Ratownicy uczyli się, jak radzić sobie z agresywnymi pacjentami

09.11.2017
Krzysztof Konopka

Kilkudziesięciu ratowników z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach (WPR) uczyło się, jak postępować z agresywnymi pacjentami. Rad udzielał im policyjny ekspert. Do ataków na przedstawicieli pogotowia dochodzi coraz częściej.

Choć ratownik medyczny w świetle prawa jest funkcjonariuszem publicznym i za naruszenie jego nietykalności można trafić do więzienia na 3 lata, liczba ataków na interweniujących pracowników pogotowia stale rośnie.

"Każdy atak na ratownika trzeba zgłaszać na policję. Nie ma naszego przyzwolenia na agresję wobec pracowników naszego pogotowia" - przypominał dyrektor WPR w Katowicach Artur Borowicz.

Jak rozpoznać potencjalne zagrożenie, jak mu przeciwdziałać i jak się zachować, kiedy już doszło do ataku, opowiadał ratownikom podinspektor Adam Strzebińczyk z Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Omówił różnice w przejawach agresji ze strony mężczyzn i kobiet, a także różne techniki prowadzenia rozmów z takimi pacjentami.

Policyjny ekspert radził np., by ratownicy zawsze mieli przy sobie gotowy do użycia telefon komórkowy, dbali o drogę ewentualnej ucieczki oraz by nie dopuszczali do sytuacji, w której za plecami ratownika znajdowałaby się osoba potencjalnie niebezpieczna. Odradzał też udzielania pomocy w kuchni, gdzie zawsze jest wiele niebezpiecznych przedmiotów.

"Gdy doszło już do agresji werbalnej, należy mieć się na baczności i obserwować takiego osobnika. Patrzymy mu w oczy i jednocześnie na oku mamy jego ręce. Trzymamy dystans wobec agresora, co najmniej na odległość wyciągniętej ręki. Ustawiamy się na drodze ewentualnej ucieczki" - instruował Strzebińczyk.

W sytuacji, gdy techniki negocjacyjne zawodzą i dochodzi do ataku, policjant radził, by bronić się czymkolwiek, co pozwoli odeprzeć zagrożenie swego lub czyjegoś zdrowia lub życia. "Jeśli ratownik jest atakowany nożem, to do obrony może użyć np. krzesła" - objaśniał ekspert.

Z danych WPR wynika, że liczba agresywnych zachowań wobec ratowników rośnie. W 2015 r. doszło do co najmniej czterech takich przypadków. W roku 2016 było 17 takich zdarzeń, a w do końca września 2017 odnotowano ich już 18. "Te dane, ale przede wszystkim zainteresowanie ratowników zajęciami z udziałem policyjnego eksperta, pokazują, że takie szkolenia są bardzo potrzebne. Będziemy je kontynuować" - zapowiedział Borowicz.

Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach jest największą strukturą pogotowia ratunkowego w kraju. Obsługuje teren zamieszkiwany przez prawie 3 mln mieszkańców.

Leki

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.