Słuch absolutny (2023)


Kilka dni temu zachwyciłem się projektem okładki dwu nastego już pokonkursowego almanachu z utworami literac kimi lekarzy i poezją osób z niepełnosprawnościami. Wcześ niej Anna Dymna zaproponowała tytuł tomiku, tradycyjnie odnosząc się do jednego z nadesłanych w rekordowej liczbie tegorocznych tekstów. Natychmiast zajrzałem do encyklope dycznej definicji, w której słuch absolutny opisany jest jako umiejętność zapamiętywania wysokości dźwięków, co po zwala na ich rozpoznawanie bez odwoływania się do wzorca.

Nie mam słuchu absolutnego. Dzięki temu kieruję się wskazówkami Mistrzów. Leczę, wsłuchując się w codzienne cierpienie chorych. Słucham, patrzę, dotykam, różnicuję, wącham, jeśli trzeba, i wciąż rozmawiam. Nie tracę czasu, jeżeli czas odgrywa rolę. Absolutnie.

Pozostaje kwestia wzorca. Naszym jest lekarz i pisarz, na ukowiec i humanista, autorytet i erudyta. Niezmiennie odnosi my się do jego słów. W tym roku na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie w zapamięta niu wysokości dźwięku ludzkich po trzeb pomagały nam zegary.

Pozostaje kwestia czasu – pisał Andrzej Szczeklik w tomie o nieśmier telności. – Przemijanie, nieubłagany przepływ z przeszłości w przyszłość – na leży do najbardziej podstawowych do świadczeń człowieka, stanowi funda mentalną cechę rzeczywistości. Mówimy o strzałce czasu. Trafna metafora, gdyż czas nie stoi w miejscu, lecz biegnie nieodwracalnie w kierunku wskazanym przez grot strzały. Nie zawsze tak doznawano. W muzyce liniowy przepływ czasu zapanował dopiero w utwo rach Mozarta, Haydna i Beethovena, znacząc nadejście mu zycznej nowoczesności. Strzałkę czasu określamy jako kosmo logiczną, gdy chcemy podkreślić istnienie jednego wspólnego dla całego wszechświata czasu. Bo wszechświat się rozrasta, galak tyki uciekają od siebie, gęstość materii maleje i z dwu stanów ten jest wcześniejszy, w którym gęstość materii jest większa.

Słuch absolutny to tytuł wywiadu rzeki, przeprowadzone go przez wydawcę Jerzego Illga z Andrzejem Szczeklikiem, który opublikowano już po śmierci profesora. Czy przyjaciel ska rozmowa na wysokim C ukazała się zatem po czasie? A może trafiła grotem strzałki poza sedno wszechświata? Czy oddalające się galaktyki i malejąca gęstość materii osłabią le karski słuch na cierpienie innych? Pozostajemy w nadziei, że absolutnie nie!

Jarosław Waneck

XIII Edycja Konkursu

Termin zgłaszania prac: 15.02.2024

Organizatorzy

Partnerzy Konkursu

Patronat Medialny

Patronat Honorowy