Naukowcy z Australii ustalili, co wpływa na preferencje żywieniowe dzieci poniżej 10. roku życia i jakie są najlepsze oraz najgorsze sposoby, aby zachęcić je do zróżnicowanego jedzenia. Swoje wnioski opublikowali na łamach pisma „International Journal of Environmental Research and Public Health”.
Fot. LuidmilaKot/ pixabay.com
Autorami publikacji (http://dx.doi.org/10.3390/ijerph18179067) są specjaliści z trzech australijskich uczelni: University of the Sunshine Coast, University of South Australia i University of Queensland. W oparciu o analizę 80 wcześniejszych badań naukowych wykazali oni, że na prawdopodobieństwo tego, że dziecko stanie się tzw. niejadkiem, a dokładnie wybrednym konsumentem, wpływa cały szereg czynników.
– Nasze badanie wykazało, że zmuszanie dziecka do jedzenia, oferowanie nagród za „ładne” zjedzenie posiłku i bardzo rygorystyczny styl rodzicielstwa negatywnie wpływają na niejadki. I odwrotnie: bardziej zrelaksowany styl rodzicielski, celebrowanie rodzinnych posiłków i zaangażowanie dziecka w przygotowywanie jedzenia zmniejszają nasilenie zjawiska, jakim jest wybredność żywieniowa oraz prawdopodobieństwo tego, że w ogóle się ona wykształci – mówi Laine Chilman, główna autorka omawianej pracy.
Jak dodaje, wybiórczość żywieniowa, czy też wybredne jedzenie, wcale nie jest błahym problemem. U najmłodszych dzieci jest co prawda normą rozwojową, ale kiedy przedłuża się na lata szkolne, często negatywnie wpływa na funkcjonowaniu wszystkich członków rodziny.
– Dla rodziców takich wybiórczych niejadków pory posiłków stają się najbardziej stresującymi momentami dnia – podkreśla Chilman.
Wybiórczość przyjmuje różne formy: od apetytu tylko na np. białe pokarmy i eliminację wszystkich innych, przez niechęć do grudek, po całkowitą odmowę spożywania warzyw.
– Niektóre z tych preferencji dotyczą cech charakteru i osobowości dziecka, więc trudno jest je zmienić, o ile w ogóle jest to możliwe. Ale inne wynikają z czynników zewnętrznych, więc naprawdę da się je ograniczyć – tłumaczy badaczka.
– Nasza analiza pokazała, że wspólne jedzenie posiłków w gronie rodzinnym oraz stałe pory spożywania posiłków bardzo pomagają zmniejszyć niepokój dziecka związany z jedzeniem. Świetnie działa także zaangażowanie niejadka w przygotowywanie jedzenia, czy to poprzez pomoc w wyborze menu, czy pomoc w przyrządzaniu potraw – dodaje.
Z kolei jedzenie przed telewizorem i nagradzanie za zjedzenie pewnych pokarmów to dwa czynniki, które najbardziej negatywnie wpływają na wybredne żywieniowo dzieci.
– Opiekunowie wybrednych dzieci przeżywają duży stres związany z tym, czy ich pociecha otrzymuje wystarczającą ilość składników odżywczych, odpowiednią ilość jedzenia i czy ma wystarczający przyrost masy ciała – mówi dr Ann Kennedy-Behr, współautorka publikacji. – Tymczasem taki rodzicielski stres, niepokój i zamartwianie mogą bardzo przyczynić się do pogłębienia problemu wybrednego jedzenia u dziecka.
– Unikanie gniewu i ograniczanie negatywnych emocji związanych z posiłkami przyniesie korzyści wszystkim członkom rodziny. Pozytywne rodzicielstwo, bez względu na to, jak trudne może być w pewnych sytuacjach, jest najlepszym rozwiązaniem dla niejadków i ich rodzin – podsumowuje.
Omawiane badanie wykazało jednocześnie, że dla większości australijskich dzieci nie są spełnione zalecane wytyczne dotyczących diety i aktywności fizycznej.