Jest projekt rozporządzenia o podwyżkach dla ratowników

23.03.2018
MSol
Kurier MP

Podczas piątkowego spotkania z ratownikami medycznymi minister zdrowia Łukasz Szumowski przekazał do konsultacji publicznych projekt rozporządzenia, które gwarantuje wypłatę dodatków do wynagrodzenia ratowników medycznych. NFZ wyda na ten cel niemal 60 mln zł. Pieniądze będą jednak gwarantowane tylko do 31 grudnia 2018 r.

Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta

– Mam nadzieję, że już nie będzie problemów z tym, żeby pieniądze trafiły do osób, którym one się należą – mówił minister, który już na początku marca zapowiadał, że resort szuka drogi prawnej, która nakładałaby na dyrektorów obowiązek wypłaty dodatków. Teraz ministerstwo przyznało, że zobowiązanie nie wystarczy, trzeba znaleźć środki.

Porozumienie między Ministerstwem Zdrowia a ratownikami zawarto w lipcu ubiegłego roku. Zakładało ono m.in. średni wzrost miesięcznego wynagrodzenia o 400 zł od 1 lipca 2017 r. oraz o kolejne 400 zł od 1 stycznia 2018 r. Te pieniądze miały być wypłacane w formie dodatków.

Pieniądze bez problemu otrzymali ratownicy pracujący w ramach systemu PRM, bo zostały one zagwarantowane w budżetach wojewodów. Spośród ratowników zatrudnionych w szpitalach podwyżki otrzymała mniej więcej połowa.

Na mocy rozporządzenia, które przygotowuje ministerstwo, dyrektorzy otrzymają pieniądze na wypłatę dodatków (również na wypłatę zaległych pieniędzy dla tych ratowników, którzy ich nie dostali). Minister naprawia tym samym błędy poprzedników, którzy podpisali porozumienie, nie zagwarantowali na nie środków i próbowali wywrzeć naciski na dyrektorów placówek pisząc listy (minister Konstanty Radziwiłł) i odwołując się do honoru szefów szpitali (wiceminister Marek Tombarkiewicz).

To dla ratowników, zwłaszcza tych, którzy obiecanych pieniędzy nie otrzymali, dobra wiadomość. Ale zła jest taka, że resort zdrowia daje gwarancję wypłat dodatków dla ratowników zatrudnionych poza systemem PRM tylko do końca tego roku. Wprost mówi o tym uzasadnienie projektu. „Wejście w życie projektowanego rozporządzenia spowoduje wzrost wydatków Narodowego Funduszu Zdrowia w wysokości 58,6 mln zł. Jest to związane z wysokością dodatków wynoszących 400 zł brutto miesięcznie w przeliczeniu na etat albo równoważnik etatu w okresie 1.07.2017 r. – 31.12.2017 r. oraz 800 zł brutto miesięcznie w przeliczeniu na etat albo równoważnik etatu w okresie 1.01.2018 r. – 31.12.2018 r., dla ratowników medycznych w liczbie 4881 osób (wg danych Narodowego Funduszu Zdrowia). Rozporządzenie nie obejmuje kosztów dodatków dla ratowników medycznych w kolejnych latach” – czytamy w ocenie skutków regulacji (OSR). Z dalszej lektury dokumentu wynika zaś, że jest to decyzja świadoma. „Przekazanie środków na dodatki tylko za lata 2017 i 2018 i ich brak w latach kolejnych spowoduje, że wykonywanie zawodu ratownika medycznego w jednostkach systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne będzie znacznie bardziej atrakcyjne, niż w innych podmiotach leczniczych” – uzasadnia resort zdrowia.

Ratownicy, którzy wystąpili z ministrem Łukaszem Szumowskim na wspólnej konferencji, chwalili szefa resortu. – To pierwszy minister, który tak aktywnie i w tak zdecydowany sposób prowadzi z nami rozmowy, że widać efekty – mówił Roman Badach-Rogowski z Komitetu Protestacyjnego Ratowników Medycznych. Jego zdaniem, zaległe pieniądze mogą trafić do ratowników już za dwa miesiące. Zapowiedział również kolejne rozmowy z resortem zdrowia, m.in. o następnych transzach dodatków (ratownicy domagali się i domagają dodatków w takiej formule, jaką zagwarantowano pielęgniarkom, czyli 4x400 zł).

Jednak pojawiły się natychmiast pierwsze wątpliwości. Ratownicy pytają w mediach społecznościowych, dlaczego na liście tych, którzy mają zagwarantowany dodatek, nie ma ratowników pracujących w transporcie sanitarnym, a także dlaczego wypłata dodatków jest ograniczona czasowo do końca roku.

Organizacje ratowników medycznych, uczestniczące w piątkowych rozmowach, zadeklarowały również, że nie odwołują gotowości do akcji protestacyjnej. Liderów niepokoi opóźnienie w pracach nad małą nowelizacją ustawy o PRM. W czwartek wróciła ona do Komisji Zdrowia po tym, jak opozycja w drugim czytaniu zgłosiła poprawki. Roman Badach-Rogowski wprost oskarżył posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej o opóźnianie prac nad nowelizacją, ze względu na fakt, że wyklucza ona z systemu ratownictwa medycznego prywatnych świadczeniodawców.

Leki

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.