Polska nieźle radzi sobie z ratowaniem życia

12.07.2018
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Choć system ochrony zdrowia w Polsce nie ma dobrej prasy, a realne problemy są ogromne, wcale nie działa tak źle, jak można byłoby sądzić. Jest na to kolejny dowód – raport Eurostatu dotyczący tzw. zgonów do uniknięcia. Polska znalazła się w tym raporcie w ścisłej europejskiej czołówce, obok krajów takich jak Francja, Belgia, Dania i Holandia. A więc tych, których systemy ochrony zdrowia są oceniane najlepiej w Europie.

Fot. Łukasz Głowala / Agencja Gazeta

Analitycy Eurostatu podkreślają, że rocznie (dane za 2015 rok) w krajach należących do Unii Europejskiej zmarło 1,7 mln osób poniżej 75. roku życia. Spośród tych zgonów (które nastąpiły z różnych przyczyn), około jedna trzecia to zgony przedwczesne. Ponad 570 tysięcy osób mogłoby żyć, gdyby na czas otrzymały właściwą pomoc i interwencję medyczną.

Głównym obszarem, w którym kraje europejskie mogą i powinny szukać rozwiązań dla poprawienia tych statystyk, są zawały serca. Ostre epizody wieńcowe to przyczyna niemal jednej trzeciej wszystkich przypadków zgonów, których można byłoby uniknąć. Tu zresztą może być ukryte wyjaśnienie wysokiego miejsca Polski w tym raporcie: doinwestowana (lub, jak nawet uważał były minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, przeinwestowana) kardiologia inwazyjna uzyskiwała w latach 2008-2015 znakomite rezultaty, a statystyki dotyczące śmiertelności z powodu ostrych zespołów wieńcowych radykalnie się poprawiły.

Udary stanowią przyczynę 16 proc. zgonów możliwych do uniknięcia, nowotwory jelita grubego i piersi odpowiednio 12 i 9 proc. Za 5 proc. odpowiada nadciśnienie tętnicze, a za kolejne 5 proc. – zapalenie płuc.

Raport pokazuje też ogromne różnice między poszczególnymi krajami UE. We Francji wskaźnik zgonów, których można uniknąć, wynosi poniżej 25 proc. (23,6 proc.). Poniżej 30 proc. mieszczą się: Belgia, Dania, Holandia i Polska (29,9 proc.). Polska wyprzedziła m.in. Luksemburg i Niemcy (obydwa kraje mają wskaźnik minimalnie przekraczający 30 proc). Średnia dla UE to 33,1 proc., a w grupie mieszczącej się powyżej średniej znalazły się m.in. Wielka Brytania i Czechy. Stawkę zamykają Litwa, Łotwa i Rumunia, w których wskaźnik wynosi blisko 50 proc.

Eurostat podaje jeszcze jedną ważną informację statystyczną: różnicę między mężczyznami i kobietami. Tu Polska znalazła się w grupie krajów radzących sobie wyraźnie gorzej. Najmniejsze zróżnicowanie ze względu na płeć występuje w tych krajach, które liderują w rankingu zasadniczym – Francji, Belgii, Danii i Holandii. Na drugim biegunie, z największą różnicą między kobietami a mężczyznami – Litwa, Łotwa i Rumunia. Polska w tym zestawieniu przesunęła się na pierwsze miejsce w najsłabszej grupie (jednym z zasadniczych problemów polskiego systemu ochrony zdrowia jest ogromna różnica między długością życia kobiet i mężczyzn).

Analitycy Eurostatu podkreślają, że choć wskaźnik „zgonów do uniknięcia” nie jest bardzo precyzyjny, wiele mówi o wydajności systemów ochrony zdrowia i zawarte są w nim istotne wskazówki, w którym kierunku system należałoby zmieniać.

Leki

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.