×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Relacja ojciec-dziecko

Marta Czuba-Pietrzyk1, dr Iwona Sikorska2
1 Krakowski Ośrodek Rehabilitacji Wieku Rozwojowego
2 Instytut Psychologii Stosowanej UJ, Kraków

To Ty jesteś zwykle bardziej obiektywny i realistyczny w ocenie mocnych i słabych stron Waszego dziecka. To Ty stajesz się często przewodnikiem – uczysz, jak trafnie i skutecznie korzystać z tego, co nowo poznane, co kryje się w „wielkim świecie”. Poprzez zabawy ruchowe i eksperymentalne odkrywanie nowego wprowadzasz dziecko w coraz dalsze obszary życia.


Fot. pixabay.com

Teraz jakby na nowo „pozyskujesz” swoją żonę, aby dzielić z nią odpowiedzialność i wspierać się wzajemnie w wychowywaniu pociechy. Razem pokazujecie Waszemu dziecku, że jeśli któreś z Was podejmuje decyzję, drugie zgadza się z tym. Wzajemnie nie podważacie swoich postanowień, aby dziecko mogło widzieć Waszą rodzicielską spójność i darzyć Was szacunkiem. Różnice zdań omówicie, kiedy Wasze dziecko już śpi lub jest zajęte zabawą. Wasze dziecko będzie szczęśliwe, jeśli Wy jako rodzice będziecie cieszyć się z jego osiągnięć i zdobywanych umiejętności (często tych niewielkich). Jeśli dziecko będzie do Was bezpiecznie przywiązane i pewne, że zawsze może liczyć na Wasze wsparcie – będzie to dla niego zapewnieniem, iż może zacząć się bezpiecznie od Was oddalać.

Dynamikę relacji dziecka z rodzicami można przedstawić następująco:

Jak radzić sobie z trudnymi emocjami dziecka?

Dzieci potrzebują stanowczości, ale najbardziej skuteczna dyscyplina nie jest ani bezkompromisowo surowa, ani nazbyt łagodna. To co potrzebne jest Twojemu dziecku mieści się pomiędzy tymi biegunami. Jeśli wprowadzasz w domu zasady musztry, a nie zachęcasz dziecka do rozwijania samokontroli, to może będzie ono całkowicie posłuszne i uległe, ale często nie będzie potrafiło się kontrolować w sytuacjach, gdy Twój nadzór i kontrola już go nie dosięgają.

Dzieci rodziców uległych bardzo często bywają samolubne, niegrzeczne, nieuprzejme, niechętne do skruchy. I tak skrajności w wychowaniu prowadzą dziecko do przekonania, że jest niekochane. Tak więc dla dziecka korzystne są sprawiedliwie wytyczone granice, przekazane STANOWCZO, ale PRZYJAŹNIE.

Rodzicu, w wychowaniu bądź sobą, nie zaprzeczaj sobie, nie lekceważ własnych słów. Dzieci tak samo jak my, dorośli, potrzebują ograniczeń. Nie kupujemy przecież wszystkiego, co nam się podoba, z programu TV wybieramy niektóre pozycje, bo ograniczenie czegoś to nie KARA, to WYBÓR.

Dziecko często nie potrafi kontrolować swoich impulsów i zaczyna się bać, kiedy traci kontrolę. Dzięki granicom ustalonym przez rodziców, a wprowadzanym w przyjazny sposób, Twoje dziecko wie, czego, w jakich sytuacjach może się spodziewać.

Ustalone, często wspólnie z dziećmi, zasady:

  • Dają poczucie bezpieczeństwa i równowagi.
  • Uczą przystosowania się na placu zabaw, przy stole,w sklepie, na urodzinowym przyjęciu.
  • Stwarzają szansę przeżywania skrajnych emocji w kontrolowanych warunkach.
  • Uczą rozpoznawania własnych emocji i panowania nad nimi.
  • Dostarczają wiedzy, że inni ludzie też mają potrzeby, które należy uszanować.
  • Uczą respektowania koniecznych ograniczeń.

Rozsądnie wprowadzone granice, np. ilości czasu spędzanego w wodzie, oglądania bajki w telewizji, gier komputerowych, słodyczy, pór posiłków czy snu, uczą samokontroli. Natomiast ich brak sprawia, że dziecko musi samo w przyszłości kształtować swoją wewnętrzną dyscyplinę, kontrolę, co przyjdzie mu trudniej – bo bez Waszego wsparcia.

Rodzicu

  • Jeżeli stosujesz ograniczenia, to zawsze dawaj swojemu dziecku wsparcie emocjonalne, aby czuło się kochane.
  • Nie wzbudzaj w dziecku poczucia winy, aby podporządkowywało się zasadom (np. „To przez ciebie mama płacze, a tata dostanie zawału”).
  • Nie strasz porzuceniem (np. „Jak mnie nie słuchasz, to cię zostawię”, „Nie chcesz być ze mną, to idź do ojca”).
  • Nie obarczaj odpowiedzialnością, która od dziecka nie zależy („To przez ciebie tata się wyprowadził”, „Przez ciebie nie mogę iść do kina, czy podjąć pracy”).

Kiedy Twoje dziecko wyrzuca z szuflady swoje skarpety, z biurka Twoje ważne dokumenty, kaszę miesza z musztardą i dzieje się tak dzień po dniu, nie oznacza to wcale, że Twoje dziecko jest złe albo złośliwe. Oznacza to, że jest ciekawe, po co tatuś zagląda tak często do biurka. Twój maluch zwykle Cię naśladuje. Małe dzieci mają ograniczone możliwości pamiętania. Nie oczekuj więc, że dwulatek pojmie całą dawaną mu lekcję za pierwszym razem. Cierpliwie i ile razy trzeba powtarzaj ją znów: „Te ważne dokumenty mieszkają w biurku, one tam mają zostać. Na pewno potrafisz je włożyć z powrotem”. Przecież małe dzieci lubią nas dorosłych obserwować, naśladować, a potem samemu eksperymentować. I w ten sposób uczą się świata, gromadzą swoje doświadczenie indywidualne. A więc zamiast ciągle karcić, kieruj uwagę dziecka na pozytywną stronę działań. „Ta książka należy do babci, nie możesz jej brać; ale możesz oglądać tę, patrz – jakie tu piękne obrazki”.

Pozwól swojemu dziecku czasem popełniać błędy. Nie musisz wszystkiego, co delikatne, kruche, zamykać w szafkach, ustawiać wysoko na regałach. Bo wtedy tracisz okazję nauczenia swojego malucha, że coś jest kruche, może się rozbić czy rozlać. Przypadkowe zdarzenia traktuj inaczej niż zamierzone. „Bądź bardziej ostrożny, wylałeś sok” lub „Sok jest do picia, kiedy wylewasz, robi się brudno, a sok się marnuje”. Jeśli Ty sam popełniasz błąd – rodzice też mają prawo do błędu – przyznaj się do tego. Stajesz się bardziej wiarygodnym rodzicem.

Jeżeli na fotelu zobaczysz ślady długopisu, a Twoje dziecko akurat coś pisze przy stole, to niekoniecznie musi to oznaczać, że ślady owe pozostawiła właśnie Twoja pociecha. Jeśli nie jesteś pewien, kto pokreślił fotele, nie karć dziecka za to. Jeśli oskarżysz je niesłusznie, będzie czuło się skrzywdzone. Jeśli sam tłumisz w sobie złość, dusisz w sobie frustrację, to zwykle wybucha ona w takich sytuacjach, gdzie przewinienie jest małe, a Twoja złość nieproporcjonalnie duża do zaistniałej sytuacji. Wtedy też wina może zostać przypisana osobie, która w tej chwili jest pod ręką. Dlatego staraj się wystrzegać takich sytuacji.

Kiedy wydajesz polecenie, to daj dziecku czas na jego realizację. „Schowaj klocki i chodź już do kąpieli”. Takie zadanie nie jest możliwe do realizacji, bo jeśli chcesz, by dziecko przyszło „już”, to nie zostawiasz mu czasu na schowanie klocków.

Zauważaj kiedy Twoje dziecko dobrze się zachowuje, mów mu o tym. Gdy reagujesz na sygnały płynące od niego, nie będzie ono prowokować Twojej uwagi zachowaniami w postaci: wysypywania ziemi z doniczki, rozlewania wody na stół – kiedy widzi bezskuteczność zyskania Twojego zainteresowania.

Jeżeli zdecydujesz się ukarać swoje dziecko, pamiętaj, że kara powinna być proporcjonalna do przewinienia. Zabronienie oglądania bajki telewizyjnej przez tydzień za przecięcie obrusu będzie dla dziecka mało zrozumiałe, bo zapomina ono co działo się godzinę, dwie temu. Pamięć dziecka dwu-, trzyletniego nie jest uporządkowana chronologicznie. Dziecko mierzy czas porami snu i posiłków. Jeśli kreśli kredkami po ścianie, zabierz kredki ze słowami: „Dostaniesz je po podwieczorku, bo nie wolno kreślić po ścianach”. Dla dziecka będzie to bardziej zrozumiałe, a wtedy daj dziecku blok rysunkowy z informacją „Tu możesz pisać i malować”.

Przywoływanie dziecka do porządku przez stawianie go do kąta lub sadzanie na krzesełku pozwala rozładować rosnące napięcie i uporządkować zachowanie. Jednak nie powinno być ono odsyłane do ciemnego pokoju, łazienki czy garderoby. Bo Twoim celem nie może być zadawanie dziecku cierpienia, ale nauka dobrego zachowania. Ma być to miejsce widoczne dla Ciebie, ale z dala od zabawek. Czas siedzenia czy stania w kącie należy uzależnić od wieku dziecka – od 30 sekund do 10 minut. Koniecznie wytłumacz dziecku przyczynę tego „odosobnienia”. Ten rodzaj dyscyplinowania powinien być poprzedzony wcześniejszymi ostrzeżeniami. Stosuj zasadę ograniczonej ilości kar, kiedy jest to naprawdę konieczne. Nie rozpamiętuj takich zdarzeń. Nie rób rozwlekłych wykładów, bo dziecko szybko gubi wątek. Zapomnij i przebacz. Dziecko zawsze szczerze żałuje.

Rodzicielstwo jako własny rozwój

To, co Państwo tu przeczytaliście dotyczy przede wszystkim rozwoju małego dziecka, jego droga związana jest nierozerwalnie z dorosłymi, którzy mu towarzyszą. I to dla Was, Rodzice, przygoda związana z macierzyństwem i ojcostwem jest znacznym wyzwaniem. Wielokrotnie, podczas obserwacji swojego dziecka, odpowiadacie sobie na pytanie o jak najlepszy sposób postępowania z nim – będziecie wracać do własnego dzieciństwa, do wzorów wychowania w Waszych domach rodzinnych. Będą pojawiać się wątpliwości, czasem lęk, poczucie bezradności i braku kompetencji. Odczucia te są typowe i znane większości młodych rodziców.

Tym, co z pewnością może pomóc w Waszym rodzicielstwie, jest wiedza o prawidłowościach rozwoju dziecka, Wasza intuicja oraz odwaga do zmieniania się na lepsze.


Literatura, która pomaga wychowywać:

  1. Herbert M.: Krnąbrne zachowanie. Gdańsk, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 2005
  2. Kendall Ph.C.: Zaburzenia okresu dzieciństwa i adolescencji. Gdańsk, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 2004
  3. Kielar-Turska M.: Jak pomagać dziecku w poznawaniu świata. Warszawa, WSiP, 1992
  4. Obuchowska I.: Kochać i rozumieć. T. 1. Poznań, Media Rodzina, 2003
  5. Obuchowska I.: Dzieci małe i duże. Jak je kochać i rozumieć. Poznań, Media Rodzina, 2007
  6. Prekop J.: Mały tyran. Warszawa, Jacek Santorski & Co., 2004
  7. Prekop J., Schweitzer Ch.: Niespokojne dzieci. Poznań, Media Rodzina, 1997
  8. Schaffer H.P.: Wczesny rozwój społeczny. [W:] A. Brzezińska; G. Lutomski (red.): Dziecko w świecie ludzi i przedmiotów. Poznań, Zysk i S-ka, 1994
  9. Shapiro L.E.: Jak wychować dziecko o wysokim EQ? Warszawa, Prószyński i S-ka, 1999
  10. Terakowska D., Bomba J.: Być rodziną czyli jak budować dobre życie swoje i swoich dzieci. T. 1. Kraków, Wydawnictwo Literackie, 2003

23.10.2012
Zobacz także
  • Rozwój emocjonalny i społeczny małego dziecka. Budowanie relacji matka-dziecko
  • Rozwój fizyczny i prawidłowe dojrzewanie płciowe
  • Jak dbać o prawidłowy rozwój niemowlęcia?
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta