Stoimy na straży prawa dzieci do ochrony zdrowia

Data utworzenia:  25.02.2014
Aktualizacja: 07.07.2014
Z Markiem Michalakiem, Rzecznikiem Praw Dziecka, rozmawia Sylwia Szparkowska

Marek Michalak, od 2008 roku pełni funkcję Rzecznika Praw Dziecka. W sierpniu 2013 roku został wybrany na kolejną, 5-letnią kadencję. Urodzony w 1971 roku w Świdnicy. Jest absolwentem Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, gdzie uzyskał tytuł zawodowy magistra pedagogiki resocjalizacyjnej, jest też absolwentem studiów podyplomowych w zakresie socjoterapii i organizacji pomocy społecznej. Ukończył też szkolenia dla działaczy organizacji pozarządowych (na Uniwersytecie Hopkinsa w Baltimore). Zaangażowany w działalność społeczną – od 1987 roku był przewodniczącym Koła Przyjaciół Dzieci Chorych „Serce” w Świdnicy, a w latach 1990–2008 pełnił funkcję prezesa zarządu głównego Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci Chorych „Serce”. W 1993 roku założył działający przy fundacji zespół dziecięcy „Serduszka”. Jest autorem tekstów piosenek dla dzieci i młodzieży. Za swoją działalność społeczną odznaczony Orderem Uśmiechu jako najmłodsza osoba w historii tego odznaczenia i Srebrnym Krzyżem Zasługi.

Jak Rzecznik Praw Dziecka widzi swoje kompetencje w działaniach na rzecz zdrowia dzieci?

Rzecznik Praw Dziecka (RPD) to instytucja, która stoi na straży wszystkich praw dzieci, w tym także prawa dzieci do ochrony zdrowia. Swoje działania koncentruje zatem również na problematyce kondycji i zdrowia najmłodszych.

Z roku na rok zwiększa się liczba spraw związanych z problematyką zdrowotną, zmienia się też ich tematyka. Najczęściej poruszane kwestie związane z prawem do ochrony zdrowia dotyczą: dostępności do leczenia, przestrzegania praw małoletnich pacjentów, finansowania jego kosztów oraz zasad przebywania rodziców w szpitalu przy chorym dziecku. Natomiast w przypadku dzieci z niepełnosprawnościami sygnalizowane są problemy z dostępem do rehabilitacji, bezpłatnego transportu czy zakupu specjalistycznego sprzętu.

Jak układa się współpraca ze środowiskiem medycznym?

Przebiega harmonijnie i jest systematyczna. Świadczą o tym choćby podejmowane wspólnie z pediatrami starania o zapewnienie nowoczesnego programu szczepień ochronnych, a wespół z psychiatrami działania na rzecz poprawy kondycji psychicznej młodego pokolenia. Jedną z form współpracy są spotkania z konsultantami krajowymi w zakresie proponowania rozwiązań bieżących problemów, dotyczą one na przykład rzadkich chorób, poprawy jakości regulaminów oddziałów szpitalnych, co służy dobru małych pacjentów.

Dowodem na harmonijną współpracę ze środowiskiem medycznym jest także aktywny udział lekarzy różnych specjalności w kampanii społecznej „Reaguj. Masz prawo”, której celem jest zmiana biernej postawy ludzi wobec aktów krzywdzenia dzieci i tym samym zmniejszenie społecznego przyzwolenia na stosowanie przemocy wobec najmłodszych.

Jakie działania na rzecz zdrowia dzieci już Pan podejmował?

Od dłuższego czasu jestem zaangażowany w wypracowanie nowoczesnej formuły lecznictwa sanatoryjnego i uzdrowiskowego dzieci. Spotykałem się z pediatrami, odwiedzałem sanatoria i uzdrowiska, rozmawiałem z małymi kuracjuszami i ich rodzicami. Niektóre postulaty związane z lecznictwem uzdrowiskowym dla dzieci już rozwiązano – dotyczy to na przykład spraw prywatyzacji – placówki znalazły się w gestii marszałków województw, MEN zapewniło o gotowości utrzymania szkół działających w uzdrowiskach, zwiększono stawkę dzienną w placówkach.

Nadal zdecydowanie domagam się wprowadzenia obowiązku corocznego badania każdego dziecka przez pediatrę, co umożliwia wczesne rozpoznanie chorób oraz nieprawidłowości w rozwoju dziecka. Coroczna wizyta opiekunów dziecka u lekarza mogłaby również umożliwić ocenę poziomu opieki nad dzieckiem i dać szansę udzielenia pomocy rodzinom niewydolnym, dysfunkcyjnym. W dokumentacji medycznej powinny również znaleźć się informacje o stanie jamy ustnej i leczeniu.

Wymiernymi efektami współpracy z resortem zdrowia jest między innymi wprowadzenie w 2009 roku do programu szczepień obowiązkowych – czyli finansowanych ze środków publicznych – szczepień przeciwko pneumokokom dla wybranych grup dzieci, a z resortem edukacji – podejmowanie działań edukacyjnych dzieci szkolnych na temat szczepień.

Czy Rzecznik podejmował lub planuje podjąć działania na rzecz zwalczania chorób zakaźnych wśród dzieci, w tym promocji szczepień?

Wspieram wszystkie działania służące profilaktyce i promocji zdrowego trybu życia. Szczepienia ochronne dzieci odgrywają w profilaktyce bardzo ważną rolę, a wynika ona z faktu, że szczepienia są obecne w medycynie i stosuje się je od wielu lat, a więc ich dostępność jest oczywista. Jednocześnie dla wielu młodszych osób, w tym młodych matek, wartość szczepień nie jest już taka oczywista, ponieważ nie jest zrozumiała. Dodatkowo zmniejszenie liczby zachorowań na poszczególne choroby zakaźne może wywoływać u nich wrażenie, że szczepienia ochronne są niepotrzebne. A jeśli dochodzą do tego informacje o występowaniu odczynów poszczepiennych u zaszczepionych dzieci, to dla osób mniej zorientowanych w całościowej problematyce zakażeń, uodpornienia i zdarzeń niepożądanych, takie cząstkowe informacje są wystarczającym powodem do odstępowania od wykonania u dziecka szczepienia.

Czy RPD współpracuje z zespołami ekspertów w tym zakresie (np. w sprawie polskiego programu szczepień ochronnych), towarzystwami naukowymi, Sejmową Komisją Zdrowia oraz Ministerstwem Zdrowia i Głównym Inspektoratem Sanitarnym?

Główny ciężar odpowiedzialności za zdrowie polskiego społeczeństwa spoczywa na Ministrze Zdrowia, który szczegółowo analizuje wszelkie kwestie dotyczące także kondycji zdrowotnej najmłodszych mieszkańców Polski. Kolejną instytucją jest Rzecznik Praw Pacjenta, który stoi na straży przestrzegania praw w tym zakresie. W tym systemie RPD przypada reagowanie na sygnały, podejmowanie spraw i koordynacja działań.

Moją rolą jest interweniowanie ilekroć naruszane są prawa najmłodszych. Od 2008 roku, kiedy decyzją parlamentu kompetencje urzędu RPD zostały poszerzone o uprawnienia interwencyjno-kontrolne i prokuratorskie, mogę kontrolować działalność każdej instytucji zajmującej się dziećmi o dowolnej porze dnia i nocy, co przekłada się na szybkie działanie, a często bycie o krok przed innymi służbami i dokładne rozeznanie każdej konkretnej sprawy. Sygnalizuję kwestie, które wymagają czy to zmian przepisów, rozwiązań systemowych, czy innego sposobu ewaluacji i stymuluję te zmiany poprzez działanie na miejscu, badanie spraw i wystąpienia generalne.

Podejmuje Pan szczególne działania dotyczące szczepień?

Staram się uczestniczyć w posiedzeniach komisji sejmowych, ilekroć dotyczą one zagadnień leczenia czy profilaktyki dzieci i młodzieży, deleguję tam mojego przedstawiciela lub sam uczestniczę w obradach. Staram się również uczestniczyć w spotkaniach towarzystw naukowych zajmujących się zagadnieniami zdrowia dzieci i młodzieży. Wymiernym efektem współpracy z resortem zdrowia jest między innymi wprowadzenie w 2009 roku do programu szczepień obowiązkowych – czyli finansowanych ze środków publicznych – szczepień przeciwko pneumokokom dla wybranych grup dzieci, a z resortem edukacji – podejmowanie działań edukacyjnych dzieci w wieku szkolnym na temat szczepień.

W Biurze nie są jednak prowadzone szczegółowe badania dotyczące szczepień. Wykorzystujemy w tym obszarze zawsze wytyczne Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. Trzeba pamiętać, że problematyka szczepień jest bardzo zróżnicowana. Nie bez powodów istnieje odrębna dziedzina medycyny poświęcona tym zagadnieniom, czyli wakcynologia. Zajmują się tym wybitni fachowcy, do których mam zaufanie.

Czy do RPD trafiają jakieś sprawy z zakresu szczepień ochronnych? Co w tych sprawach zrobiono i jakie jest w nich stanowisko RPD?

Zdarzają się takie sprawy. Pytania dotyczą głównie bezpieczeństwa preparatów szczepionkowych, cen szczepionek zalecanych (nierefundowanych), próśb o wprowadzenie na listę szczepień kolejnej szczepionki. Każda z takich spraw jest indywidualna i tak też jest rozpatrywana.

Nie ma przymusu szczepień, jest obowiązek wynikający z bezpieczeństwa epidemiologicznego kraju. Dylemat dotyczący szczepień to jeden z wielu dylematów współczesnego życia, dotyczących chwiejnej równowagi między zagadnieniami wolności i bezpieczeństwa. To dylemat cywilizacyjny, który do tej pory nie jest rozstrzygnięty i pewnie takim pozostanie

Czy do RPD zgłaszają się rodzice zaniepokojeni informacjami rozprzestrzenianymi przez tzw. ruchy antyszczepionkowe? Czy przedstawiciele tych ruchów (przeciwnicy szczepień obowiązkowych dzieci) zgłaszali się do Rzecznika i jak Pan Minister przyjmuje ich argumenty?

Otrzymuję korespondencję i zgłoszenia także od rodziców będących przeciwnikami szczepień obowiązkowych dzieci. W tej kwestii opieram się na argumentacji naukowej i opiniach specjalistów, w tym ekspertów Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego oraz Instytutu Matki i Dziecka. Argumenty przeciwników przyjmuję do wiadomości.

Szczepienia obowiązkowe a wolność rodziców do podejmowania decyzji w sprawach zdrowia dziecka: gdzie jest granica wolności rodzica i działania na rzecz dobra dziecka? Jakie jest stanowisko RPD wobec rodziców, którzy nie szczepią dzieci i notorycznie uchylają się od tej formy profilaktyki ciężkich zakażeń?

Nie ma przymusu szczepień, jest obowiązek wynikający z bezpieczeństwa epidemiologicznego kraju. Dylemat dotyczący szczepień to jeden z wielu dylematów współczesnego życia, dotyczących chwiejnej równowagi między zagadnieniami wolności i bezpieczeństwa. To dylemat cywilizacyjny, który do tej pory nie jest rozstrzygnięty i pewnie takim pozostanie. W mojej opinii, rodzicom należy dostarczać rzetelnej wiedzy na temat szczepień, tzn. przedstawiać konkretne wyniki badań, liczby, nazwiska i kompetencje autorów. Wiadomo, że dyskusja z osobami kierującymi się przekonaniami przyjętymi a priori jest bezcelowa.

Dziękuję za rozmowę.

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań