×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

EURACTIV.pl: unijne rozporządzenie "dobije" salony tatuażu?

Aleksandra Krzysztoszek
EURACTIV.pl

Od 2022 r. unijne rozporządzenie REACH ws. chemikaliów ograniczy stosowanie substancji używanych do tatuaży i makijażu permanentnego. Nowe przepisy odnoszą się do ok. 4 tys. substancji, które według UE powodują nowotwory, mutacje genetyczne lub działają szkodliwie na rozrodczość – czytamy na EURACTIV.pl.

Fot. Jędrzej Nowicki / Agencja Gazeta

Od 4 stycznia 2022 r. na mocy rozporządzenia REACH, dotyczącego chemikaliów, w Unii Europejskiej ograniczone zostanie stosowanie tysięcy niebezpiecznych chemikaliów używanych w tuszach do tatuażu i makijażu permanentnego.

Nowe przepisy odnoszą się do ok. 4 tys. substancji, które według UE powodują nowotwory, mutacje genetyczne lub działają szkodliwie na rozrodczość. Do tej pory unijne prawo nie regulowało w żaden sposób ich użycia.

Chodzi m.in. o izopropanol, który według tatuażystów znajduje się w składzie większości obecnie używanych pigmentów. Jak tłumaczą specjaliści, to składnik, który ogranicza lepkość tatuażu i zapobiega jego blaknięciu, ale jednocześnie drażni oczy.

– Choć nie wszyscy o tym wiedzą, to tusze do tatuażu i farby do tzw. makijażu permanentnego (PMU) nie są ani kosmetykami, ani wyrobami medycznymi, a właśnie zwykłymi chemikaliami – przypomina serwis TattooArtist.pl.

Nowe przepisy uderzą w tatuażystów?

Od 4 stycznia tatuażyści będą musieli ujawniać skład tuszu, jakiego używają do wykonania tatuażu. Będzie można używać tylko tuszy, które mają na opakowaniach etykiety z informacją na temat składu. Ponadto przepisy zawierają listę 44 zakazanych odtąd pigmentów.

Nie będzie można też używać substancji, które zawierają znajdujące się na liście szkodliwe substancje rakotwórcze, mutagenne, reprotoksyczne, alergizujące, żrące lub drażniące dla skóry i oczu.

Nowe przepisy nie oznaczają, że tatuaże zostaną zakazane, nawet te kolorowe, do których przepisy – ze względu na skład substancji używanych przy ich wykonywaniu – będą jednak odnosić się w szczególności.

Tym niemniej właściciele salonów obawiają się, że zmiany, jakie wejdą w życie od stycznia, wiązać się będą dla nich z olbrzymimi kosztami, koniecznością zawężenia oferty lub nawet „zwinięcia biznesu”, a to ze względu na niedobór na rynku zamienników, które spełniałyby wyśrubowane unijne standardy.

Nawet jeśli w niedalekiej przyszłości pojawi się więcej takich zamienników, to tatuażyści mają wątpliwości, czy zapewnią one podobną intensywność koloru i trwałość tatuażu, co substancje używane obecnie.

Nowe przepisy spowodują odrodzenie się czarnego rynku?

Tusze produkowane w UE od dawna spełniają standardy pod względem informacji o składzie, które teraz będą obowiązkowe, ale prawie wszystkie powszechnie używane kolorowe farby Intenze, Eternal, World Famous Ink, Radiant, Dynamic itd. są produkowane w USA.

Jak wyjaśnia Marcin Szwedzicki z Ars Tattoo, sklepu ze sprzętem i akcesoriami do tatuowania, do tej pory praktycznie nie używało się powszechnie tuszy produkowanych w UE, ponieważ były za drogie, m.in. z powodu konieczności dostosowania ich do surowych unijnych norm. – Nikt nie chciał płacić 200 zł za farbę z UE, jak taka sama z USA kosztowała 60 zł w oficjalnej dystrybucji – tłumaczy Szwedzicki.

Póki co nowym przepisom postanowili „postawić się” między innymi niemieccy i francuscy tatuażyści. Pod ogólnounijną petycją „Save the Pigments”, sprzeciwiającą się planowanym regulacjom, podpisało się jak dotąd ponad 170 tys. osób.

Zakaz używania niektórych substancji „wpłynie negatywnie na konkurencyjność europejskich tatuażystów względem tych spoza UE” i doprowadzi do odrodzenia się czarnego rynku w branży tatuażowej – zwracają uwagę autorzy petycji.

Salony tatuażu, podobnie jak inne tego typu lokale, silnie ucierpiały na skutek restrykcji związanych z pandemią. Właściciele obawiają się, że rozporządzenie REACH dodatkowo uderzy w ich działalność.

ECHA: Nie chcemy sparaliżować branży

Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA), odpowiedzialna za realizację rozporządzenia REACH, zapewnia jednak, że celem nowych przepisów nie jest paraliż branży tatuażystów. Ograniczenia są „proporcjonalne do zagrożenia” i przyniosą „znaczące korzyści społeczne”, za jakie to korzyści uznać można „przeciwdziałanie chorobom skóry i innym niebezpiecznym schorzeniom”, twierdzi Mark Blainey z ECHA, cytowany przez Politico.

Przewiduje on, że nowe regulacje „nie wpłyną w zbyt dużym stopniu na łańcuchy dostaw” i dodaje, że producenci mieli kilka lat, aby przygotować się do nowych przepisów, które wejdą w życie od stycznia.

Otrzymają oni jeszcze dodatkowy rok na znalezienie zamienników dla dwóch konkretnych pigmentów w kolorach niebieskim i zielonym – „Blue 15” i „Green 7”. Producenci zgłaszali bowiem szczególne trudności z wyprodukowaniem zamienników dla tych substancji. Zostaną one więc zakazane dopiero od stycznia 2023 r.

– Generalnie okres od stycznia do grudnia 2022 roku będzie okresem przejściowym, więc będziemy obserwować sytuację i wyciągać wnioski. Myślę, że ceny farb pójdą w górę i być może znikną z oferty niektóre kolory. Niemieccy dystrybutorzy działają wspólnie i starają się oprotestować nowe przepisy, ale moim zdaniem mają na to małe szanse – uważa Marcin Szwedzicki.

Tatuażyści się niecierpliwią, producenci pracują nad nowymi tuszami

Popularna belgijska hurtownia produktów do wykonywania tatuaży TekTik wydzieliła nawet w swoim sklepie online grupę 131 tuszy „artystycznych”, przy których znajduje się adnotacja „NOT REACH compliant”, oznaczająca, że nie są one zgodne z nowymi unijnymi przepisami, wraz z informacją, że od 4 stycznia produkt nie może być używany do tatuowania.

Dla porównania, lista produktów zgodnych z rozporządzeniem REACH zawiera jedynie siedem tuszy jednej firmy w bardzo ograniczonej gamie kolorystycznej: tylko czarne, białe i szare.

– Zarówno my jak i inni dystrybutorzy w Polsce i UE sami nie wiemy jeszcze, jak w praktyce będzie wyglądało funkcjonowanie nowych przepisów. Jest lista zakazanych pigmentów i składników. Producenci z USA mają wyeliminować te składniki w partiach farb produkowanych na kraje UE – mówi Szwedzicki.

Podobnie twierdzi TekTik. – Dostaliśmy informację, że producenci Eternal, Intenze, World Famous i Silverback są w ostatniej fazie testów kolorowego tuszu zgodnego z REACH – napisano na blogu, w poście z 15 grudnia. – Nie otrzymaliśmy jednak żadnych informacji, jeśli chodzi o termin, a na nasze maile w tej sprawie albo w ogóle nie dostajemy odpowiedzi, albo zdawkowe stwierdzenia typu „Pracujemy nad tym”.

– Rozumiemy frustrację i niepewność naszych klientów w związku z nowymi regulacjami, które mają wejść w życie od stycznia 2022 r. – pisze dział obsługi klienta firmy Intenze, cytowany przez Politico. – Pracujemy nad zmianą składu naszych produktów, aby były one zgodne z unijnymi regulacjami – zapewnia.

Jak dodaje, na tę chwilę firma nie może powiedzieć nic więcej na temat procesu produkcyjnego, ale obiecuje na bieżąco informować klientów, kiedy mogą spodziewać się wejścia nowych produktów na rynek. Firmy Eternal, World Famous i Silverback nie odpowiadają na prośby o komentarz.

Czy tatuaże są szkodliwe?

Naukowcy nie ustalili jak dotąd jednoznacznie, czy tatuaże mogą spowodować raka. Rakotwórcze działanie niektórych substancji używanych w tatuowaniu zostało już potwierdzone, ale jak dotąd nie stwierdzono bezpośredniego związku między tatuażami a rakiem skóry.

Problemem jest jednak niedostatek badań. Tak naprawdę, jak dotąd nie było żadnych badań nad długotrwałymi konsekwencjami zdrowotnymi tatuowania się‚ zwracają uwagę badacze szwedzkiego Uniwersytetu w Lund, którzy pracują nad projektem, mającym „po raz pierwszy” wyjaśnić czy posiadanie tatuaży wiąże się z podwyższonym ryzykiem raka skóry. Badania mają potrwać jeszcze około roku.

Zespół naukowców z Uniwersytetu Alabamy pod kierunkiem prof. Christophera Lynna przeprowadził z kolei badanie, które wskazuje, że posiadanie tatuaży nie musi mieć negatywnego wpływu na zdrowie. – Choć pojedynczy tatuaż osłabia układ immunologiczny, to każdy kolejny sprawia, że nasza odporność na działanie patogenów atakujących nasz system odporności wzrasta – wyjaśnia ustalenia amerykańskich badaczy serwis TattooArtist.

Czym jest unijne rozporządzenie REACH?

REACH to rozporządzenie UE, przyjęte w celu poprawy ochrony zdrowia ludzkiego i środowiska przed zagrożeniami wynikającymi z wykorzystania chemikaliów, przy jednoczesnym zwiększeniu konkurencyjności przemysłu chemicznego w UE, tłumaczy ECHA. REACH promuje również alternatywne sposoby oceny zagrożeń stwarzanych przez substancje w celu zmniejszenia liczby badań na zwierzętach.

REACH oznacza rejestrację (Registration), ocenę (Evaluation), autoryzację (Authorisation) i ograniczenie chemikaliów (Restriction of Chemicals). Rozporządzenie weszło w życie w dniu 1 czerwca 2007 r.

Rozporządzenie nakłada na producentów obowiązek przeprowadzania badań związanych z zawartością chemikaliów. – Firmy muszą zidentyfikować ryzyko i zarządzać tym ryzykiem, związanym z substancjami, które produkują i wprowadzają na rynek w UE.

Muszą wykazać wobec ECHA, w jaki sposób można bezpiecznie stosować substancję, i mają obowiązek przekazać użytkownikom informacje o środkach zarządzania ryzykiem – wyjaśnia Agencja.

EURACTIV.pl

19.01.2022
Zobacz także
  • Komisja Europejska o tatuażach
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta