Pytanie nadesłane do redakcji
Od 2000 roku leczę się z powodu samoistnego nadciśnienia tętniczego. Obecnie zażywam rano 1/2 tabletki Exforge 10 mg/160 mg oraz 1/2 tabletki Betaloc ZOK 100. Ciśnienie mam unormowane, natomiast mam kłopoty z wagą. Przy diecie, którą stosujemy wraz z mężem od połowy kwietnia (białko, warzywa, owoce, mała ilość węglowodanów, dużo wody), ja schudłam 2,6 kg, a mąż 6 kg. Czy leki, które zażywam, mają wpływ na masę ciała? Ponadto chciałabym się dowiedzieć o wpływie klimatu na nadciśnienie. Mieszkam nad morzem, w celach leczniczych jeździłam do Krynicy Górskiej, którą lekarka z Krynicy mi odradziła. Teraz jeżdżę do Ciechocinka, gdzie czuję się dobrze. Ale czy istotnie góry są dla mnie niewskazane, czy też jest to sprawa indywidualna. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Odpowiedziała
dr med. Agnieszka Tycińska Katedra i Klinika Kardiologii Uniwersytet Medyczny w Białymstoku
Leki, które Pani przyjmuje ze względu na nadciśnienie tętnicze, bardzo rzadko powodują zwiększenie masy ciała. Dotyczyć to może tylko beta-adrenolityku, wchodzącego w skład Betalocu ZOK. Takie przypadki są możliwe, choć należą do rzadkości. W skład preparatu Exforge wchodzi m.in. amlodypina, która może powodować obrzęki zlokalizowane głównie w okolicy kostek, nie wpływa jednak na ogólną masę ciała.
Dlaczego Pani mąż schudł bardziej niż Pani? Może to być spowodowane wieloma czynnikami, np. genetycznie uwarunkowaną indywidualną przemianą materii, czy też wynikać z wpływu hormonów. W miarę upływu lat szybkość przemiany materii się zmniejsza, tym bardziej u kobiet w wieku pomenopauzalnym. Trudno jest precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie, bez zebrania szczegółowego wywiadu.
Jak schudnąć skuteczniej? W przypadku chorób układu sercowo-naczyniowego zaleca się stosowanie diety ubogotłuszczowej. Chorzy muszą zrezygnować z produktów tłustych, smażonych i pieczonych w tradycyjny sposób. Najlepsze techniki przygotowywania potraw to: gotowanie, duszenie bez tłuszczu, pieczenie w folii przezroczystej lub pergaminie. Ponadto należy wyeliminować lub ograniczyć: podroby, jajka, masło, smalec, tłuste mięso, śmietanę, a także słodycze i fast foody. Węglowodany powinny stanowić około 55% wartości energetycznej diety. Najlepiej w postaci produktów zbożowych z pełnego przemiału, grubych kasz, a także warzyw i owoców w postaci surowej. Ważne jest również ograniczenie w diecie sodu. Organizm potrzebuje zaledwie 1–3 g soli na dobę. Na pewno więc trzeba zrezygnować ze słonych paluszków, czipsów, orzeszków, wędzonych ryb i mięs, przemysłowych wędlin, konserw. Można stosować sól dietetyczną o obniżonej zawartości sodu, a zwiększonej ilości potasu. Warto do warzyw i mięs dodawać czosnek, majeranek, bazylię, oregano, estragon, które dodadzą potrawom aromatu.
Przestrzeganie takiej diety wpływa korzystnie na masę ciała, powodując jej redukcję, a ponadto zmniejsza stężenie „złego” cholesterolu LDL, zaś zwiększa zaś stężenie cholesterolu „dobrego”, tj. HDL. Tak więc dieta przeciwdziała rozwojowi miażdżycy.
W przypadku nadciśnienia tętniczego zaleca się stosowanie diety opracowanej przez amerykańskich naukowców, tzw. DASH.1 Twórcy diety podzielili produkty spożywcze na osiem grup. Produkty te można ze sobą dowolnie łączyć. Zaleca się 5–6 posiłków dziennie. Dostarczają one około 2000 kcal. Stosowanie jej przez 30 dni sprawia, że ciśnienie może obniżyć się nawet o około 10 mm Hg.
Jeżeli chodzi o wybór rejonu leczenia uzdrowiskowego, to rzeczywiście niektórzy pacjenci chorujący na nadciśnienie tętnicze czują się gorzej w rejonach górskich. O tym, które uzdrowisko najlepiej wpłynie na poprawę zdrowia, decydują lekarze kierujący do sanatoriów. Jeśli sami decydujemy się jechać do uzdrowiska, wybierzmy najkorzystniejszy dla nas klimat.
Lekarze przyjęli, że choroba wysokościowa występuje od 2500 m n.p.m. Niektórzy jednak mają obniżony poziom aklimatyzacji, czyli wysokości, poniżej której nie ma objawów: pulsującego bólu głowy, nudności, uczucia ciężaru w klatce piersiowej. W tych przypadkach rada jest jedna: należy jak najszybciej zejść niżej. Powodem choroby górskiej jest brak wystarczającej ilości tlenu w powietrzu. Im wyżej, tym jest go mniej. Zdrowy organizm stopniowo dostosowuje się do tej zmiany, produkując więcej czerwonych ciałek krwi. Ale ta zmiana wymaga czasu. Dlatego też prawdopodobnie lepiej się Pani czuje w nizinnym Ciechocinku.
