Górscy ratownicy upominają się o podwyżki

21.05.2018
Gazeta Wyborcza, Interia, Rzeczpospolita

Od wielu lat dobijamy się o zwiększenie wynagrodzeń dla ratowników zawodowych. Z nazwy ratownictwo jest ochotnicze, ale z racji potrzeb, specjalistycznego wyszkolenia oraz możliwości dyspozycyjnych to właśnie ratownicy zawodowi biorą udział w blisko 90 proc. akcji. Wszyscy, do których w ostatnich latach się zwracaliśmy, są "za", ale na deklaracjach się kończyło - mówił 13 maja naczelnik TOPR Jan Krzysztof na spotkaniu z byłą premier Beatą Szydło w zakopiańskim magistracie.

Przeciętne wynagrodzenie goprowca to 2300 zł na rękę, toprowca – z uwagi na pracę w warunkach wysokogórskich – 3300 zł. - To pensja za pracę, w której ryzykuje się życie i zdrowie, nie mamy żadnych przywilejów emerytalnych. W tym momencie ratownicy przechodzą na emeryturę w wieku 65 lat. Nie życzę nikomu, by w razie wypadku szli po niego 60-latkowie nawet w najlepszej kondycji, a tak może się za jakiś czas stać. Dlatego liczymy, że ta niewielka grupa ratowników, pracująca często w ekstremalnych warunkach i narażająca własne życie, będzie należycie wynagradzana - dodał Jan Krzysztof.

– Mamy problem z obsadzeniem wakatów. W tym roku z karkonoskiej grupy GOPR odeszła blisko połowa pracowników. Ratownicy pracują do czasu, aż nie założą rodziny. Potem tłumaczą, że choć ta praca jest ich pasją, ich potrzeby wzrosły i muszą poszukać lepiej płatnego zajęcia – tłumaczy Jacek Dębicki, naczelnik GOPR. Dodaje, że to ogromna strata, bo wyszkolenie jednego ratownika kosztuje około 25 tys. zł.

MSWiA odpowiada, że w 2015 r. przyznano podwyżki ratownikom GOPR. Wzrost wynagrodzeń był także w 2016 r., zgodzono się też na sfinansowanie dodatkowych etatów ratowniczych w GOPR i TOPR. – W chwili obecnej trwają prace nad projektem ustawy budżetowej na 2019 rok. Analizowane są również możliwości zwiększenia wynagrodzeń ratownikom górskim – twierdzi resort.

Ratownicy TOPR wyliczyli, podwyżki dla nich kosztowałyby dodatkowe 720 tys. zł rocznie. Zaproponowali także, aby część funduszy zarezerwowanych na zakup sprzętu - 360 tys. zł - została przeznaczona na pensje. - Wyposażenie mamy na dobrym poziomie, poza tym często udaje nam się zdobyć pieniądze na ten cel od sponsorów - mówi Jan Krzysztof.

Leki

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.