Pierwsze tysiąc podpisów pod projektem ustawy „Szczepimy – bo myślimy” zostanie złożonych dzisiaj na ręce marszałka Sejmu. Od momentu zarejestrowania komitetu obywatelskiego inicjatywy ustawodawczej jego członkowie będą mieli trzy miesiące na zebranie 100 tys. podpisów, aby projekt trafił pod obrady Sejmu.
Fot. pixabay.com
Obywatelska Inicjatywa Ustawodawcza „Szczepimy – bo myślimy” jest odpowiedzią na działania ruchów antyszczepionkowych i ma stanowić przeciwwagę dla projektu znoszącego obowiązek szczepień ochronnych dzieci, pod którym podpisało się 120 tys. Polaków (p. Sejm zajmie się projektem ustawy o zniesieniu obowiązku szczepień).
Autorzy ustawy popierającej szczepienia chcą wprowadzenia zmian w prawie, które pozwalałyby samorządom na odmowę przyjęcia niezaszczepionych dzieci do przedszkoli czy żłobków. Wyjątek stanowiłyby jedynie dzieci, które nie mogą być zaszczepione z powodu przeciwwskazań medycznych.
Dzisiaj Komitet Obywatelski Ustawy „Szczepimy, bo myślimy” zostanie oficjalnie zarejestrowany. Łukasz Jankowski, członek komitetu oraz prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie przyznaje, że zdaje sobie sprawę z tego, na jakim etapie przepadały dotychczasowe projekty obywatelskie.
– Mamy nadzieję, że poprzez włożenie kija w mrowisko wywołamy dyskusję i pokażemy, że szczepienia to nie jest sprawa jednostki, że jako rodzic mam prawo wierzyć, że w publicznym przedszkolu i żłobku, do którego posyłam moje dziecko, będzie ono w bezpiecznym środowisku. Nie chodzi tu o wolność jednostki, lecz o kwestie zdrowia publicznego. Ten projekt jest mocnym głosem w dyskusji. Mam nadzieję, że uda się zebrać więcej podpisów niż zebrano pod inicjatywą ruchów antyszczepionkowych – przyznał Jankowski.
Podpisy można składać m.in. we wszystkich izbach lekarskich w Polsce.