×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

System niegotowy na otyłość

Agnieszka Krupa
Kurier MP

Niedostosowany tomograf, waga, wózek transportowy. Problemy w opiece nad pacjentem otyłym zaczynają się już przy rutynowych czynnościach. A co z chirurgią bariatryczną? – Zapotrzebowanie jest ogromne. Mimo że zabiegów z roku na rok jest coraz więcej, jest to kropla w morzu potrzeb – mówi prof. Piotr Major, chirurg, bariatra.


Prof. Piotr Major. Fot. arch. wł.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) alarmuje, że otyłość przybiera rozmiary pandemii nie tylko w krajach rozwijających się – w ciągu ostatnich 40 lat częstość występowania nadwagi lub otyłości u dzieci i młodzieży w wieku od 5 do 19 lat wzrosła na świecie z 4 proc. do 18 proc. Narodowy Fundusz Zdrowia szacuje, że w 2025 roku w Polsce będzie aż 28% osób otyłych (opierając się na danych GUS dotyczących prognozy liczby ludności, podano, że należy się spodziewać 6,1–11,4 mln dorosłych osób z otyłością)1.

Niedostrzegana otyłość

Jak mówi prof. Piotr Major, chirurg, bariatra, jeden z twórców krakowskiego ośrodka bariatrycznego z II Katedry Chirurgii UJ CM, Centrum Chirurgicznego Leczenia Otyłości, Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, „podstawowy problem, z jakim mamy do czynienia w Polsce to brak nadania odpowiedniego priorytetu otyłości – jako chorobie”.

– Cały czas patrzymy na otyłość jako na pewną niedoskonałość, wadę człowieka, wybór stylu życia. Nie dostrzegamy tego, że od wielu lat otyłość jest uwzględniona przez WHO w klasyfikacji chorób ICD-10 – mówi prof. Major. – Pacjent otyły zawsze przegrywa z innymi chorymi, nie ma priorytetyzacji leczenia tej choroby. Polski system zdrowia nie dostrzega, że dzięki chirurgicznemu leczeniu otyłości wydłużamy pacjentom życie o 8-15 lat, a osoby te wracają na rynek pracy. Należy mieć z tyłu głowy pytanie, czy to właśnie tym chorym powinniśmy limitować świadczenia? W Skandynawii czy Wielkiej Brytanii otyłość traktowana jest jako poważny problem, a walka z nią przyczynia się do poprawy zdrowia w innych zakresach. Tego nam jeszcze brakuje.

Problemy w opiece nad pacjentem otyłym zaczynają się już przy rutynowych czynnościach, a brak specjalistycznego sprzętu w gabinetach lekarskich uniemożliwia zajęcie się pacjentem otyłym w profesjonalny sposób.

– Jak zaczynaliśmy historię z chirurgicznym leczeniem otyłości, orientowaliśmy się, gdzie na terenie Krakowa można w trybie pilnym wykonać diagnostykę obrazową u pacjenta skrajnie otyłego. Nie było takich miejsc – wspomina prof. Major. – Te 10 lat temu borykaliśmy się z na pozór prostą czynnością, jaką jest zważenie pacjenta, bo wagi na oddziałach szpitalnych kończyły się na 150 kg.

Obecnie problemów również nie brakuje. – Prawie na co dzień mierzymy się z ograniczeniami sprzętowymi: niedostosowany tomograf, wagi, ciśnieniomierze, wózek transportowy... Jeśli pacjent ważący 250 kg przewróci się na szpitalnym korytarzu, podniesienie i przetransportowanie go choćby na rentgen stawu skokowego staje się to dla nas dużym wyczynem.

Bariatria finansowana

Jak informuje Narodowy Fundusz Zdrowia, około 300 tys. osób w Polsce ma wskaźnik BMI powyżej 40 kg/m2, a ponad 1,5 miliona powyżej 35 kg/m2. Tyle osób kwalifikuje się do chirurgicznego leczenia otyłości, które jest w całości finansowane przez NFZ.

– 68 proc. operacji wykonuje się metodą rękawowej resekcji żołądka, a 18 proc. to laparoskopowa operacja ograniczająca objętość żołądka. Kwota finansowania leczenia chirurgicznego otyłości w 2018 roku wyniosła 43 037 239 PLN, a w 2019 roku 52 882 086 PLN – informuje MP.PL Sylwia Wądrzyk, rzecznik prasowy NFZ.

W pierwszej połowie 2020 roku zabiegi bariatryczne były przeprowadzane w 55 placówkach w kraju.

– Zapotrzebowanie na tzw. chirurgię bariatryczną jest ogromne. Mimo że coraz więcej ośrodków wykonuje te operacje, a zabiegów z roku na rok jest coraz więcej, jest to kropla w morzu potrzeb – uważa prof. Major. – Jeśli dołożymy do tego pandemię COVID-19, gdzie praktycznie cała opieka nad pacjentem bariatrycznym stanęła albo została w drastyczny sposób ograniczona, musimy być przygotowani na to, że zapotrzebowanie będzie jeszcze większe – zwłaszcza, że jak pokazują dane, pandemia wpłynęła na pogorszenie stylu życia, wyborów dietetycznych, ograniczenie ruchu, co przekłada się na wzrost masy ciała.

NFZ informuje, że poza leczeniem szpitalnym, finansuje także lecznictwo uzdrowiskowe (zostało ono obecnie wstrzymane z uwagi na COVID-19), na które mogą być kierowani pacjenci z otyłością. W 2019 roku z leczenia uzdrowiskowego skorzystało 2 783 pacjentów zakwalifikowanych przez lekarza specjalistę w dziedzinie balneoklimatologii i medycyny fizykalnej lub rehabilitacji medycznej na kierunek leczniczy: otyłość. Za ich pobyt Fundusz zapłacił łącznie 6 337 161 zł.

Kompleksowa opieka przyszłością

W Polsce od kilku lat trwają dyskusje dotyczące powstania odrębnej specjalizacji skupiającej się na kompleksowej opiece nad osobami otyłymi, nazywanej obesitologią.

– Nie jestem zwolennikiem powstania odrębnej specjalizacji do opieki nad pacjentem otyłym – mówi prof. Major. Jego zdaniem bardziej korzystne jest „tworzenie ośrodków, w których zapewniony jest dostęp do wielu specjalistów z różnych dziedzin”. – Takie modele z powodzeniem realizowane są na Zachodzie.

– W Polsce od 4 lat pracujemy nad kompleksowym modelem specjalistycznej opieki nad pacjentem otyłym bariatrycznym (KOS-BAR), czyli takim, który kwalifikuje się do chirurgicznego leczenia otyłości – informuje prof. Major. – Po rozmowach z ministerstwem zdrowia liczymy na to, że w 2021 roku uda się rozpocząć pilotaż tego modelu, w którym promowane jest kompleksowe podejście do leczenia pacjenta otyłego. Wielodyscyplinarność będzie polegała na tym, że zespół będzie składał się ze specjalistów zajmujących się leczeniem zabiegowym, zachowawczym, z kardiologa, diabetologa, hipertensjologa, dietetyka, fizjoterapeuty, pulmunologa czy psychologa, którego obecność jest kluczowa dla powodzenia terapii.

1 stycznia 2021 roku weszła w życie tzw. opłata cukrowa – wzrosły ceny napojów słodzonych, tzw. energetyków i tych, które zawierają kofeinę i taurynę. Według ministerstwa zdrowia ma to wpłynąć na wybory konsumenckie i doprowadzić do ograniczenia spożywania słodzonych napojów, a w konsekwencji do ograniczenia nadwagi i otyłości w społeczeństwie.

– Ustawa cukrowa jest kontrowersyjna, ale może przynieść pewne środki finansowe, które, z tego co mi wiadomo, zostaną przeznaczone między innymi na wzmocnienie opieki nad pacjentem bariatrycznym w przygotowywanym przez nas modelu opieki kompleksowej – podkreśla prof. Major.

Piśmiennictwo:

1. Dane podane w dokumencie „Raport „Cukier, otyłość – konsekwencje”. Dostęp: https://www.nfz.gov.pl/aktualnosci/aktualnosci-centrali/prezentacja-raportu-cukier-otylosc-konsekwencje,7296.html

19.02.2021
Zobacz także
  • Rola psychologa w leczeniu otyłości
  • Która dieta jest korzystniejsza w redukcji masy ciała – wysoko-, czy niskowęglowodanowa?
  • Konsekwencje otyłości
Wybrane treści dla Ciebie
  • Zespół policystycznych jajników (PCOS)
  • Dieta w leczeniu otyłości i towarzyszącej jej insulinooporności
  • Dieta w zespole metabolicznym
  • Dieta niskowęglowodanowa w wybranych jednostkach chorobowych
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta