Współcześni przeciwnicy szczepień

Data utworzenia:  18.11.2013
Aktualizacja: 07.07.2014
Today’s anti-vaccinationists – how do they act and how should we respond?
dr Helen Bedford, dr David Elliman

Tłumaczył dr med. Dariusz Stencel
Skróty: MMR – skojarzona szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce

Specjalnie dla „Medycyny Praktycznej Szczepienia”



dr Helen Bedford
Senior Lecturer in Children’s Health, UCL Institute of Child Health, Londyn, Wielka Brytania
dr David Elliman
Consultant in Community Child Health Whittington Health, Londyn, Wielka Brytania

Panuje powszechny pogląd, że szczepienia są najskuteczniejszą, po zapewnieniu dostępu do czystej wody, metodą zapobiegania chorobom zakaźnym i ich następstwom. Zgodnie z obliczeniami World Health Organization (WHO) i UNICEF z 2011 roku, dzięki szczepieniom rocznie zapobiega się we wszystkich grupach wiekowych 2–3 milionom zgonów z powodu takich chorób, jak błonica, tężec, krztusiec i odra.1

Stosowanie większości szczepionek jest efektywne kosztowo dla społeczeństwa, a niektóre programy szczepień przynoszą nawet oszczędności. Przykładem może być amerykański 2-dawkowy program szczepień przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR).2 Praktyka kontrolowanego indukowania odporności spotykała się jednak ze sprzeciwem już na początku swojego istnienia. Niemal 300 lat temu, kiedy w Stanach Zjednoczonych rozpowszechnił się zabieg wariolizacji (uodpornienie przeciwko ospie prawdziwej z użyciem zakaźnego materiału uzyskanego z wykwitów skórnych osób chorych na ospę), Cotton Mather tak opisał przeciwników szczepień: „Są tak niedorzeczni, że równie dobrze można apelować o rozsądek do słupa lub sprzeczać się z trąbą powietrzną”.3 Kontrowersje budziła również wprowadzona w 1798 roku przez Edwarda Jennera metoda szczepienia wykorzystująca materiał zakaźny zawierający wirusa krowianki. W 1802 roku słynny rysownik Gillray wyśmiewał przeciwników szczepień, przedstawiając zaszczepione osoby z wyrastającymi z ich ciał krowami i częściami krów.4 Obawy związane ze zbyt niskim stopniem akceptacji szczepień były tak wielkie, że między 1840 a 1853 rokiem w Wielkiej Brytanii przyjęto prawo, zgodnie z którym uodpornienie małych dzieci przeciwko ospie prawdziwej było obowiązkowe, a niestosowanie się do zaleceń karano grzywną lub nawet więzieniem. W rezultacie w Wielkiej Brytanii powstała organizacja, której członkowie sprzeciwiali się szczepieniom, a to prawo uważali za naruszenie wolności obywatelskiej. Pod koniec XIX wieku drukowano różne materiały (broszury, książki) rozpowszechniające negatywne informacje na temat szczepień. Ruchy przeciwne szczepieniom pojawiły się także w innych częściach Europy i w Stanach Zjednoczonych.5 Obowiązujące w Wielkiej Brytanii prawo dotyczące obowiązkowych szczepień uchylono w 1948 roku.

Odsetek zaszczepionej populacji dziecięcej – aktualne dane

WHO i UNICEF szacują, że w 2011 roku trzy dawki szczepionki przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi (DTP) otrzymało na całym świecie 87% niemowląt, a w obu Amerykach, Europie i rejonie Pacyfiku odsetek ten przekroczył 90%.1 Mniejsze odsetki zaszczepionej populacji obserwowane w innych krajach wynikają raczej z ubóstwa lub braku skutecznych programów szczepień niż z oporu przeciwników szczepień. W czterech krajach tworzących Wielką Brytanię odnotowano duże całkowite odsetki zaszczepionych osób. Ponad 95% niemowląt w wieku 12 miesięcy zaszczepiono trzema dawkami podstawowych szczepionek (przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi, polio i Haemophilus influenzae typu b [Hib]). Jednak na pewnych obszarach, głównie w zaniedbanych dzielnicach miast, odsetki te są mniejsze. Na przykład w niektórych dzielnicach Londynu odsetek dzieci, które zaszczepiono zgodnie z podstawowym programem szczepień, sięga jedynie 80%. Wynik ten można częściowo wyjaśnić niedoskonałym systemem raportowania, trzeba jednak przyznać, że jest wyraźnie mniejszy niż w innych rejonach. W badaniach przeprowadzonych w bogatych krajach zidentyfikowano dwie główne przyczyny braku zalecanych szczepień u dzieci. Zarysowały się dwie grupy:

  1. Pierwsza grupa obejmuje dzieci, które rozpoczynają program szczepień, ale go nie kończą lub kończą z opóźnieniem. Częstą przyczyną niekompletnych szczepień jest utrudniony dostęp rodziców do usług medycznych – brak środków lub inne przeszkody, takie jak brak transportu lub możliwości zorganizowania opieki nad pozostałymi dzieci w rodzinie podczas wizyty u lekarza. Rodzice w tej grupie często są w gorszej sytuacji społecznej, mają większe rodziny, są samotnymi rodzicami lub częściej zmieniają miejsce zamieszkania. Większość z tych rodziców nie podjęła jednak świadomej decyzji o zaprzestaniu szczepień.6
  2. Mniejsza liczba dzieci nie jest szczepionych w ogóle albo otrzymuje tylko niektóre szczepionki. W większości z tych przypadków jest to jednak świadoma decyzja rodziców,6 niekiedy będąca wynikiem niepokoju związanego z bezpieczeństwem poszczególnych szczepień. Przykładem mogą być obawy, że stosowanie całokomórkowej szczepionki przeciwko krztuścowi (DTPw) może powodować uszkodzenie mózgu, szczepionki MMR – autyzm, a szczepionki przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B – stwardnienie rozsiane (p. tab., Med. Prakt. Szczepienia 4/2012, s. 18 – przyp. red.). Wszystkie te obawy istotnie zmniejszają odsetek zaszczepionych dzieci. Wielkość tej grupy różni się w zależności od aktualnych lokalnych obaw dotyczących szczepień. Interesujące jest, że wymienione obawy dominują w społecznościach krajów, w których pojawiły się one po raz pierwszy, czyli odpowiednio w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, w Wielkiej Brytanii i we Francji. Jednak zastrzeżenia niektórych rodziców mają znacznie głębsze korzenie i wynikają z przekonania, że takie choroby, jak odra wzmacniają układ odpornościowy, szczepionki „nie działają”, a zapadalność na choroby zakaźne zmniejszała się długo przed wprowadzeniem szczepień. Szczepienia niekiedy są uważane za przyczynę wielu „nowych” lub coraz częściej rozpoznawanych stanów chorobowych, szczególnie przewlekłych, takich jak autyzm, zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (attention deficit hyperactivity disorder – ADHD), chorób autoimmunizacyjnych, alergii i innych.7-8 Tę grupę rodziców czasami określa się jako „przeciwników szczepień”. Wyzwaniem dla propagatorów szczepień jest fakt, że ich przeciwnicy stanowią jedynie wierzchołek góry lodowej. Poglądy tych osób na temat zdrowia i przyczyn chorób często są tak odmienne od powszechnie przyjętych, że ich zmiana jest mało prawdopodobna. Jednak rozpowszechnianie ich opinii może wpływać na rodziców, którzy jedynie się wahają z podjęciem decyzji o zaszczepieniu dziecka z powodu pewnych wątpliwości lub obaw. Częstą przyczyną rezygnacji ze szczepień jest wiara w homeopatię, chociaż w Wielkiej Brytanii co najmniej jedno stowarzyszenie homeopatów zaleca wykonywanie szczepień przy użyciu konwencjonalnych i zarejestrowanych szczepionek.9

Można też wyróżnić trzecią, względnie małą grupę dzieci, u których istnieją rzeczywiste medyczne przeciwwskazania do szczepień. Wielkość tej grupy zależy od lokalnie obowiązujących zaleceń. W Wielkiej Brytanii takich przeciwwskazań jest niewiele: jedynym bezwzględnym przeciwwskazaniem do stosowania szczepionek „nieżywych” jest układowa reakcja anafilaktyczna po podaniu poprzedniej dawki szczepionki, a dodatkowe przeciwwskazanie do stosowania szczepionek „żywych” stanowi immunosupresja.10 Coraz większe doświadczenie w stosowaniu szczepionek zmniejsza liczbę przeciwwskazań, które jednocześnie dotyczą coraz mniejszej liczby osób.

Postawy społeczne wobec szczepionek i szczepień

Wyniki badań wskazują, że opinia publiczna docenia znaczenie szczepień ochronnych.11 Podkreśla się jednak, że szczepienia stały się ofiarą własnego sukcesu. Eliminacja choroby zakaźnej w wyniku realizacji powszechnego programu szczepień prowadzi do samozadowolenia, a ustąpienie zagrożenia wpływa na bilansowanie ryzyka i korzyści – ryzyko związane z zachorowaniem wydaje się małe, zatem większe wydają się zagrożenia związane ze szczepieniem. Żadna szczepionka nie jest pozbawiona działań niepożądanych. Ciężkie niepożądane odczyny poszczepienne występują rzadko, jeśli jednak ryzyko choroby jest niewielkie, a widoczne jest jedyne ryzyko związane ze szczepieniem, decyzja dotycząca szczepienia własnego dziecka może być dla niektórych rodziców „aktem wiary”. Złożoność problemu wynika również z faktu, że szczepiąc dzieci, chronimy nie tylko je same – dzięki zaszczepieniu odpowiednio dużego odsetka osób wytwarza się bowiem odporność zbiorowiskowa zapewniająca ochronę większej społeczności, a zwłaszcza osobom, które nie mogą być szczepione z powodu przeciwwskazań, zbyt młodego wieku lub ciąży. Zaszczepienie własnego dziecka w celu ochrony innych wymaga jednak altruizmu i empatycznego podejścia do tej bardziej zagrożonej części społeczeństwa.12

Badania wykazały, że rodzice – także ci, którzy szczepią swoje dzieci – odczuwają różne obawy związane ze szczepieniami,13-16 dotyczące bezpieczeństwa szczepionek16 (szczególnie w odniesieniu do szczepionek nowych),13 wpływu szczepionek skojarzonych (szczególnie „żywych”) na układ odpornościowy dziecka,17 a także wpływu różnych składników pomocniczych szczepionek na organizm dziecka.18 Proces podejmowania decyzji o szczepieniach jest złożony i zależy od wielu, wzajemnie oddziałujących na siebie czynników, które obejmują dane naukowe, ekonomię, psychologię, politykę oraz czynniki społeczno-kulturowe.19 Rodzice są grupą niejednorodną, dlatego trafne wskazanie jednego czynnika, który zdecyduje o zmianie argumentów skierowanych przeciwko szczepieniom, jest niemożliwe. Jasne jest jednak, że istotny wpływ na proces podejmowania przez rodziców decyzji odnośnie do szczepień ma ocena wiarygodności źródła informacji dotyczących szczepień, a na ten aspekt można wpływać poprzez odpowiednie przygotowanie personelu opieki zdrowotnej do skuteczniejszej komunikacji z rodzicami (i pacjentami).20

Czy odmowa zgody na szczepienie to zjawisko narastające?

Odsetek zaszczepionej populacji w Wielkiej Brytanii stale się zwiększa wbrew opiniom, że coraz więcej rodziców decyduje się nie szczepić swoich dzieci21 lub zmniejsza się zaufanie społeczeństwa do szczepień.19 W ciągu minionych 10 lat w Anglii odsetek dzieci kompletnie zaszczepionych podstawowymi szczepionkami zwiększył się z 91 do 94%. We wczesnych latach XXI wieku wielu rodziców rezygnowało z podania szczepionki MMR, opierając się na publikacji wskazującej na związek tej szczepionki z autyzmem. Jednak obecnie publikacja ta jest uznawana za fałszerstwo (p. Med. Prakt. Pediatr. 2/2011, s. 8–10 i 127–137 [Artykuł Wakefielda wiążący szczepionkę MMR z autyzmem był oszustwem] – przyp. red.), a odsetek 2-latków zaszczepionych MMR zwiększył się do 94%. Publikowane dane dotyczą jedynie kompletnych podstawowych schematów szczepień, dlatego nie wiadomo, w jakim stopniu niedostateczny odsetek zaszczepionych dzieci wynika ze świadomej decyzji rodziców o zaniechaniu szczepień, a w jakim z nieukończenia schematu szczepienia. Nie wiadomo także, czy proporcje rodziców w tych grupach zmieniają się w czasie. Informacje te mają istotne znaczenie, ponieważ te najbardziej zróżnicowane grupy wymagają odmiennych strategii postępowania. Pomocne okazują się jednak informacje z innych źródeł. Wyniki dużego badania kohortowego Millenium Cohort Study, rozpoczętego w latach 2000–2002 i obejmującego ponad 18 000 dzieci (urodzonych w tym okresie – przyp. red.), pokazały, że w 9. miesiącu życia niekompletne szczepienia otrzymało 3,3% niemowląt, a w ogóle nieszczepionych było tylko 1,1% dzieci (2,2% w Londynie).18 Rodzice większości dzieci z tej drugiej grupy podali, że podjęli świadomą decyzję o rezygnacji ze szczepień ze względu na obawy dotyczące bezpieczeństwa szczepionek.6 Na podstawie badania przeprowadzonego w Stanach Zjednoczonych, w którym wykazano, że ponad 1 na 10 rodziców stosuje alternatywne schematy szczepień (tj. pomija lub opóźnia wykonanie niektórych szczepień), sugerowano, że w tym kraju coraz więcej osób rezygnuje ze szczepień.14 Należy jednak pamiętać, że w Stanach Zjednoczonych istnieje obowiązek przedstawienia zaświadczenia o kompletnych szczepieniach przed pójściem do szkoły (możliwa czynnie wyrażona rezygnacja z przyczyn religijnych lub światopoglądowych), być może jest to częściowo wynik oporu przeciwko wymogom prawym niż samym szczepionkom, jak to miało miejsce w XIX wieku, kiedy powstawały organizacje sprzeciwiające się szczepieniom. Niezależnie od przyczyny, dane wskazujące na częstszą rezygnację ze szczepień w niektórych regionach Stanów Zjednoczonych budzą pewne obawy, szczególnie że rodzice rezygnujący ze szczepień swoich dzieci mają tendencje do osiedlania się w jednym miejscu, co sprzyja pojawieniu się ognisk epidemicznych chorób, którym można zapobiegać poprzez szczepienia.22,23

Źródła informacji

Rodzice wykorzystują różne źródła do poszukiwania i gromadzenia informacji na temat szczepień – personel medyczny placówek opieki zdrowotnej, przyjaciół i rodzinę, środki masowego przekazu i internet.24 W pierwszych latach rozwoju ruchu przeciwko szczepieniom wiadomości rozprzestrzeniały się poprzez słowo mówione i pisane. Nowoczesne technologie pozwalają na rozprzestrzenianie informacji z jednego regionu świata do innego dosłownie w ciągu sekundy. Wiele osób szuka informacji na temat zdrowia w internecie, a każdy może „opublikować” tam swoje przemyślenia i opinie, które nie podlegają merytorycznej weryfikacji. Łatwy dostęp do informacji z jednej strony niesie potencjalnie ogromne korzyści, ale z drugiej stwarza poważne ryzyko. W internecie można znaleźć informacje o różnej wiarygodności, a dla przeciętnej osoby przeglądającej strony internetowe wiadomości naukowe i pseudonaukowe mają tę samą wartość. Rodzic, który ma wątpliwości lub obawy, znajdzie bardzo wiele stron internetowych poświęconych szczepieniom i bez najmniejszych problemów dotrze do informacji, które potwierdzą wszelkie wcześniejsze wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa szczepionek. W artykule przeglądowym na temat informacji dotyczących szczepień dostępnych w internecie Kata opisuje „obfitość stron internetowych zawierających treści o wydźwięku antyszczepionkowym”.25

Nazwy niektórych z nich sugerują, że publikujący je sprawują neutralny nadzór nad szczepieniami w poszczególnych krajach (np. National Vaccination Information Center w Stanach Zjednoczonych). Autorka zwraca szczególną uwagę na stosowane przez ruchy antyszczepionkowe taktyki rozpowszechniania przekazów. Jest to między innymi krytykowanie metod naukowych jako niedokładnego narzędzia oraz proponowanie nowych teorii w przypadku, gdy wyniki publikowanych badań nie potwierdzają związku pomiędzy chorobą a szczepionką (taktyka „zmieniających się hipotez”). Takie działania pojawiły się szczególnie po przeprowadzeniu licznych badań, które nie potwierdziły związku przyczynowego pomiędzy szczepionką MMR a autyzmem i/lub nieswoistymi zapalnymi chorobami jelita (tzn. chorobą Leśniowskiego i Crohna oraz wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego; p. także Med. Prakt. Pediatr. 2/2010, s. 49–59 [Szczepienia a autyzm: historia zmieniających się hipotez] – przyp. red.).26 Inna taktyka obejmuje cenzurowanie komentarzy krytykujących treści zamieszczane przez przeciwników szczepień oraz usuwanie postów wspierających szczepienia.25 Coraz większa popularność stron internetowych, które pozwalają na takie interakcje, umożliwia przeciwnikom szczepień skuteczniejsze i szersze docieranie ze swoimi poglądami do odbiorców.27

Wykazano, że informacje pochodzące z internetu mają zarówno negatywny,28 jak i pozytywny29 wpływ na podejmowanie decyzji przez rodziców. Wobec tego ważne jest, aby rodziców kierować na najbardziej wiarygodne strony internetowe, natomiast rodzice powinni zadawać pytania dotyczące zamieszczanych w sieci materiałów, co ułatwi rozpoznanie publikacji o charakterze antyszczepionkowym. Warto uwzględnić następujące informacje30:

  1. kto jest autorem publikacji?
  2. czy są podstawy wskazujące, że autorzy mają rzetelną wiedzę dotyczącą tego obszaru?
  3. czy można podejrzewać błędy systematyczne lub potencjalny konflikt interesów?
  4. czy w celu potwierdzenia określonych stwierdzeń cytowano wyniki badań naukowych i czy są one dostępne?
  5. czy strona podlega regularnej aktualizacji?

Inne media społecznościowe

Sieć społecznościowa Twitter została założona w 2006 roku, co umożliwiło obserwowanie profilów wybranych osób i dzielenie się informacjami. W badaniu analizującym zawartość ponad 2000 postów o szczepieniach zamieszczonych na Twitterze, wykazano, że 1/3 z nich popierała szczepienia, a ponad połowa była neutralna; 13% wpisów było negatywnych, często zawierających opinie, że szczepienia nie są bezpieczne.31 Siłą Twittera jest ogromna liczba jego użytkowników, którzy nie muszą nawet szukać informacji. Kiedy w Stanach Zjednoczonych jakiś aktywny przeciwnik szczepień „tweetuje” na popularnym profilu, informacje te są natychmiast przekazywane do blisko miliona obserwujących go osób, którzy mogą przekazać je innym.25 Pod tym względem treści skierowane przeciwko szczepieniom rozprzestrzeniają się za pośrednictwem Twittera szybciej niż choroby zakaźne!

Jak reagować?

Autorzy badania oceniającego nastawienie przeciwko szczepieniom w mediach społecznościowych w Europie Wschodniej argumentowali, że ich monitorowanie i analiza są potrzebne do lepszego zrozumienia wpływu takiej postawy oraz opracowania sposobów przeciwstawiania się jej następstwom.32 W celu przeciwstawienia się wpływom mediów społecznościowych, służących jako platforma do rozpowszechniania informacji skierowanych przeciwko szczepieniom, konieczna może być współpraca pomiędzy instytucjami rządowymi, organizacjami międzynarodowymi oraz innymi osobami, szczególnie lekarzami, w celu opracowania specjalnych, skuteczniejszych strategii komunikacji.32 Wiele osób podziela ten pogląd, wskazując równocześnie, że zwolennicy szczepień wymagają niepodważalnych dowodów naukowych, potwierdzających skuteczność i bezpieczeństwo danej szczepionki, oraz innych szczegółów technicznych przed dodaniem tej szczepionki do programu szczepień, jednak są mniej wymagający, jeśli chodzi o zrozumienie olbrzymiej liczby czynników wpływających na zaufanie społeczeństwa do szczepień.19

Ważne jest, aby odpierać wszelkie obawy i obalać mity, opierając się na najbardziej wiarygodnych dostępnych danych, ale często nie jest to wystarczające. Możliwe, że ludzie mają różne poglądy dotyczące zdrowia i/lub są sceptyczni wobec opinii „autorytetów”. W tym przypadku ani ogólnokrajowy rozgłos, ani fachowe piśmiennictwo prawdopodobnie nie przyniesie oczekiwanego skutku, a nawet może zwiększyć nieufność. Mimo braku zaufania do władz poszczególni lekarze i/lub pielęgniarki cieszą się dużym szacunkiem, a ich opinie mają duże znaczenie. Często rozmowę z rodzicami powinien prowadzić specjalista. Należy dokładnie określić obawy rodziców, a nie automatycznie przypisywać ich do określonej kategorii, a następnie dopasować metodę i zakres poradnictwa do konkretnej sytuacji. Poza wyjaśnieniem poszczególnych zagadnień często pomocne jest wskazanie rodzicom rzetelnych informacji oraz pokazanie, w jaki sposób oceniać ich wiarygodność. Skuteczna komunikacja, w trakcie której poważnie traktuje się obawy rodziców i w pełni je wyjaśnia, może skłonić wahających się rodziców do akceptacji szczepienia,16 natomiast niewłaściwa komunikacja może doprowadzić do rezygnacji.

Środki masowego przekazu często mają swój udział w utrwalaniu, a nawet powstawaniu mitów. Gdy pojawiły się obawy dotyczące bezpieczeństwa szczepionki MMR, zaobserwowano, że media – starając się o zachowanie „zrównoważonego” przekazu – przedstawiały ten temat w sposób sugerujący, że dowody przemawiające za tą szczepionką i przeciwko niej mają równą wartość, podczas gdy w rzeczywistości dane naukowe zawsze mocno wskazywały na korzyści ze szczepienia.33 Jeśli dziennikarz zajmujący się tematyką naukową lub medyczną nie ma odpowiedniej wiedzy, może również mieć trudności z odpowiednim podaniem informacji. Organizacje powołane w celu przywrócenia zaufania publicznego do nauki, takie jak Science Media Centre (www.sciencemediacentre.org), skupiają dziennikarzy, naukowców i lekarzy, tak więc dziennikarze mogą nie tylko lepiej zrozumieć pewne kontrowersyjne i skomplikowane zagadnienia, ale także nawiązać kontakt z osobami mającymi dostęp do rzetelnych źródeł informacji. Sense about Science (www.senseaboutscience.org) to brytyjska organizacja charytatywna, której celem jest przygotowanie społeczeństwa do zrozumienia informacji naukowych i medycznych, podnoszonych w publicznej dyskusji. Współpracując z organizacjami naukowymi, wydawnictwami publikującymi badania naukowe, instytucjami tworzącymi prawo, społeczeństwem i mediami, zmierza ona do ewolucji jakości dyskusji publicznej dotyczącej nauki i dowodów naukowych. Poprzez kampanie społeczne upowszechnia narzędzia służące do naukowego myślenia i analizy. Jednak jeszcze więcej korzyści mogłaby przynieść lepsza edukacja naukowa we wcześniejszym okresie życia. W badaniu ankietowym, obejmującym 1400 dorosłych i 460 młodych ludzi, wykazano, że prawdopodobieństwo uznania szczepień za działanie związane z dużym ryzykiem poważnych zdarzeń niepożądanych jest mniejsze w grupie osób, które posiadają większą wiedzę naukową.34

Cenne są także informacje na temat tego, gdzie pojawiły się nowe obawy o bezpieczeństwo szczepień. Stworzono więc specjalny system nadzoru służący do wykrywania wczesnych sygnałów występowania problemów z postrzeganiem szczepień oraz do oceny znaczenia każdego z tych problemów.35

Jeśli Europa chce zrealizować cel wyeliminowania chorób, którym można zapobiegać dzięki szczepieniom, ważne jest, aby personel medyczny placówek opieki zdrowotnej posiadał aktualną wiedzę naukową oraz umiejętności komunikacji, konieczne do udzielenia odpowiedzi na pytania rodziców nieprzekonanych do szczepień. Dodatkowo towarzystwa naukowe i medyczne oraz organizacje zawodowe powinny aktywnie promować szczepienia i znajdować w swoich szeregach orędowników szczepień, którzy będą źródłem informacji dla środków masowego przekazu oraz będą rozpowszechniać informacje o tym, że stosowane szczepionki są skuteczne i bezpieczne, a szczepienie i programy powszechnych szczepień należą do najskuteczniejszych interwencji chroniących zdrowie naszych dzieci.

Piśmiennictwo
1. World Health Organization, UNICEF. Global Immunization Data. 2012. http://www. unicef.org/videoaudio/PDFs/Global_Immunization_Data_%282011_Data%29.pdf (cyt. 13.06.2013)
2. Hinman A.R., Zhou F., Reef S. i wsp.: An economic analysis of the current universal 2-dose measles-mumps-rubella vaccination program in the United States. J. Infect. Dis., 2004; 189 (supl. 1): S131–S45
3. Mather C., Dummer J., Tumain W.: An account of the method and success of inoculating the small-pox, in Boston in New-England: in a letter from a gentleman there, to his friend in London: J. Peele at Lock’s-Head in Pater-Noster Row, 1722
4. Porter R.: Dr Doubledose: a taste of one’s own medicine. BMJ, 1994; 309: 1714
5. Wolfe R.M., Sharp L.K.: Anti-vaccinationists past and present. BMJ, 2002; 325: 430
6. Samad L., Tate A.R., Dezateux C. i wsp.: Differences in risk factors for partial and no immunisation in the first year of life: prospective cohort study. BMJ, 2006; 332: 1312–1333
7. Bedford H., Elliman D.: Concerns about immunisation. BMJ, 2000; 320: 240–243
8. MacIntyre C., Leask J.: Immunization myths and realities: responding to arguments against immunization. J Paediatr. Child Health, 2003; 39: 487–491
9. Faculty of Homeopathy. Vaccinations statement. 2013. http://www.facultyofhomeopathy. org/media/news/vaccinations-statement-april-2013.html (cyt. 13.06.2013)
10. Public Health England. Immunisation against infectious disease: The Green Book, 2013. https://www.gov.uk/government/organisations/public-health-england/series/ immunisation-against-infectious-disease-the-green-book (cyt. 13.06.2013)
11. Schmitt H-J., Booy R., Aston R. i wsp.: How to optimise the coverage rate of infant and adult immunisations in Europe. BMC Med., 2007; 5: 11
12. Isaacs D., Kilham H., Leask J. i wsp.: Ethical issues in immunisation. Vaccine, 2009; 27: 615–618
13. Freed G.L., Clark S.J., Butchart A.T. i wsp.: Parental vaccine safety concerns in 2009. Pediatrics, 2010; 125: 654–659
14. Dempsey A.F., Schaffer S., Singer D. i wsp.: Alternative vaccination schedule preferences among parents of young children. Pediatrics, 2011; 128: 848–856
15. Casiday R., Cresswell T., Wilson D. i wsp.: A survey of UK parental attitudes to the MMR vaccine and trust in medical authority. Vaccine, 2006; 24: 177–1784
16. Gust D.A., Darling N., Kennedy A. i wsp.: Parents with doubts about vaccines: which vaccines and reasons why. Pediatrics, 2008; 122: 718–725
17. Hilton S., Petticrew M., Hunt K.: ‘Combined vaccines are like a sudden onslaught to the body’s immune system’: parental concerns about vaccine ‘overload’ and ‘immune-vulnerability’. Vaccine, 2006; 24: 4321–4327
18. Samad L., Butler N., Peckham C. i wsp.: Incomplete immunisation uptake in infancy: maternal reasons. Vaccine, 2006; 24: 6823–6829
19. Larson H.J., Cooper L.Z., Eskola J. i wsp.: Addressing the vaccine confidence gap. Lancet, 2011; 378: 526–535
20. Leask J., Kinnersley P., Jackson C. i wsp.: Communicating with parents about vaccination: a framework for health professionals. BMC Pediatr., 2012; 12: 154
21. Blume S.: Anti-vaccination movements and their interpretations. Soc. Sci Med., 2006; 62: 628–642
22. Omer S.B., Salmon D.A., Orenstein W.A. i wsp.: Vaccine refusal, mandatory immunization, and the risks of vaccine-preventable diseases. NEJM, 2009; 360: 1981–1988
23. Imdad A., Tserenpuntsag B., Blog D. i wsp.: Religious exemptions for immunization and risk of pertussis in New York State, 2000–2011. Pediatrics. 2013. doi: 10.1542/peds.2012–3449
24. Bedford H., Lansley M.: Information on childhood immunisation: parents’ views. Community Pract., 2006; 79: 252–25
25. Kata A.: Anti-vaccine activists, Web 2.0, and the postmodern paradigm–An overview of tactics and tropes used online by the anti-vaccination movement. Vaccine, 2012; 30: 3778–3789
26. Plotkin S., Gerber J.S., Offit P.A.: Vaccines and autism: a tale of shifting hypotheses. Clin. Infect. Dis., 2009; 48: 456–461
27. Betsch C., Brewer N.T., Brocard P. i wsp.: Opportunities and challenges of Web 2.0 for vaccination decisions. Vaccine, 2012; 30: 3727–3733
28. Betsch C., Renkewitz F., Betsch T. i wsp.: The influence of vaccine-critical websites on perceiving vaccination risks. J Health Psychol., 2010; 15: 446–455
29. McRee A-L., Reiter P.L., Brewer N.T.: Parents’ internet use for information about HPV vaccine. Vaccine, 2012; 30: 3757–3762
30. National Network for Immunization Information. Evaluating Information on the Web. http://www.immunizationinfo.org/parents/evaluating-information-web (cyt. 13.06.2013)
31. Love B., Himelboi I., Holton A. i wsp.: Twitter as a source of vaccination information: content drivers and what they are saying. Am. J. Infect. Control., 2013; 41: 568–570
32. UNICEF. Tracking anti vaccination sentiment in Eastern European social media networks. http://www.unicef.org/ceecis/media_24 017.html (cyt. 13.06.2013)
33. Hargreaves I., Lewis J., Speers T.: Towards a better map: science, the public and the media: Economic and Social Research Council Swindon, UK. 2003
34. Wellcome Trust. Public understanding of genetics, vaccination, obesity and the brain. http://www.wellcome.ac.uk/stellent/groups/corporatesite/@msh_grants/documents/ web_document/wtp052 589.pdf (cyt. 13.06.2013)
35. Larson H.J., Smith D., Paterson P. i wsp.: Measuring vaccine confidence: analysis of data obtained by a media surveillance system used to analyse public concerns about vaccines. Lancet Infect. Dis., 2013; 13: 606–613

Wybrane treści dla pacjenta
  • Zaburzenia lękowe u dzieci i młodzieży
  • Obrzęk naczynioruchowy u dziecka
  • Alergia na leki u dzieci
  • Infekcje dróg oddechowych u dzieci
  • Ból pleców u dziecka
  • Zapalenie płuc u dzieci
  • Badanie ostrości wzroku u dzieci
  • Mózgowe porażenie dziecięce
  • Zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD)
  • Świnka u dorosłych

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań