Karetki bez lekarzy - kto orzeknie zgon?

25.10.2016
Rzeczpospolita

Likwidację specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego i wprowadzenie na ich miejsce podstawowych zespołów ratownictwa medycznego w trzyosobowym składzie – zakłada projekt nowelizacji ustawy o państwowym ratownictwie medycznym. – To powrót do sytuacji powojennej, gdy nie było lekarzy, a w karetkach jeździli felczerzy. Tyle że felczerzy mieli prawo orzekania zgonu, a ratownicy go nie mają – zauważa prof. Juliusz Jakubaszko, szef Polskiego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej.

Fot. Łukasz Wądołowski / Agencja Gazeta

– Już dziś orzekanie zgonu odbywa się na zasadzie dobrej woli stwierdzających go lekarzy – zwraca uwagę Marek Wójcik, ekspert Zarządu Miast Polskich. – Narodowy Fundusz Zdrowia nie wyodrębnia takiego świadczenia, stojąc na stanowisku, że zajmuje się wyłącznie osobami żywymi. Tak więc lekarze pogotowia, podstawowej opieki zdrowotnej czy nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej robią to z poczucia odpowiedzialności, bo nikt im osobno za to nie płaci.

– Po zmianie ustawy o państwowym ratownictwie medycznym powiaty nie będą płacić lekarzom za orzekanie zgonów, bo ich na to nie stać – dodaje. – Dziś dzieje się to w kilku gminach, ale nie stanie się regułą.

Zobacz także
  • Ratownicy chwalą projekt MZ. I chcą przywilejów
  • MZ: Gotowy projekt zmian w ratownictwie

Leki

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.