o Narodowej Służbie Zdrowia – w którym ma być zawarta tzw. mapa drogowa dojścia do 6 proc. PKB na ochronę zdrowia z pieniędzy publicznych.

Alternatywnym (czy może uzupełniającym) wobec tzw. mapy drogowej rozwiązaniem, mogącym zapewnić ochronie zdrowia dodatkowe środki, byłoby połączenie – częściowe – strumieni funduszy ze składki zdrowotnej i składki na ubezpieczenia chorobowe lub, w części, rentowe. Za takim rozwiązaniem publicznie opowiedział się np. p.o. prezesa NFZ Andrzej Jacyna, ale w samym PiS jest też grupa posłów, którzy byliby skłonni do poparcia takiego rozwiązania. Również Ministerstwo Finansów już kilka miesięcy temu wysyłało sygnały, że taki projekt mógłby liczyć na wsparcie. Przesunięcie 2-3 miliardów złotych, wydawanych na renty i długookresowe zasiłki chorobowe i zakup za tę kwotę większej ilości świadczeń specjalistycznych oraz zabiegów (np. endoprotezo plastyki) nie tylko skróciłoby kolejki do lekarzy, ale przyczyniłoby się na szybszy powrót pracowników na rynek pracy. Zabrakło jednak armat, czyli – zainteresowania takim rozwiązaniem ze strony resortu zdrowia. – Radziwiłł traktował to od początku jako projekt konkurencyjny wobec planów likwidacji NFZ, wręcz sabotaż swojego pakietu reform – mówi nasz rozmówca.

W tej sytuacji pogłoski o powstaniu drugiego w rządzie Beaty Szydło superresortu (pierwszym superministrem w randze wicepremiera jest Mateusz Morawiecki) nabierają nieco innego wymiaru. W ramach jednego ministerstwa łatwiej podejmować strategiczne decyzje.

Według jednego z polityków PiS, który nie wyklucza takiego scenariusza, Elżbieta Rafalska byłaby mistrzowską „ucieczką do przodu” dla Beaty Szydło. – W oczywisty sposób można by było „zawiesić” reformę Radziwiłła, zostawiając nowej minister, zapewne wicepremier, pole manewru i możliwość podjęcia decyzji co do kierunku zmian – podkreśla nasz rozmówca. Co więcej, rząd nie musiałby wcale rezygnować ze sztandarowej zapowiedzi likwidacji NFZ. Wystarczyłoby ogłosić przesunięcie w czasie tej decyzji i przygotowanie nowego projektu ustawy, w którym np. NFZ jako całość zostałby wchłonięty w struktury ZUS.

Jednak według innego naszego rozmówcy z PiS, taki rozwój wypadków jest raczej mało prawdopodobny, choć nie można go całkowicie wykluczyć. – Beata Szydło ma dość problemów z jednym superministrem, Mateusz Morawiecki ma zbyt silną pozycję wobec premier. Wątpliwe, by chciała wzmacniać jeszcze Elżbietę Rafalską, która i tak jest odbierana w PiS jako największa beneficjentka polityczna ostatnich kilkunastu miesięcy, bo to na jej konto zapisuje się sukces 500+.

Według polityka połączenie resortów zdrowia i polityki społecznej miałoby sens, gdyby PiS zdecydowało się na głęboką rekonstrukcję rządu, co ciągle jest rozważanym wariantem (mówi się o terminie przedwakacyjnym). – W partii jednak coraz głośniej jest o tym, że wtedy powinna też nastąpić wymiana premiera. Oczywistym kandydatem jest Jarosław Kaczyński, ale w sytuacji niekorzystnych sondaży ten wariant raczej musi zostać odłożony. I wtedy, paradoksalnie, najbardziej naturalnym kandydatem dla PiS na premiera powinna być właśnie Elżbieta Rafalska, która na swoim koncie w tym rządzie ma same sukcesy i żadnej większej wpadki wizerunkowej.

09.05.2017
Zobacz także
  • Co szkodzi zdrowiu?
  • Związki i pracodawcy domagają się poprawienia reformy zdrowia
  • (Bez)kosztowe reformy w ochronie zdrowia
  • Komisja Zdrowia za siecią szpitali, sejmowi prawnicy mają zastrzeżenia
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta