07.02.2011
lek. Ewa Urbanowicz, Poradnia dla Dzieci z Autyzmem i Ich Rodzin, Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie
Pytanie 1. Czy "nadrozpoznawanie" autyzmu z powodu zwiększonej czujności lekarzy i rodziców oraz rozpoczęcie leczenia może
przynieść dziecku szkodę? Czy gorsze jest
nadrozpoznawanie, czy opóźnione rozpoznanie?
Bezsprzecznie gorsze jest spóźnione ustalenie
rozpoznania. Autyzm rozpoznajemy na podstawie
objawów ujawnianych przez dziecko. Po zebraniu
szczegółowego wywiadu od rodziców i wnikliwej
obserwacji dziecka korzystamy z obowiązujących
kryteriów diagnostycznych zawartych w klasyfikacji
ICD-10. Bardzo ważne jest różnicowanie autyzmu z innymi zaburzeniami rozwojowymi oraz
rozpoznanie współistniejących nieprawidłowości.
Idea zespołu diagnostycznego, w skład którego
powinien wchodzić psycholog, pedagog, logopeda
oraz lekarz psychiatra lub psychiatra dzieci i młodzieży, daje szansę na uniknięcie błędów w rozpoznaniu. Najistotniejsza w procesie diagnostycznym
jest identyfikacja objawów zaburzenia
rozwoju, ponieważ stanowi to podstawę opracowania
indywidualnego programu terapeutycznego. W przypadku niezidentyfikowania problemów
rozwojowych dziecko straci szansę na wczesne
uzyskanie pomocy.