×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Sumienie i prawo

Maciej Müller, Tomasz Ponikło
Kurier MP

Lekarz powinien wypisać receptę na środek antykoncepcyjny, jeśli pacjent tego żąda. Nie jest jego rolą wychowywanie pacjenta i dbanie o jego zdrowie moralne - mówi prof. Andrzej Zoll.

Prof. Andrzej Zoll. Fot. Grzegorz Kozakiewicz

Samo powołanie się na sumienie jest wystarczające. Rachunku swojego sumienia lekarze nie muszą nikomu przedstawiać – przeczytaj pierwszą część wywiadu z prof. Andrzejem Zollem.

Od momentu, kiedy dziecko jest zdolne do samodzielnego przeżycia poza organizmem matki, powinno być chronione tak jak urodzony człowiek - przeczytaj drugą część wywiadu z prof. Andrzejem Zollem.

Maciej Müller, Tomasz Ponikło: Jaki cel mają zapisy na temat klauzuli sumienia w ustawie o zawodzie lekarza?

Prof. Andrzej Zoll: Najpierw musimy sobie odpowiedzieć na fundamentalne pytanie: czy wolność sumienia jest pierwotnym prawem przyrodzonym każdemu człowiekowi, związanym z ludzką godnością, czy też mówimy o uprawnieniu nadanym przez ustawodawcę? Jeśli wyjdziemy z pierwszego założenia, to jakakolwiek regulacja ustawowa jest niepotrzebna, by każdy z nas mógł powołać się na klauzulę sumienia w dowolnej dziedzinie życia społecznego.

Tym bardziej zasadne wydaje się więc pytanie: po co możliwość skorzystania z klauzuli opisano w przepisach?

Zrobiono to po to, aby ograniczyć zakres tego pierwotnego prawa... W ten właśnie sposób traktuję art. 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty i art. 12 ustawy o zawodach pielęgniarek i położnych, tak bym też podchodził do podobnych zapisów w prawie dotyczącym np. służby wojskowej czy policyjnej, zawodu prokuratora itp.

Mówimy więc o zupełnie innej perspektywie niż np. ta, która wyłania się ze stanowiska Komitetu Bioetycznego przy Polskiej Akademii Nauk. Według mnie przepisy dotyczące klauzuli sumienia nie stanowią podstawy prawnej tej klauzuli, tylko ograniczenie w jej stosowaniu. Stąd więc żądanie niektórych kręgów, by z ustawy wykreślić prawo powoływania się lekarza na klauzulę sumienia, paradoksalnie doprowadzić by mogło do otwarcia pełnej skali możliwości jej wykorzystania.

Dlatego też stanowisko Komitetu Bioetycznego, według którego farmaceuta nie ma prawa powoływać się na klauzulę siemienia, ponieważ ustawa o jego zawodzie nie daje mu takiej możliwości, jest prawnym nieporozumieniem.

Na ile prawo powinno regulować to, co dzieje się w ludzkim sumieniu?

Sumienie ma aspekt wewnętrzny i zewnętrzny. Wewnętrzny konflikt sumienia nie poddaje się regulacji prawnej. Człowiek ma prawo do wyznawania takiego czy innego światopoglądu i rozstrzygania dylematów moralnych tak, jak nakazuje mu uformowane w tym duchu sumienie. Co innego, jeśli dylemat się uzewnętrznia i człowiek powołuje się na swoje przyrodzone prawo w konflikcie z innymi wartościami prawnie chronionymi. Sposób rozwiązania takiego konfliktu powinien być określony w ustawie.

Jeśli jednak ustawa milczy, to przewagę ma pierwotne prawo. I tu dochodzimy do odpowiedzi na pytanie, dlaczego ustawowe zapisy o klauzuli sumienia ograniczają zakres jej użycia – właśnie dla ochrony jakiegoś innego dobra, pozostającego w konflikcie z ludzkim sumieniem.

Powiedział Pan niedawno, że możliwość skorzystania przez lekarza z klauzuli sumienia nie powinna obejmować przepisywania środków antykoncepcyjnych. Dlaczego?

Znowu trzeba najpierw ustalić sprawy natury ogólnej. Chciałbym wyjść od pojęcia tolerancji. Z wolnością sumienia ściśle wiąże się właśnie kwestia tolerancji. Działa ona zawsze w sposób symetryczny. Jestem zobowiązany tolerować (co nie znaczy: akceptować) pogląd kogoś drugiego. Muszę uznać, że ma on prawo do wyznawania pewnego stanowiska i życia według niego. Ale oznacza to również, że ten drugi ma analogiczny obowiązek tolerowania mojego światopoglądu. Źródłem konfliktu sumienia może być chęć ochrony jakiegoś fundamentalnego dla mnie dobra, na przykład życia, wobec czego nie mogę zgodzić się na udział w zachowaniach, które godzą w to życie. Ale co innego, jeżeli chodzi o pewne stanowisko, pogląd, doktrynę, na podstawie której ocenia się zachowania jednostek. Nie mogę wymagać od drugiej osoby, żeby akceptowała moje przekonania religijne.

Nauka moralna Kościoła mówi, że nie należy używać środków antykoncepcyjnych. Nie jest to jednak zakaz służący ochronie życia: stosowanie tych środków zapobiega powstaniu życia. Mogę uważać, że jako katolik nie powinienem stosować takich środków. Ale to stanowisko może być odrzucane przez tych, którzy nie akceptują nauk moralnych Kościoła. Muszę się z tym pogodzić i tolerować to. Moim zdaniem klauzula sumienia powinna być w tym zakresie ograniczona: lekarz powinien wypisać receptę na środek antykoncepcyjny, jeśli pacjent tego żąda. Lekarz nie jest od wychowywania pacjenta i dbania o jego zdrowie moralne.

Oczywiście innym zagadnieniem są środki wczesnoporonne, ponieważ ich zastosowanie prowadzi do zniszczenia życia. Takie preparaty nie powinny być w ogóle dopuszczone do sprzedaży, jako obchodzące ustawę o ochronie płodu ludzkiego.

Lekarz może jednak odmówić przepisania środków antykoncepcyjnych nie ze względu na swoje przekonania moralne, ale dlatego, że ich stosowanie wiążę się z poważnym ryzykiem wystąpienia działań niepożądanych, np. zakrzepicy.

Tylko że to nie jest w ogóle problem dotykający klauzuli sumienia. Jeśli lekarz jest przekonany o wysokim ryzyku wystąpienia skutków ubocznych środków antykoncepcyjnych, to ich przepisanie pacjentce naruszyłoby nie jego sumienie, tylko sztukę lekarską.

Preparat antykoncepcyjny w pierwszym rzędzie jest przepisywany po to, żeby uniemożliwić zajście w ciążę. Nie jest to przecież cel medyczny, który byłby świadczeniem lekarskim, a więc takim, który poprawia zdrowie.

Jeśli by tak postawić problem, to wówczas trzeba zapytać, czy środki antykoncepcyjne nie powinny być dystrybuowane na innej zasadzie niż recepta wystawiana przez lekarza? Tylko że ze względu na działania niepożądane ich stosowanie powinno być pod kontrolą, wobec tego pojawia się jednak konieczność, by przepisywał je lekarz.

Lekarz powinien powiedzieć pacjentowi: przeciwwskazania i zagrożenia są takie i takie. W sytuacji jednak, kiedy nie mówimy o bezpośrednim zagrożeniu dla życia, to decyzja należy do pacjenta.

Czy wobec tego w przypadku wystąpienia powikłań lekarz będzie zwolniony z odpowiedzialności?

To zależy od tego, w jakim stopniu te powikłania były przewidywalne. Jeżeli były do przewidzenia, to trzeba ustalić, czy lekarz uprzedził o możliwości wystąpienia powikłań i czy w kontekście stanu zdrowia pacjentki zapisanie środka nie było błędem sztuki. Jeżeli stan zdrowia nie stanowił przeciwwskazania i pacjentka została poinformowana o możliwości powikłań, to lekarz nie powinien ponosić odpowiedzialności. Model partnerski relacji lekarza z pacjentem zakłada współodpowiedzialność pacjenta.

Jedno z działań hormonalnych środków antykoncepcyjnych polega na niedopuszczeniu do implantacji zarodka. W tym świetle teza o niedopuszczalności środków wczesnoporonnych zaczęłaby dotyczyć klasycznych środków antykoncepcyjnych.

Jeśli tak jest, to mamy do czynienia ze środkami, które nie powinny być dopuszczone do obrotu. Początek życia ludzkiego wiąże się z momentem zapłodnienia. Środki, które nie pozwalałyby przetrwać zarodkowi, połączonym już komórkom żeńskim i męskim, nie powinny być dopuszczone do sprzedaży.

Czy klauzula sumienia w przypadku lekarza i farmaceuty może być Pańskim zdaniem stosowana, gdy dotyczy leków i szczepionek wyprodukowanych z użyciem komórek embrionalnych bądź tkanek płodowych?

Tak, klauzula sumienia zdecydowanie może działać w takich przypadkach. Tego rodzaju produkty w ogóle nie powinny być przedmiotem handlu. To nieludzkie. Podobnie jest dla mnie zupełnie nieprawdopodobne to, że Niemcy w swojej ustawie bioetycznej zabraniają wszelkich badań na embrionach, które pochodzą z ich kraju, ale już nie odnoszą tego do embrionów, które trafiają na teren Niemiec z innych krajów.

Rozmawiali: Maciej Müller i Tomasz Ponikło

Prof. dr hab. n. prawn. Andrzej Zoll pracuje na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego.

09.10.2015
Zobacz także
  • Reguły procesowe
  • Skala sumienia
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta