Kielce - 20 grudnia wyrok ws. zwolnionych ratowników

13.12.2018
Piotr Grabski

Przed Sądem Rejonowym w Kielcach 20 grudnia zapadnie wyrok w sprawie zwolnionych dyscyplinarnie w grudniu ub.r. trzech ratowników medycznych. Domagają się oni przywrócenia do pracy. Dyrekcja pogotowia zarzuca im m.in. działanie na szkodę firmy i rażące naruszenie zasady zaufania.

Sprawa dotyczy trzech pracowników ze Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego (ŚCRMiTS) w Kielcach, którzy tuż przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia zostali dyscyplinarnie zwolnieni z pracy. Dyrektor instytucji Marta Solnica tłumaczyła, że umowy z mężczyznami zostały rozwiązane ze względu na "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i rażące naruszenie zasady zaufania oraz lojalności w stosunkach pracowniczych".

Podobne wypowiedzenia dwaj kolejni ratownicy medyczni otrzymali na początku stycznia - w ich sprawie prowadzone jest oddzielne postępowanie.

W przesłanym pod koniec stycznia oświadczeniu dyrektor Solnica wyjaśniła, że "w listopadzie ubiegłego roku do Ministerstwa Zdrowia, wojewody, marszałka oraz NFZ wpłynęły anonimy, w których postawiono dyrekcji pogotowia zarzuty niemające nic wspólnego z prawdą, o tak dużej wadze, że uznałam je za znieważenie funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia czynności służbowych".

Podczas pierwszej rozprawy w marcu dyrektor Solnica przyznała, że działania mające ją zdyskredytować - w związku z m.in. kończącym się jej kontraktem i zbliżającym się konkursem na dyrektora ŚCRMiTS - zdarzały się dużo wcześniej, jednak znacząco nasiliły się po utworzeniu przez grupę ratowników nowego związku zawodowego. Jego członkowie wyrazili niezadowolenie z obniżenia płac. Jak mówili zwolnieni ratownicy, w lipcu i sierpniu ich wynagrodzenie zmalało o około 400 zł.

Dyrektor pogotowia wyjaśniła, że zmiany płac wynikały z wprowadzenia przepisu o minimalnych wynagrodzeniach pracowników medycznych, jednak te różnice nie są aż tak znaczne - m.in. z 20 do 10 proc. trzeba było obniżyć premię uznaniową. Zaznaczyła, że dotychczas przez około cztery lata ratownicy otrzymywali zawyżone płace za pracę nocną.

Solnica przekazała, że 19 grudnia anonimowo otrzymała w kopercie zdjęcia z portalu społecznościowego, gdzie mężczyźni "w sposób obraźliwy wypowiadali się na temat działań dyrekcji" i szkalowali imię dyrektor. Dodała, że późniejsze jej ustalenia potwierdziły tę informację.

Zwolnieni ratownicy zapewniali, że żadnych anonimów nie wysyłali, a wszystkie pisma, które przekazali m.in. do wojewody i marszałka, zawierały podpis nowopowstałego związku. - Wysyłaliśmy pisma dotyczące. sytuacji finansowej i obniżenia płac, podpisane jako Polski Związek Ratowników Medycznych ŚCRMiTS - zeznał jeden ze zwolnionych ratowników Jakub Kasiński.

Drugi z mężczyzn Sebastian Wosik zapewnił, że wszystkie wpisy w Internecie nie były upubliczniane i prowadzone były w zamkniętej grupie, gdzie ratownicy komentowali jedynie sytuację płacową oraz wymieniali się grafikami. - Tylko o tym rozmawialiśmy - zapewnił.

Dyrektor ŚCRMiTS zarzuciła mężczyznom, że nikt nie poinformował dyrekcji pogotowia o powstaniu nowego związku, a pismo w tej sprawie, które do sekretariatu placówki złożył przewodniczący związku, nie było prawidłowe, ponieważ nie zawierało ręcznego podpisu.

Innego zdania jest pełnomocnik zwolnionych ratowników Przemysław Witkowski, który podkreślił, że "są orzeczenia mówiące o tym, że pracodawca został powiadomiony o związku zawodowym w jakikolwiek sposób". - Tego nie regulują przepisy, więc pracodawca może się nawet dowiedzieć od osób trzecich ustnie, że taka organizacja powstała. Tutaj pracodawca przyznał, że miał o tym wiedzę, poza tym inne organy typu minister zdrowia, marszałek województwa, do którego chodzimy na spotkania jako organizacja związkowa, nie kwestionują tego - mówił Witkowski.

Zwolnieni ratownicy domagają się przywrócenia do pracy na dotychczasowych warunkach, a strona pozwana wniosła o oddalenie pozwu.

Wyrok w tej sprawie sąd ogłosi w czwartek 20 grudnia.

W marcu zarząd województwa świętokrzyskiego rozstrzygnął konkurs na dyrektora ŚCRMiTS i zadecydował, że stanowisko ponownie obejmie Marta Solnica.

ŚCRMiTS obejmuje pomocą ratunkową pacjentów z woj. świętokrzyskiego. Każdego dnia dyżuruje 10 ambulatoriów ogólnych i 58 zespołów wyjazdowych. Instytucja zatrudnia blisko tysiąc osób, z czego około połowa to ratownicy medyczni.

Leki

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.