Jak powinien wyglądać podział obowiązków pomiędzy lekarzem rodzinnym a reumatologiem w opiece nad chorym na dnę moczanową?
Obecnie coraz modniejszym zagadnieniem jest indywidualizacja terapii. W związku z tym, dostosowując leczenie do konkretnego chorego, bierzemy pod uwagę nie tylko zalecenia towarzystw naukowych czy dane z wyników rejestrów prowadzonych w różnych krajach, ale również choroby współistniejące czy stosowane inne leki.
Bezradność wynika po pierwsze z obecności samej choroby i braku zrozumienia przez pacjenta, co dzieje się z jego ciałem. Młody człowiek doświadcza całego spektrum emocji – lęku, frustracji, złości, straty. Do tego dochodzi bezradność wynikająca z systemu opieki zdrowotnej – chory nie może dostać się do lekarza, nie ma czasu z nim porozmawiać.
Choroba zakłóca dobrostan fizyczny i psychiczny pacjenta. W przypadku tocznia rumieniowatego układowego zły stan psychiczny chorego może nawet wywołać rzut choroby. Natomiast im stabilniejszy emocjonalnie pacjent, tym lepiej przebiega współpraca z lekarzem.
Proszę się nie dziwić, że pacjenci doznający krzywd od systemu przelewają swoją frustrację na lekarzy. Bo pacjent zbyt często czuje, że to on jest dla systemu, a nie system dla niego – mówi Piotr Piotrowski, prezes Fundacji 1 Czerwca, ojciec Michała chorującego na młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów.
Umożliwienie pacjentowi wypowiedzenia się, zadania dodatkowych pytań, porozmawiania, stanowi podstawę udanego leczenia – mówi psycholog dr Lidia Zabłocka-Żytka.
Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek,
zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.