×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Jak zreformują onkologię

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Leczeniem nowotworów w Polsce powinny zajmować się regionalne ośrodki onkologiczne – wynika z raportu przygotowanego na zlecenie ministra zdrowia przez zespół Zbigniewa Pawłowicza. Raport nie został jeszcze upubliczniony, ale z informacji do jakich dotarła Medycyna Praktyczna wynika, że NFZ już przygotowuje zmiany w zarządzeniach dotyczących kontraktowania świadczeń onkologicznych.

Dr Zbigniew Pawłowicz. Fot. Tymon Markowski / Agencja Gazeta

Raport liczy niemal 350 stron. I potwierdza to, o czym pisaliśmy jeszcze w wakacje: zasadnicze zmiany w pakiecie onkologicznym będą prowadzić do tego, by leczenie nowotworów przenieść do regionalnych centrów onkologii. Dotyczy to zdecydowanej większości rodzajów nowotworów, w tym nowotworów narządowych (np. raka piersi).

- Nie chodzi tylko o leczenie, również pogłębiona diagnostyka ma zostać przesunięta do ośrodków onkologicznych – podkreśla dr Dariusz Godlewski, onkolog i specjalista ds. zdrowia publicznego. – Przy czym trzeba podkreślić, że te ośrodki już dziś jeśli nie są, to bywają niewydolne z powodu dużej liczby pacjentów. W jaki sposób mają przyjąć kolejnych? – zastanawia się ekspert.

Odpowiedź również znajduje się w raporcie, którego punktem wyjścia jest... diagnoza złej sytuacji finansowej ośrodków onkologicznych (a także innych szpitali najmocniej zaangażowanych w realizację pakietu onkologicznego) po kilku pierwszych miesiącach funkcjonowania nowych przepisów.

Już sam początek raportu daje do myślenia: - Ideą wprowadzenia pakietu onkologicznego na dzień 1 stycznia 2015 r. było m.in. zmiana sposobu finansowania świadczeń onkologicznych, aby zapewnić optymalną dostępność usług medycznych podobnie jak w świadczeniach kardiologicznych – czytamy w dokumencie.

– Pierwotną ideą pakietu onkologicznego było wzmocnienie pozycji lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i danie im takich narzędzi, by jak najwcześniej rozpoznawali objawy choroby nowotworowej. Raport, przygotowany na zlecenie ministra zdrowia, kompletnie pomija ten kluczowy dla pacjenta aspekt – ocenia dr Godlewski, zwracając uwagę, że choć faktem jest faktyczne skrócenie czasu, który mija od postawienia diagnozy do rozpoczęcia leczenia, nadal największym problemem pacjentów jest czas od pojawienia się pierwszych objawów choroby do wdrożenia procesu diagnostyki.

– Pakiet onkologiczny został wprowadzony bez dodatkowego finansowania. Wręcz przeciwnie, NFZ obniżył jednostkowe wyceny świadczeń onkologicznych. Zestawianie pakietu ze świadczeniami kardiologicznymi, które przez lata były wysoko wyceniane jest kompletnym nieporozumieniem – mówi dyrektor jednego ze szpitali realizujących świadczenia w ramach pakietu onkologicznego.

Ale raczej trudno mówić o nieporozumieniu. Zespół kierowany przez Zbigniewa Pawłowicza za cel postawił sobie przede wszystkim doprowadzenie do odzyskania równowagi finansowej przez szpitale, w tym centra onkologiczne. - Z danych otrzymanych z Centrali NFZ wynika, że za okres I-V 2015 r. wartość świadczeń zrealizowanych w ramach pakietu onkologicznego i niezapłaconych wynosi ponad 30 mln zł, co pozostaje w sprzeczności z główną ideą jego wprowadzenia (...). Jednocześnie wartość świadczeń zrealizowanych poza pakietem onkologicznym i niezapłaconych wynosi ponad 140 mln zł. (...) Z danych finansowych z realizacji świadczeń onkologicznych z 18 ośrodków wielospecjalistycznych wynika, że wielkość niezapłaconych świadczeń z pakietu onkologicznego wynosi ponad 21,5 mln zł i niezapłaconych świadczeń pozapakietowych ponad 108 mln. zł – czytamy w raporcie.

To zaś oznacza, że centra onkologii ponoszą główny ciężar (71 proc.) niezapłaconych przez NFZ kwot. Problemem są zwłaszcza rozliczenia leczenia skojarzonego (leczenie operacyjne, radio i chemioterapia). - Wartość niezapłaconych świadczeń z zakresu teleradioterapii i brachyterapii w 18 ośrodkach wielospecjalistycznych wynosi 17 581 368 zł, co w odniesieniu do kwoty całości niezapłaconych świadczeń z pakietu onkologicznego stanowi 82 proc. Sytuacja ta wpływa niekorzystnie na dostępność do leczenia promieniami i pozostaje w sprzeczności z założeniami Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych, z którego finansowany jest zakup sprzętu do radioterapii – przypominają autorzy raportu, którzy postulują, by NFZ w trybie pilnym aneksował umowy (przede wszystkim z centrami onkologicznymi), tak by ciężar finansowy udzielanych świadczeń – przede wszystkim radioterapii i brachyterapii – nie obciążał budżetów świadczeniodawców. O jednej z propozycji zbilansowania budżetu na radioterapię – przywrócenia wyżej wycenianej hospitalizacji radiologicznej – MP już pisała.

Autorzy raportu postulują też m.in., by świadczenia udzielane w ramach pakietu onkologicznego, na podstawie karty DiLO, były wyceniane wyżej (o 1-2 punkty), o ile „wszystkie są realizowane w jednym wielospecjalistycznym ośrodku (centrum) onkologicznym. „Realizacja karty DiLO i skojarzonego leczenia (pakiet onkologiczny, świadczenia podstawowe) – wszystko w jednym ośrodku, jest gwarancją wysokiej jakości i skuteczności (wyleczalności) realizowanej terapii przez stały zespół specjalistów, którzy nie tylko uczestniczą w konsylium, ale również są wykonawcami zaleconych metod leczenia” – uzasadniają autorzy dokumentu, wyliczając korzyści dla pacjenta, ale też dla płatnika, wynikające z koncentracji całego procesu diagnostyki i leczenia w jednym ośrodku:

- przerwy między poszczególnymi metodami leczenia są ograniczone do minimum,
- stały kontakt między zespołami specjalistów,
- pacjenci nie muszą „wędrować” między ośrodkami monoterapeutycznymi,
- dokumentacja jest prowadzona w ramach jednej historii choroby, więc płatnik ma lepsze narzędzia kontroli,
- nie trzeba dublować badań diagnostycznych,
- znika problem repetycji, czyli powtórnie udzielanych świadczeń, które zdaniem autorów raportu występują u co piątego pacjenta leczonego w ośrodkach monoterapeutycznych lub nieonkologicznych.

- Pomimo wnioskowanego zwiększenia wyceny każdego ze świadczeń onkologicznych o 1-2 punkty, ostatecznie pełny koszt diagnostyczno-terapeutyczny w jednym ośrodku jest tańszy niż suma kosztów świadczeń w 2-3 ośrodkach „mono”. Wyeliminowane zostają podwójne płatności NFZ – argumentują członkowie zespołu.

Zdaniem autorów raportu centra onkologiczne biorą na siebie największe koszty związane z zapewnieniem najwyższej jakości świadczeń. - Jednostki wielospecjalistyczne utrzymują odpowiednią aparaturę, zatrudniają specjalistów z wielu dziedzin medycyny, zapewniają 24-godzinny dostęp do izby przyjęć i oddziałów anestezjologii i intensywnej terapii oraz zapewniają pełny zakres specjalistycznych linii dyżurowych – czytamy w raporcie.

Za taką jakością nie nadąża finansowanie – „w efekcie dochodzi do rozdrobnienia środków finansowych na małe ośrodki realizujące wycinkowo zakresy onkologiczne. W konsekwencji ta niewłaściwa alokacja środków publicznych skutkuje marnotrawieniem zasobów i brakiem efektywności ekonomicznej co przekłada się na bezpośrednie pogorszenia wyników leczenia u chorych na nowotwory” – podkreślają autorzy raportu.

09.10.2015
Zobacz także
  • „Radioterapia hotelowa” nie na polskie warunki
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta