Pigułka „dzień po” być może już w wakacje będzie dostępna tylko na receptę. We wtorek wieczorem w radiu TOK FM minister zdrowia Konstanty Radziwiłł stwierdził, że Ministerstwo przywraca porządek i reaguje na sygnały płynące od ginekologów, według których pigułka EllaOne jest nadużywana.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Kilka godzin wcześniej upublicznione zostało stanowisko Klubu Lekarzy Katolików przy Okręgowej Izbie Warszawskiej, w którym lekarze zaapelowali do ministra o wycofanie pigułki z obrotu. Wcześniej z takim samym postulatem do resortu zdrowia zwracały się środowiska rodzin katolickich. We wtorkowy wieczór okazało się, że kierownictwo resortu już przyjęło projekt nowych przepisów, który wkrótce ma trafić do konsultacji zewnętrznych. Celem ministerstwa nie jest wycofanie pigułki z rynku, ale ograniczenie dostępności do niej, czyli powrót do stanu sprzed decyzji MZ z kwietnia 2015 roku, która umożliwia zakup środka bez recepty kobietom powyżej 15. roku życia.
Część lekarzy przeciwnych stosowaniu EllaOne podkreśla, że substancją czynną jest tu octan uliprystalu, stosowany w leczeniu mięśniaków, który ma wiele działań ubocznych. Używanie EllaOne może również – jak wskazują – stwarzać w przyszłości problemy z zajściem w ciążę.
Ministerstwo uzasadnienia dla decyzji szuka jednak gdzie indziej. Według Konstantego Radziwiłła kobiety nadużywają pigułki: ginekolodzy, jak wspomniał, raportują o przypadkach, gdy pacjentki przyjmują nawet dziesięć-piętnaście tabletek miesięcznie. Zważywszy na koszt produktu – ok. 100 zł za tabletkę – wydaje się to mało prawdopodobne, choć nie można wykluczyć, że są kobiety, które przyjmują EllaOne częściej, niż jest to dopuszczone we wskazaniach (tabletka powinna być stosowana awaryjnie, maksymalnie dwa razy w ciągu cyklu).
W styczniu 2015 r. Europejska Komisja ds. Leków zdecydowała, że pigułka „dzień po” może być sprzedawana bez konsultacji z lekarzem i wkrótce potem pigułka EllaOne została zarejestrowana przez Europejską Agencję Leków jako środek wydawany bez recepty. Niemal rok temu resort zdrowia dopuścił EllaOne do sprzedaży bez recepty w Polsce, z ograniczeniem wiekowym od 15. roku życia. O tym, że nowa ekipa będzie chciała zmienić decyzję poprzedników, mówiło się zaraz po wyborach. Minister Radziwiłł nie krył, że „przygląda się” sprawie. Ten etap właśnie się zakończył.
