Pytanie nadesłane do redakcji
Uprzejmie proszę o informację, jakie są efekty i ryzyko związane z nieleczeniem hiperprolaktynemii czynnościowej (aktualnie wynik 27,34 ng/ml przy normie do 21,2 ng/ml)?
Spotkałam się z opiniami, że leczenie podejmuje się jedynie celem zachowania/przywrócenia płodności. Co jednak w przypadku, gdy nie planuje się ciąży? Aktualnie mam zaburzenia cyklu (niedomoga fazy lutealnej) korygowane luteiną przyjmowaną w schemacie 2 tabletki dziennie od 24. do 26. dnia cyklu. Czy zaburzenia te nie są jednak spowodowane hiperprolaktynemią i należałoby najpierw zmniejszyć poziom prolaktyny?
Odpowiedziała
prof. dr n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta
ginekolog położnik, endokrynolog, seksuolog
Kierownik Katedry Zdrowia Kobiety
Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach
Szanowna Pani,
bez dokładnego wywiadu, nie umiem Pani zasugerować odpowiedniej terapii. Myślę, że aby odpowiedzieć na nurtujące Panią pytania, należałoby wykonanie badania prolaktyny od 3.–7. dnia cyklu, w godzinie 11.00–12.00, po przespanej nocy, bez porannego zdenerwowania.
Wysoki wynik prolaktyny może blokować owulację, co będzie implikować niewydolność II fazy – ale to wymaga szerszej diagnostyki. Problemem natomiast jest to, że stężenie prolaktyny może być spowodowane zarówno stresem, ale towarzyszy również innym chorobom, które wymagają stałej opieki ginekologa endokrynologa – na przykład zespół wielotorbielowatych jajników. Dlatego proponuję udać się do swojego ginekologa i porozmawiać z nim o swoich wątpliwościach.