×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Odżywianie chorych na cukrzycę w stanie terminalnym

Agnieszka Krupa

– Chorzy w stanie terminalnym mają trudności z jedzeniem, często wymiotują, cierpią na dolegliwości bólowe, więc wprowadzanie im ograniczeń żywieniowych nie ma sensu – mówi dr Anna Tomczyk, diabetolog zajmująca się chorymi onkologicznymi w stanie terminalnym.

Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Agnieszka Krupa: Kim jest chory w stanie terminalnym?

Dr Anna Tomczyk: To chory, który zakończył leczenie przyczynowe, jest leczony tylko objawowo. Chorobie towarzyszą przykre objawy – ból, duszności, niedrożność przewodu pokarmowego, dolegliwości ze strony układu moczowego. Chory znajduje w końcowym okresie choroby nowotworowej, najczęściej jest to stadium rozsiewu, wznowy, w zależności od wydolności organizmu okres ten trwa od 4 do 6 tygodni.

Czy u pacjentów w stanie terminalnym należy nadal przestrzegać zasad diety cukrzycowej, tzn. ograniczać cukry proste?

Myślę, że nie. Cieszymy się, jeśli pacjent w ostatnim okresie choroby nowotworowej przyjmuje doustnie jakiekolwiek pokarmy, więc ograniczanie węglowodanów prostych, które niekiedy stanowią jedyne źródło energii i pożywienia, nie jest dobre. Dostarczanie energii w postaci węglowodanów prostych jest dla pacjentów jak najbardziej wskazane.

Czy należy spełniać wszelkie zachcianki żywieniowe?

Myślę, że tak. Przede wszystkim z powodów, o których powiedziałam. Poza tym, nie należy odbierać pacjentom jedynej przyjemności, jaką są zachcianki żywieniowe w ostatnim okresie ich życia, kiedy zjedzenie czekoladki może być dużą radością. Nie należy traktować zaleceń żywieniowych bardzo rygorystycznie. Pacjent znajduje się u kresu życia, ograniczanie mu ostatnich przyjemności wydaje się bezcelowe, ponieważ nie wpłynie to ani na poprawę stanu zdrowia, ani nie przedłuży mu życia.

Jakie zalecenia dotyczące diety dostają od Pani rodziny chorych na cukrzycę i chorobę nowotworową?

W chorobie nowotworowej ważne jest, aby pacjent przyjmował jakiekolwiek jedzenie. Chorzy w stanie terminalnym mają trudności z przyjmowaniem pokarmów, często wymiotują, cierpią na dolegliwości bólowe, zanim trafią pod opiekę paliatywną, mają założone sondy do karmienia, niekiedy PEG (przezskórna endoskopowa gastrostomia – przyp. red.). Czasem lokalizacja choroby utrudnia podawanie posiłków. Jeśli nowotwór zaatakował przewód pokarmowy, krtań, tchawicę, płuca, oskrzela, trudności w karmieniu i przyjmowaniu posiłków towarzyszą właściwie na każdym etapie choroby. Szczególnie u pacjentów przyjmujących chemioterapię, która wywołuje wymioty. Jedzenie musi być łatwe do przyjęcia, rozdrobnione, wysokowartościowe, wysokobiałkowe, wzbogacone białkowymi odżywkami. Osoby chore na cukrzycę niekiedy żywią się 3 razy dziennie tylko odżywkami białkowymi pozbawionymi cukru.

Zaleceniem dietetycznym jest to, na co pacjent ma ochotę – lody, które mają dużo białka, śledzie, czy coś słodkiego jest dozwolone. Cieszymy się, jeśli pacjent zje cokolwiek, więc wprowadzanie ograniczeń nie ma sensu. Jest to trudne do przyjęcia, zwłaszcza dla rodziny i opiekunów, którzy mają zakodowany szereg ograniczeń i zaleceń, jakie chory stosował w domu.

Jeśli chemioterapia wywołuje u pacjenta wymioty po posiłkach, w jaki sposób uzupełnia się pokarm?

Podaje się pacjentom przez kroplówkę albo podskórnie środki przeciwwymiotne, aby ograniczyć wymioty. Zdarza się, że pacjent „odżywia się” tylko kroplówkami. Jeżeli pacjent ma raka przełyku, raka żołądka, konsultujemy żywienie w poradni żywieniowej. Jest to trudna sytuacja, szczególnie dla rodziny, która patrzy z boku i jest pełna obaw, że ich bliski nie umrze na nowotwór tylko – z głodu.

Jeżeli pacjent nie ma apetytu, jakie posiłki są zalecane?

To, na co pacjent ma ochotę. Często w chorobie nowotworowej zmieniają się smaki. Pacjent, który całe życie lubił słodkie, nagle ma ochotę na kwaśne. Są chorzy, którzy jedzą tylko kisiel, budyń albo zupki dziecięce. Co najważniejsze – posiłki muszą mieć jakiś smak, nie mogą być mdłe, bez przypraw, bez smaku.

Czy dieta u chorych zmagających się z chorobą nowotworową powinna być bogatobiałkowa?

Tak. Chorym zazwyczaj towarzyszy kacheksja, wyniszczenie nowotworowe, więc wzbogacanie posiłków o białko jest jak najbardziej wskazane. Białko można przemycać w różnej postaci – dostępne są odżywki białkowe w proszku, które można dosypywać do zup lub robić z nich koktajle białkowe.

Czy choremu podłącza się wlewy glukozy dożylnie?

W opiece domowej nie podaje się glukozy dożylnie. Na oddziale raczej unikamy wlewów dożylnych, staramy się jak najdłużej żywić pacjenta doustnie. Utrzymanie drożności przewodu pokarmowego i czucie smaku posiłku jest bardzo wskazane. Pacjenci z reguły mają żyły w złym stanie, dlatego jak najdłuższe utrzymanie żywienia doustnego opóźnia męczące chorego codzienne wkłuwania.

Jeżeli chory już nie jest w stanie spożywać posiłków, czy podaje się tylko insulinę bazową?

Jeżeli pacjent nie spożywa posiłków, nie oczekuje się, że będzie miał duże stężenie glukozy. Insulinę się odstawia.

Jak często należy badać stężenie glukozy u pacjenta w okresie terminalnym?

Zależy od stanu pacjenta. Jeżeli wartości glikemii są stabilne, nie sprawdza się jej zbyt często. Jeśli pacjent umierający na nowotwór ma cukrzycę typu 1, insulina jest podawana jako substytut. Takich pacjentów mamy bardzo niewielu. W schyłkowym okresie życia redukuje się insulinę, niekiedy pacjent otrzymuje insulinę do posiłku, wtedy wystarczy jeden pomiar. Problemem u pacjentów w stanie terminalnym jest przewlekła steroidoterapia, której są poddawani, wiadomo wówczas, że stężenie glukozy będzie duże. Jeśli pacjent przyjmuje dawkę steroidów rano, wiadomo że w południe należy sprawdzić stężenie glukozy. Groźniejsze są u pacjentów hipoglikemie niż duże stężenia glukozy; ważne, aby chory nie tracił przytomności.

Zwłaszcza u pacjentów, którzy dostali insulinę, a nie przyjęli posiłku, preferuje się model insuliny poposiłkowej. Tego uczymy opiekunów w opiece domowej.

Trudniejsze są sytuacje w opiece domowej, gdzie pacjentem opiekuje się rodzina, z którą stale współpracujemy. Najgorsze jest stwierdzenie, że pacjent nie umarł na nowotwór, tylko na nieleczoną cukrzycę albo z głodu.

Rozmawiała Agnieszka Krupa

Dr Anna Tomczyk – ma ponad 20-letnie doświadczenie z pacjentami w opiece paliatywnej, od 10 lat pracuje jako diabetolog. Obecnie jedyny diabetolog w Krakowie, który prowadzi pacjentów z cukrzycą w stanie terminalnym w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Krakowie.

31.03.2016
Zobacz także
  • Zasady żywienia osób starszych
  • Niedożywienie i ocena stanu odżywienia pacjenta
  • Żywienie w chorobie nowotworowej
Wybrane treści dla Ciebie
  • Cukrzycowa choroba nerek (CChN; dawniej nefropatia cukrzycowa)
  • Zaćma i jaskra
  • Zmiany w układzie ruchu związane z cukrzycą
  • Cukrzyca u kobiet w ciąży
  • Cukrzyca typu 1 – LADA
  • Hiperglikemia poranna
  • Kwasica mleczanowa
  • Stopa cukrzycowa
  • Cukrzyca MODY
  • Cukrzyca ciążowa – rozpoznanie, normy, skutki, poród, leczenie
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta