×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Kopacz: Samorządy i NFZ mogą wspólnie zapobiegać próchnicy u dzieci

Samorządy mogłyby podpisywać umowy z prywatnymi gabinetami stomatologicznymi, w których by leczono zęby dzieci ze szkół na ich terenie. Za usługę płaciłby NFZ - taki sposób na walkę z próchnicą u dzieci zaproponowała we wtorek premier Ewa Kopacz.

Premier Ewa Kopacz. Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta

Temat próchnicy u najmłodszych Polaków wywołał rzecznik praw dziecka Marek Michalak, który powiedział, że w Polsce mamy do czynienia z epidemią próchnicy u dzieci. Zepsute zęby ma ponad 85 proc. 6-latków i 95 proc. 18-latków. Rzecznik wystosował w tej sprawie list do szefowej rządu.

Po wtorkowym posiedzeniu rządu w Łodzi premier odpowiedziała RPD. Wyjaśniła, że NFZ nie oszczędza na leczeniu dzieci, a problemem jest brak stomatologów. Jak powiedziała, ma pewne rozwiązanie i rozmawiała już o nim z ministrem zdrowia; pomysł musi zostać jednak sprawdzony, m.in. konieczne jest zbadanie, ilu stomatologów byłoby nim zainteresowanych.

Rozwiązanie zaproponowane przez premier polega na połączeniu działań samorządów, które odpowiadają za szkoły na swoim terenie, oraz NFZ - płatnika świadczeń medycznych. Chodzi o to, by samorządy podpisywały umowy ze stomatologami, którzy mają prywatne gabinety. Stomatolodzy przyjmowaliby w określone dni i godziny dzieci z danej szkoły. Płaciłby za to NFZ. "Czyli taka wiązana transakcja - jeśli nawet fizycznie tego lekarza stomatologa nie będzie w szkole, to będą wydzielone godziny i wiadomo będzie, gdzie dziecko z tej szkoły powinno pójść, do którego gabinetu" - powiedziała Kopacz.

Dodała, że będzie apelować do samorządów, by przynajmniej w ramach profilaktyki podpisywały umowy ze stomatologami - dzięki nim lekarz dokonywałby przeglądów i lakowania zębów dzieci.

RPD mówił we wtorek, że temat stomatologii podejmuje systematycznie od 2008 r., wielokrotnie pisał w związku z tym do ministra zdrowia i prezesa NFZ, spotykał się z nimi, ale powodów do wielkiego optymizmu nie ma. Dlatego, jak tłumaczył, uznał, że tym tematem należy zainteresować panią premier, "która sprawy dziecięce zna i rozumie". "Myślę, że przy swoich możliwościach i determinacji będzie w stanie podjąć działania, które może nie rozwiążą od razu problemu - bo to nie jest problem, który można łatwo rozwiązać - ale przynajmniej pozwolą zobaczyć światełko w tunelu" - podkreślił.

Przyznał, że kilka pozytywnych rozwiązań udało się wprowadzić, np. stomatologia dziecięca została wpisana na listę specjalizacji priorytetowych, zdecydowano się na rozszerzenie lakowania pierwszych zębów trzonowych do ósmego roku życia. "Ale to jest trochę łatanie dziur, a my musimy podjąć temat kompleksowo, w taki sposób, by rozwiązać problem skutecznie" - zaznaczył Michalak.

Przypomniał, że 95 proc. 18-latków ma próchnicę; wyniki Ogólnopolskiego Monitoringu Zdrowia Jamy Ustnej (lata 2008—2012) wskazują, że u 85,6 proc. dzieci 6-letnich stwierdzono próchnicę i wskaźnik ten nie zmienił się na przestrzeni czterech lat. W opinii RPD zasadne jest zatem używanie terminu „epidemia próchnicy u dzieci”.

Zdaniem rzecznika niepokojąca jest informacja, że 51 na 314 powiatów (dane na kwiecień br., przedstawione przez Naczelną Radę Lekarską) nie ma podpisanej umowy z NFZ na realizację świadczeń ogólnostomatologicznych dla dzieci i młodzieży.

Oznacza to, jak podkreślił rzecznik w piśmie do Kopacz, że na terenie tych powiatów nie ma placówek, które z założenia chcą realizować świadczenia stomatologiczne u dzieci. Choć każdy gabinet stomatologiczny, który ma podpisaną z NFZ umowę na wykonywanie świadczeń ogólnostomatologicznych, może przyjmować dzieci i młodzież, jednak nie rozwiązuje to problemu, ponieważ - zdaniem RPD - doraźna wizyta u dentysty nie może być traktowana jako realizacja leczenia stomatologicznego dziecka.

Jednocześnie, według danych NFZ, które przytacza Michalak, w Polsce funkcjonują 664 gabinety stomatologiczne w szkołach. Jego zdaniem zasadne byłoby zbadanie skuteczności ich działania i określenie stopnia satysfakcji dzieci i ich opiekunów z uzyskanych w nich usług medycznych.

"Najistotniejsze jest jednak, by dzieci uczęszczające do danej szkoły oraz ich rodzice wiedzieli, gdzie (możliwie najbliżej) znajduje się gabinet stomatologiczny, w którym zawsze otrzymają bezpłatne świadczenie zdrowotne. Obecna komercjalizacja usług stomatologicznych przyczyniła się do praktyki, w której wielu rodziców, z różnych powodów, wybiera prywatny gabinet stomatologiczny, w których usługi są odpłatne. W efekcie część dzieci nie ma prowadzonego leczenia swoich zębów w ogóle. Ten stan, w moim przekonaniu, powinien ulec zmianie" - napisał RPD.

W ostatnich wystąpieniach do MZ i NFZ rzecznik apelował m.in. o uzupełnienie koszyka gwarantowanych świadczeń stomatologicznych dla najmłodszych oraz wydzielenie puli środków finansowych na leczenie dzieci i młodzieży, bez możliwości przenoszenia ich na leczenie dorosłych.

W opinii RPD kluczowe wydaje się również wypracowanie metod motywujących stomatologów do podejmowania pracy z dziećmi oraz wpisania określonych świadczeń stomatologicznych dla dzieci i młodzieży do koszyka świadczeń zdrowotnych, w tym ich realna wycena.

"Przemiany w ochronie zdrowia, w tym komercjalizacja usług stomatologicznych, sprzyjały upowszechnianiu poglądu, że za stan zdrowia dziecka, w tym stan jego uzębienia, odpowiadają jego opiekunowie. (...) Niechęć stomatologów do przyjmowania dzieci, postrzeganie ich jako +trudnych pacjentów+, ograniczenie profilaktyki stomatologicznej w szkołach - to tylko niektóre powody złego stanu zdrowia jamy ustnej dzieci i młodzieży. W konsekwencji nadal znaczna część dzieci trafia do stomatologa dopiero wówczas, gdy dolegliwości wynikające ze złego stanu uzębienia wymagają interwencji medycznej" - podkreślił RPD.

15.07.2015
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta