Wielu Polaków wciąż jest narażonych na wirusowe zapalenie wątroby typu B

Data utworzenia:  14.10.2013
Aktualizacja: 12.10.2016
Z prof. Andrzejem Zielińskim z Zakładu Epidemiologii Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, rozmawia Renata Kołton

Renata Kołton: Jak Pan ocenia profilaktykę wirusowego zapalenia wątroby typu B w Polsce?

Prof. Andrzej Zieliński: Zasadniczym elementem zapobiegania wirusowemu zapaleniu wątroby jest szczepienie. Oba typy tych zapaleń wirusowych (A i B) mają skuteczne i bezpieczne szczepionki. W przypadku WZW typu B mamy szczepienia obowiązkowe. Zgodnie z obowiązującym programem szczepień dzieci szczepi się wkrótce po urodzeniu, co przynosi dobre efekty. Natomiast wciąż wielu Polaków jest narażonych na zakażenie: głównie osoby dorosłe, których nigdy nie zaszczepiono. Osoby starsze częściej korzystają ze służby zdrowia, co również zwiększa ryzyko zakażenia. W oficjalnych statystykach widać, że w starszych grupach wiekowych nowe zachorowania zdarzają się częściej.

Podobno 60% zakażeń wirusem zapalenia wątroby typu B ma miejsce w szpitalach.

Jeśli chodzi o aktualną liczbę osób zakażonych, to istotnie większość uległa zakażeniu w placówkach służby zdrowia. Choć ogólnie sytuacja w szpitalach bardzo się poprawiła, choćby z racji poważniejszego traktowania sterylizacji i stosowania sprzętu jednorazowego użytku. Dawniej do zakażeń często dochodziło w trakcie transfuzji krwi. Dzisiaj krew jest już dokładnie badana i krwiodawstwo przestało być źródłem zakażeń. Nowe zakażenia zdarzają się wciąż wśród pacjentów poddawanych hemodializie. Niestety niedostatecznie kontrolowane są prywatne gabinety dentystyczne i kosmetyczne, jak również punkty, w których robi się tatuaże czy kolczykowanie.

Czy powinniśmy wprowadzić obowiązkowe szczepienie wszystkich dorosłych?

Myślę, że program obowiązkowych szczepień przeciwko WZW typu B dla osób dorosłych byłby mało realistyczny. Natomiast z pewnością szczepienie powinno się to zalecać wszystkim, którzy nie byli zaszczepieni.

Czy przeciwko WZW typu B należy szczepić już w 1. dobie życia? Nie wszystkie kraje tak postępują, a niektórzy rodzice obawiają się szczepień w okresie noworodkowym.

Ja jestem zwolennikiem tego szczepienia. Zabezpiecza ono dziecko, które nawet podczas porodu może zetknąć się wirusem i zarazić od matki, która nie była szczepiona. Inne kraje nie mają tak poważnego problemu z WZW typu B. W Polsce występuje odmienna sytuacja epidemiologiczna i musimy ją uwzględniać. W tej chwili nie mamy wysokiej nowej zapadalności na WZW typu B, ale mamy w społeczeństwie bardzo dużą liczbę osób, które uległy zakażeniu w ciągu poprzednich lat, czy nawet dekad.

Przecież WZW typu B można aktualnie leczyć, są leki aktywne wobec tego wirusa.

Tak, ale to trudne, wielotygodniowe leczenie. Nowoczesne leki są skuteczne, ale powodują nieprzyjemne objawy uboczne. Pacjenci mają jednak szansę na znaczną poprawę czy nawet trwałe wyleczenie.

Wśród pacjentów zarażonych wirusem WZW typu B zdarzają się jednak przypadki śmiertelne.

Umierają głównie ci, którzy nigdy nie byli leczeni lub leczono ich nieskutecznie, u których choroba jest zaawansowana lub przebiega jako postać piorunująca.

Czy w Polsce powinniśmy się szczepić również przeciwko WZW typu A?

Zachorowań na WZW typu A mamy w Polsce bardzo mało. Nie ma obowiązkowych szczepień i nie są one w kraju zalecane. Nie ma powodów, żeby coś tutaj zmieniać. Większości społeczeństwa brakuje jednak naturalnej odporności i jeśli choroba zostanie przywieziona z krajów, gdzie występuje endemicznie, to może spowodować lokalne epidemie, co już zdarzało się w poprzednich latach.

Czy Polacy wyjeżdżając za granicę szczepią się przeciwko WZW typu A?

Nie mamy dokładnych danych, ile osób się szczepi. Ale są wyraźne zalecenia. Dostępna jest informacja na temat endemiczności w różnych państwach. Należy się zaszczepić, gdy wyjeżdżamy np. do krajów tropikalnych, Azji południowo-wschodniej, Indii, Egiptu. Szczególnie dzieci i młodzież, które znacznie trudniej namówić do zachowań bezpiecznych i do ostrożności, np. do picia wyłącznie wody przegotowanej, mycia rąk, niedotykania wszystkiego.

Jak poważną chorobą jest WZW typu A?

Mogą zdarzyć się bardzo ostre i ciężkie przypadki, czasami kończące się śmiercią. Na szczęście występują one niesłychanie rzadko. Jeśli chodzi o późniejszą niewydolność wątroby, to WZW typu A jest najmniej groźną chorobą ze wszystkich trzech typów WZW. WZW B i WZW C często przechodzą w przewlekłe zapalenie wątroby, z poważnymi konsekwencjami w postaci marskości, niewydolności czy nawet raka wątroby.

Dziękuję za rozmowę.

Zobacz także

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań