Badania laboratoryjne pobrane od mieszkanki Olsztyna wykazały, że kobieta jest chora na tzw. grypę świń – AH1N1 – poinformowała w czwartek PAP zastępca warmińsko-mazurskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego Bożena Najda. Stan kobiety jest dobry.

Praca streetartowa komentująca epidemię tzw. "świńskiej grypy" sprzed kilku lat. Fot. Thierry Ehrmann / Flickr
Według Najdy wykrycie tego przypadku nie powinno wzbudzać niepokoju ani paniki. „Ten wirus krąży w środowisku od 5 lat” – podkreśliła. Przypomniała też, że ten szczep uwzględniono w składzie szczepionek przeciwko grypie przeznaczonych na ten sezon epidemiczny. „Warto nawet teraz się zaszczepić” – zaznaczyła.
Najda zaapelowała do mieszkańców Olsztyna o spokój i przestrzeganie podstawowych zasad higieny: częste mycie rąk, zasłanianie się przy kichaniu i kaszlu, nie wysyłanie do przedszkoli podziębionych dzieci, unikanie dużych skupisk ludzi. „To, że mamy potwierdzonego wirusa AH1N1, niczego tak naprawdę nie dowodzi, nie ma gwałtownego zwiększenia liczby zachorowań” – zapewniła w rozmowie z PAP Najda.
Również prof. Lidia Brydak, kierownik Krajowego Ośrodka ds. Grypy, potwierdziła, że wykrycie u mieszkanki Olsztyna wirusa grypy A/H1N1 nie jest żadną sensacją. To nie pierwszy w naszym kraju taki przypadek. Najprawdopodobniej chodzi o podtyp tego wirusa o pełnej nazwie A(H1N1)pdm09, który dominuje w tym sezonie epidemicznym w większości krajów. „Nie pojawił się dopiero teraz, występuje od 2010 r., od pięciu sezonów grypowych” – powiedziała.
„Najlepsze, co możemy zatem zrobić, żeby się uchronić przed zachorowaniem na grypę, to poddać się szczepieniu. Jest jeszcze na to czas – oczekiwany szczyt zachorowań w naszym kraju jest dopiero przed nami” – dodała prof. Brydak.
Zgodnie z informacją European Centre for Disease Prevention and Control wykonane do tej pory analizy wykazały, że wirusy krążące w populacji europejskiej były w większości przypadków podobne do wirusów uwzględnionych w aktualnie obowiązującej szczepionce przeciwko grypie sezonowej.
W obecnym sezonie 2015/2016 wirus A/H1N1 spowodował zgony m.in. na Ukrainie (p. Epidemia grypy na Ukrainie) i w Rosji, w tym także w obwodzie kaliningradzkim sąsiadującym z woj. warmińsko-mazurskim.
Według ukraińskiego ministerstwa zdrowia w tym sezonie grypowym na Ukrainie zachorowało 2,6 mln osób, a z powodu powikłań grypy zmarło 83 chorych. Poinformowano również, że podobnie jak w Rosji dominuje tam podtyp wirusa H1N1. Próg epidemiczny został przekroczony w 18 obwodach, przy czym w 11 z nich jest on przekroczony o 50 proc.
Konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii dr Iwona Paradowska-Stankiewicz ostrzega, że grypa jest wyjątkowo zaraźliwa. Wraz z jednym kichnięciem rozprzestrzenianych jest 3 tys. kropelek z wirusami grypy poruszających się z prędkością 167 km/h. Według prof. Brydak, wystarczy, że samolotem leci jedna osoba chora na grypę, żeby zostało zakażonych aż 70% przebywających w nim pasażerów.
Wirus grypy świń A/H1N1 wywołał pandemię grypy w czerwcu 2009 r. Pojawił się najpierw w Meksyku i Stanach Zjednoczonych, a potem przeniósł się m.in. do Europy. Zmarło wtedy ponad 18,5 tys. osób w 214 krajach.