„To próba deprecjonowania naszego zawodu”

16.01.2018
Adam Stępka

Obecny model kształcenia ratowników medycznych oraz niewydolny system podstawowej opieki zdrowotnej sprawiają, że niemożliwe jest oparcie pomocy przedszpitalnej wyłącznie na ratownikach medycznych. Niemniej, nie możemy przechodzić obojętnie obok kolejnej próby deprecjonowania naszego zawodu – zaznacza Adam Stępka, prezes zarządu Ogólnopolskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych, odnosząc się do wypowiedzi prof. Juliusza Jakubaszko zawartej w wywiadzie „Lekarz niezbędny w karetce?”.

Stanowisko Ogólnopolskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych:

W odniesieniu do wypowiedzi prof. Juliusza Jakubaszko zawartej w wywiadzie zatytułowanym „Lekarz niezbędny w karetce?”, który ukazał się w dniu 12 stycznia 2018 roku na łamach serwisu internetowego mp.pl pragniemy przedstawić następujące stanowisko.

Na wstępie nie sposób zgodzić się z twierdzeniem prof. Jakubaszki, że niemiecki system organizacji ratownictwa medycznego stanowi wyjątek. Systemy opierające się na ratownikach medycznych lub pielęgniarkach ratunkowych, realizujących większość interwencji i wzywających lekarza w sytuacjach wymagających wdrożenia na miejscu zdarzenia niektórych procedur, funkcjonują również w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Austrii, Czechach czy też Danii. Co więcej, w części krajów, których przykład stanowią kraje skandynawskie, np. Szwecja, system opieki przedszpitalnej oparty jest wyłącznie na osobach nieposiadających kwalifikacji lekarskich. Jeśli na problem spojrzymy szerzej, pochylając się nad krajami spoza Europy, dostrzeżemy, że obecnie podstawą wiodących systemów ratownictwa są właśnie osoby posiadające kwalifikacje zawodowe ratownika medycznego (np. USA, Izrael itp.). Tym samym, twierdzenie prof. Jakubaszki jakoby w wielu krajach obserwuje się dążenie do większego obsadzania zespołów ratownictwa medycznego lekarzami mija się z prawdą. Francuski system, o którym wspomina Pan Profesor, stanowi wyjątek na skalę europejską, lekarze stanowią tam podstawowy personel nie tylko zespołów ratownictwa medycznego, ale również dyspozytorni.

Z przykrością trzeba zauważyć, że argumenty podnoszone przez prof. Jakubaszkę w odniesieniu do Austrii nie mają żadnego poparcia w rzeczywistości. Na terenie Austrii funkcjonuje około 500 zespołów ratownictwa medycznego, w których skład wchodzą ratownicy medyczni oraz około 100 zespołów z lekarzem w swoim składzie. Liczba ta nie uległa istotnym statystycznie zmianom od 2013 roku. Tym samym, informacja dotycząca zwiększenia obsady lekarskiej w austriackim systemie ratownictwa medycznego jest nieprawdziwa.

Ogólnopolskie Towarzystwo Ratowników Medycznych pragnie jednocześnie podkreślić, że nie jest zwolennikiem wyeliminowania lekarzy z Systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego. Obecny model kształcenia ratowników medycznych oraz niewydolny system podstawowej opieki zdrowotnej sprawiają, że niemożliwe jest oparcie pomocy przedszpitalnej wyłącznie na ratownikach medycznych. Niemniej jednak, nie możemy przechodzić obojętnie obok kolejnej próby deprecjonowania naszego zawodu przez Pana Profesora.

Zobacz także
  • Potrzeba nam więcej współpracy
  • Lekarz niezbędny w karetce?