Pytanie nadesłane do redakcji
Mam 172 cm wzrostu i ważę 50 kg. Z powodu utraty ok. 10 kg w bardzo krótkim czasie (4 mies.) zatrzymał mi się okres. Chciałabym go odzyskać i w tym celu postanowiłam zwiększyć swoją wagę. Czy muszę zwiększyć tkankę tłuszczową czy mięśniową? I ile musiałabym ważyć, aby miesiączka się pojawiła? Czy mam przybierać na wadze, aż się pojawi? I czy słodycze, fast foody itd. są w ogóle potrzebne człowiekowi, czy można wcale ich nie spożywać?
Odpowiedziała
prof. dr n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta
ginekolog położnik, endokrynolog, seksuolog
Kierownik Katedry Zdrowia Kobiety
Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach
Witam,
aktualnie Pani BMI (body mass index - zależność masy od wzrostu) wynosi 16,9, co oznacza, że występuje u Pani niedowaga. Fakt ten oraz dodatkowo szybka utrata masy ciała najprawdopodobniej spowodowała dysfunkcję hormonalną, która objawia się w tym przypadku właśnie wtórnym zanikiem miesiączki. W tym przypadku niezbędne jest zaprzestanie tak drastycznego odchudzania, a nawet wskazane nadrobienie paru kilogramów. Optymalnie BMI powinno wynosić pomiędzy 20-25, co oznacza w Pani przypadku masę ciała co najmniej 60 kg . Nadmierne i szybkie odchudzanie nie prowadzi do niczego dobrego. Bardziej polecam zmianę trybu życia, dużo ruchu i zbilansowaną dietę. Spożywanie fast-foodów jest też dla ludzi, pod warunkiem, że jest to okazjonalne, a nie podstawowe jedzenie.
Konsultacja w Poradni Ginekologicznej jest jednak niezbędna, gdyż należy wykluczyć inne możliwe przyczyny zatrzymania miesiączki. Dodatkowo polecam konsultacje z dietetykiem, który pomoże odpowiednio zbilansować posiłki i dopasować dietę dla Pani.