Pytanie nadesłane do redakcji
Moja córka od ponad roku regularnie budzi się w nocy co 30-40 min. Musi zostać nakarmiona, gdy chcę ją odłożyć, znowu się budzi. Dodam, że śpi na mnie. W dzień śpi 2-3 razy po pół godziny. Dziecko jest nakarmione, ma sucho, jest okazem zdrowia. Cały ten proces trwa od urodzenia, z tym, że wtedy spała obok mnie. Córka, denerwując się, kładzie się na ziemi, tupie, kopie, krzyczy, gryzie się po rękach, czasami, pogryzie też mnie. Zdarza się to średnio 20 razy dziennie, denerwuje ją wszystko nawet, gdy mówię nie wolno. Zastanawiam się, czy nie ma ADHD? Zrozpaczona mama
Odpowiedziała
lek. med. Katarzyna Jamruszkiewicz
Zakład Medycyny Rodzinnej, Szpital Uniwersytecki, Kraków
ADHD - zespół nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi (z ang. attention deficit hyperactivity disorder) - ma podłoże wieloczynnikowe z dominacją wpływów genetycznych, występuje częściej u chłopców. Objawami ADHD są: nadmierna aktywność i poziom niepokoju, nieprawidłowy dla danego etapu rozwoju dziecka, które upośledzają jego normalne funkcjonowanie. Występować może również impulsywność oraz trudności z koncentracją uwagi. Aby rozpoznać ADHD, objawy muszą wystąpić przed 7. rokiem życia, trwać minimum pół roku, powodować znaczne zaburzenie funkcjonowania, a także objawy te, nie mogą być lepiej wyjaśnione inną diagnozą. ADHD należy różnicować m.in. z zaburzeniami nastroju, zaburzeniami snu, zaburzeniami zachowania, autyzmem i innymi.
W przypadku Pani córeczki, ciężko, nie widząc i nie obserwując dziecka osobiście, jednoznacznie wykluczyć albo potwierdzić jakiekolwiek rozpoznanie, ale skłaniałabym się w pierwszej kolejności do diagnozowania wspomnianych wyżej zaburzeń snu czy zachowania, które wydają się najbardziej prawdopodobne. Proponowałabym konsultację psychologiczną i/lub w poradni zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży.
Piśmiennictwo:
Forbes F.: Lepsze rozpoznawanie i postępowanie w ADHD. Lekarz Rodzinny 2011; 9(169): 880-885.Wolańczyk T.: Komentarz do artykułu "Lepsze rozpoznawanie i postępowanie w ADHD". Lekarz Rodzinny 2011; 9(169).