Słabe dowody na lecznicze działanie marihuany

25.06.2015

Prace dotyczące stosowanych do celów medycznych pochodnych marihuany często nie dostarczają przekonywujących dowodów na ich skuteczność – wynika z przeglądu 79 badań klinicznych opublikowanego na łamach czasopisma „JAMA”.

Zespół Penny Whiting z University of Bristol znalazł niewiele dowodów na skuteczność kannabinoidów. Analizowane badania prowadzone były w latach 1975-2015 i dotyczyły stosowania kannabinoidów w przypadku różnych chorób. Choć autorzy większości prac zgłaszali wyraźniejszą poprawę w grupie otrzymującej kannabinoidy w porównaniu z grupą kontrolną, zwykle efekt ten nie był istotny statystycznie. Co więcej, sposób prowadzenia badań nie zawsze spełniał odpowiednie standardy – często prowadzono je na niewielkiej grupie pacjentów, wykorzystywano niekompletne dane lub wycofywano część uczestników w połowie badań.

Badania spełniające standardy w stopniu umiarkowanym wskazywały, że kannabinoidy mogą pomóc cierpiącym z powodu przewlekłego bólu oraz przy problemach z mięśniami związanymi na przykład z porażeniem mózgowym. Wyniki gorzej przeprowadzonych badań przemawiały za skutecznością kannabinoidów w zaburzeniach snu, zespole Tourette’a, łagodzeniu skutków chemioterapii dotyczących układu pokarmowego i przybieraniu na wadze przez zakażonych wirusem HIV.

Marihuana do celów medycznych bywa także przyjmowana przez osoby cierpiące na depresję, jednak Whiting znalazła niewiele naukowych dowodów na korzyści z takiej terapii. Badań obejmujących pacjentów chorych na depresję nie było w ogóle, natomiast dotyczących pacjentów z zaburzeniami lękowymi, psychozą czy jaskrą – tylko jedno lub dwa. Jak podkreśla Whiting, nie znaczy to, że kannabinoidy nie są skuteczne w leczeniu takich zaburzeń – po prostu nie ma dość danych, aby wyciągać jakieś wnioski.

W ciągu ostatnich 20 lat w 23 stanach USA wprowadzono regulacje prawne zezwalające na stosowanie marihuany do celów medycznych - na przykład u osób cierpiących na przewlekłe bóle, problemy ze snem czy choroby mięśni. Kannabinoidy zostały dopuszczone do stosowania bez konieczności przeprowadzenia badań, jakie wymagane są w przypadku innych leków.

– Uważam, że kannabinoidy powinny być oceniane w taki sam sposób jak inne leki, według takich samych standardów – zaznacza autorka przeglądu.

– Jeśli stanowa inicjatywa legalizacji marihuany przeznaczonej do celów medycznych jest jedynie zawoalowanym posunięciem zmierzającym do zezwolenia na dostęp do marihuany w celach rekreacyjnych, społeczność medyczna nie powinna się w to angażować – pisze Deepak Cyril D’Souza w towarzyszącym tekstowi komentarzu. On także apeluje o przeprowadzenie dokładnych badań. – Jeśli rzeczywiście chodzi o udostępnienie marihuany w celach medycznych, nie jest jasne, dlaczego proces uzyskiwania akceptacji w jej przypadku miałby być różny od innych leków.

W tym samym numerze pisma JAMA zamieszczono badania dostępnych na rynku pigułek kannabinoidowych. Spośród 75 zakupionych produktów tylko w 17 proc. przypadków opisana na etykiecie dawka opowiadała rzeczywistej – 60 proc. pigułek zawierało więcej kannabinoidow niż powinny, 23 proc. – mniej.

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Patronat