Wprowadzenie ostrych i tępych dyżurów – ustawą z 21 lutego 2019 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw – miało być receptą na braki kadrowe i sposobem na obniżenie kosztów. Polega to na tym, że szpitale znajdujące się w bliskiej odległości ustalają pomiędzy sobą, który w danym dniu przyjmuje pilne przypadki. Ten, który nie ma ostrego dyżuru, nie musi np. utrzymywać przez cały czas pełnej obsady bloku operacyjnego. Jednak chętnych brak – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta