Użytkownicy lekarskiej części portalu MP.PL, którzy wzięli udział w ankiecie na ten temat, są mocno podzieleni. Ponad połowa uważa, że minister powinien sam podać się do dymisji lub zostać odwołany. Blisko co trzeci, że powinien nadal pełnić swoją funkcję, a kolejnych 13 proc. – że powinien udać się na urlop do czasu wyjaśnienia zarzutów.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski. Fot. Maciej Jaźwiecki/ Agencja Gazeta
Od dłuższego czasu media informują o kilku wątkach, w których przewija się nazwisko ministra zdrowia. Pierwszy, w tej chwili wydaje się najważniejszy, to możliwy konflikt interesów związany z obecnością w rządzie i możliwością wpływania na decyzje, które przynosiły finansowe profity firmom związanym z najbliższą rodziną ministra. Drugi – nietrafione zakupy związane z epidemią COVID-19 (maseczki, testy, respirtatory). Trzeci – powiązania biznesowe z biznesmenem podejrzanym o wielomilionowe wyłudzenia.
Minister powtarza, że w żadnej ze spraw nie ma sobie nic do zarzucenia, jednak to nie zniechęca – ani mediów, ani przedstawicieli opozycji – do poszukiwania nowych tropów. Opozycja zapowiada złożenie wniosku o wotum nieufności wobec Łukasza Szumowskiego (Koalicja Obywatelska) i powołanie zespołu parlamentarnego do wyjaśnienia „afery” (PSL-Kukiz’15).
Portal lekarski MP.PL zapytał swoich czytelników, jak oceniają działania ministra zdrowia w zakresie zwalczania epidemii oraz zarzuty formułowane wobec niego. W ankiecie, która trwała od 22 do 26 maja wzięło udział 1758 osób. Odpowiedzi mogli udzielać tylko zarejestrowani użytkownicy, posiadający zweryfikowane konto lekarza lub lekarza dentysty. To oznacza, że odpowiedzi udzielił niemal co setny posiadający Prawo Wykonywania Zawodu lekarz (lekarz dentysta) – w sumie jest ich w Polsce ok. 180 tysięcy (bez uwzględnienia lekarzy i lekarzy dentystów nie wykonujących zawodu, zgodnie z danymi Naczelnej Izby Lekarskiej). Ankieta nie jest reprezentatywnym badaniem opinii publicznej, ale próba jest wystarczająco duża – dla przykładu, gdyby chcieć zbadać w formie ankiety opinię całej populacji dorosłych Polaków na określony temat, do osiągnięcia pułapu 1 procenta koniecznych byłoby 300 tysięcy uczestników.
Pierwsze z pytań dotyczyło generalnej oceny działań rządu wobec epidemii COVID-19. 61 proc. tych, którzy wzięli udział w ankiecie, ocenia je źle – przy czym 30 proc. „zdecydowanie źle”. Przy znikomej liczbie odpowiedzi neutralnych („nie mam zdania”) – poniżej 2 proc. łatwo policzyć, że lekarzy, którzy zdecydowanie dobrze lub raczej dobrze oceniają działania rządu jest w sumie ok. 37 proc. (17 proc. wybrało odpowiedź „zdecydowanie dobrze”).
Bardzo podobne oceny uzyskał minister zdrowia Łukasz Szumowski. Dobrze jego działania na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy, związane z walką z epidemią, ocenia blisko 42 proc. lekarzy (w tym większość, 22 proc. „raczej dobrze”). Źle – 55 proc. (w tym 32 proc. „raczej źle”).
Co lekarze sądzą na temat możliwej – choćby hipotetycznie – dymisji ministra zdrowia? W tej sprawie widać dużą polaryzację. 30 proc. głosujących chciałoby, by Łukasz Szumowski pozostał na stanowisku. 13 proc. uważa, że minister – do czasu wyjaśnienia zarzutów – powinien udać się na urlop. Większość głosujących – ale trudno mówić o większości przytłaczającej – chciałaby odejścia Szumowskiego z rządu. 25 proc. uważa, że Łukasz Szumowski powinien sam podać się do dymisji ze względu na stawiane mu zarzuty, 16 proc. – że powinien z ich powodu zostać zdymisjonowany przez premiera, kolejnych 16 proc. ocenia, że ministrowi dymisja się należy ze względu na inne przyczyny, na to że zawiódł oczekiwania pacjentów i środowiska medycznego.
Kolejne pytanie dotyczyło oceny stawianych ministrowi zarzutów. Dla 40 proc. najpoważniejsze są te, które dotyczą wielomilionowych dotacji z pieniędzy publicznych dla podmiotów powiązanych z najbliższą rodziną ministra. 22 proc. głosujących wskazało nietrafione i budzące wątpliwości zakupy, dokonywane podczas epidemii koronawirusa. Dokładnie tyle samo głosujących uważa, że wszystkie stawiane ministrowi zarzuty są bezpodstawne. Mniejsza grupa głosujących wskazała na zarzut dotyczący kontaktów biznesowych z podejrzanym o wielomilionowe wyłudzenia (7 proc.) a kolejne 8 proc. wybrało odpowiedź „inne”.
