19 i 20 września trwała XIII Krakowska Jesień Pediatryczna, w której udział wzięło ponad 1000 uczestników. Około 400 z nich miało możliwość skorzystania z bezpłatnego szczepienia przeciwko grypie.
Fot. Iwona Burdzanowska / Agencja Gazeta
Tylko w pierwszym dniu konferencji szczepieniu poddało się prawie 250 lekarzy. Wynik imponujący, biorąc pod uwagę, że w skali Polski szczepi się zaledwie 5-6% personelu medycznego. W Stanach Zjednoczonych i wielu krajach Europy Zachodniej wskaźnik ten waha się od 20 do 80% (śr. 40-50%).
- Szczepimy się regularnie każdego roku podczas Jesieni Pediatrycznej. To bardzo dobra okazja – powiedziała nam jedna z lekarek czekająca w kolejce do punktu szczepień zorganizowanego przez firmę Sanofi Pasteur, jednego z producentów szczepionki przeciwko grypie. Firma już od kilku lat organizuje takie akcje podczas Jesieni Pediatrycznej w Krakowie i Warszawie. W 2013 roku liczba chętnych do szczepienia była tak duża, że zabrakło preparatów. W tym roku przygotowano ich więcej i chętnych lekarzy szczepiono zarówno w pierwszym, jak i w drugim dniu konferencji.
Bezpłatny i łatwy dostęp do szczepionki wydaje się sprzyjać zwiększeniu liczby lekarzy, którzy decydują się zaszczepić przeciwko grypie. Część personelu medycznego nie korzysta jednak z bezpłatnych szczepień nawet wtedy, gdy im się to proponuje w miejscu pracy. - U nas pracodawca raz kupił szczepionki. Zaszczepili się tylko lekarze, a pielęgniarki nie chciały, bo miały wątpliwości – opowiada jedna z lekarek. – Bardzo dużo szczepionek nie zostało wykorzystanych i pracodawca nie powtarzał już podobnych akcji.
- U nas szczepi się tylko 1/4 personelu medycznego – mówi kolejny nasz rozmówca. – Część pracowników uważa, że codziennie stykają się z niewielkimi dawkami wirusa od pacjentów i to im wystarczy, aby się uodpornić. A przecież grypa to nie zwykłe przeziębienie, to ciężka choroba. Jak ktoś raz w życiu przechoruje prawdziwą grypę, to już się zawsze będzie szczepił – podkreśla.
Nie wszyscy lekarze są przekonani o konieczności profilaktyki grypy. – Jako pediatra szczepię małe dzieci i wszystkie te, które są obciążone jakąkolwiek chorobą ogólnoustrojową – opowiada jedna z lekarek. – Nie zalecam jednak szczepień starszym dzieciom zdrowym, normalnie się rozwijającym, bez obciążeń, które je kwalifikują do grupy ryzyka. Szczepię je tylko wtedy, jeśli rodzice tego chcą – dodaje. – Uważam natomiast, że szczepić powinny się wszystkie osoby w wieku starszym i obciążone chorobami przewlekłymi. Sama szczepię się od kilkunastu lat, ale jako młoda dziewczyna tego nie robiłam.
Opinia lekarzy na temat zasadności szczepień przeciwko grypie może się różnić w zależności od specjalizacji. – Myślę, że pediatrzy i interniści, którzy często spotykają się z powikłaniami grypy, lepiej zdają sobie sprawę z tego jak poważny jest to jest problem – komentuje jeden z czekających w kolejce lekarzy.
Być może stąd tak duże zainteresowanie szczepieniem wśród uczestników tej konkretnej konferencji. Większość pytanych przez nas lekarzy deklarowała, że regularnie szczepi siebie i całą rodzinę. Zachęcają też do szczepień znajomych.
Wielu zapewnia, że szczepi się przeciwko grypie nawet, gdy nie mają dostępu do bezpłatnej szczepionki. – Szczepię siebie, rodziców, dzieci i wszystkich znajomych. Kupujemy szczepionki w aptece, a szczepienie przeprowadzam sama – opowiada jedna z lekarek. Koszt szczepionki przeciwko grypie waha się od 20 do 40 zł – mówi kierowniczka ośrodka zdrowia z Buska-Zdroju. W porównaniu z innymi szczepionkami zalecanymi, za które płaci pacjent lub rodzice dzieci, nie są to duże koszty – dodaje.
W Polsce od 1994 roku szczepienie przeciwko grypie jest szczepieniem zalecanym w Programie Szczepień Ochronnych. Pracownicy placówek ochrony zdrowia należą do tych grup zawodowych, którym szczepienie zalecane jest ze wskazań epidemiologicznych. Pomimo zaleceń, niskich kosztów i powszechnej dostępności szczepionek, liczba osób zaszczepionych przeciwko grypie zarówno wśród personelu medycznego, jak i w całej populacji, jest bardzo mała. W sezonie 2012/2013 zaszczepiło się zaledwie 3,7% Polaków.
- Może potrzebna jest rzetelna akcja medialna? – sugeruje lekarka z Częstochowy. Czasami to, co mówią media, lepiej trafia do pacjentów, niż to, co mówią lekarze – dodaje.
Jak jednak przekonać samych lekarzy? W Ogólnopolskim Teście Wiedzy o Grypie realizowanym w ramach Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy, z 495 lekarzy, którzy wzięli w nim udział, poprawnie na co najmniej 50% pytań odpowiedziało zaledwie 46 respondentów, czyli nieco ponad 9% ankietowanych. Jest więc jeszcze wiele do zrobienia.
- Musimy poszerzyć naszą wiedzę teoretyczną. Okazuje się, że nie wszyscy znamy najczęstsze powikłania grypowe, dawkowanie szczepionki u dzieci czy czynniki złego rokowania w grypie, jak też możliwe drogi transmisji wirusa grypy – mówił podczas VI Dorocznej Debaty Ekspertów Flu Forum 2014 dr n. med. Ernest Kuchar, adiunkt Katedry i Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. – Dlatego też konieczne są szeroko zakrojone, stałe działania edukacyjne. Jedynie rzetelna wiedza pozwoli na dobre przygotowanie się do zagrożenia, jakie dla społeczeństwa stanowi grypa (więcej czytaj TUTAJ).