Niedzielski: nie dziwię się nastrojom ratowników

02.09.2021

Nie dziwię się nastrojom ratowników medycznych, w warszawskiej stacji pogotowia ratunkowego przez dłuższy czas nie były realizowane podwyżki - powiedział w środę minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego zdaniem, pracodawca wypracowujący zysk powinien go przeznaczać na personel.

W środę część ratowników medycznych w Warszawie zgłosiła niedyspozycyjność. W ten sposób ratownicy medyczni protestują przeciwko zbyt niskim pensjom. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SPZOZ w Warszawie to jeden z największych w Polsce publicznych zakładów opieki zdrowotnej, który świadczy usługi z zakresu pomocy doraźnej.

Minister zdrowia przekazał, że w czwartek ma odbyć się spotkanie ratowników medycznych z wiceministrem Waldemarem Kraską, który w resorcie zdrowia odpowiada za ten obszar.

"W stacji warszawskiej ratownictwa medycznego przez dłuższy czas nie były realizowane podwyżki. Analizując wyniki finansowe, został pokazany zysk ponad 6,5 mln zł i myślę, że osoby tam pracujące mogą mieć poczucie, że wypracowały ten zysk i mogą mieć w nim udział" - powiedział Niedzielski w Polsat News.

Szef MZ stwierdził, że nie dziwi się nastrojom ratowników. Jego zdaniem, pracodawca, który dostaje o 30 proc. więcej środków w porównaniu do 2015 r., powinien je przeznaczać także na personel.

Niedzielski zapewnił jednocześnie, że ryzyko niedojechania karetki praktycznie nie istnieje. "Mamy procedury zapasowe, jeśli nie ma karetki w dyspozycji w najbliższej okolicy, to dyspozytor woła karetkę z okolicy. Jeśli mamy problem, to mamy zapasowe zespoły złożone z ratowników pracujących w straży pożarnej czy policji" - zaznaczył minister.

Podkreślił, że odpowiedzialnością wojewody jest rozwiązywanie na bieżąco problemów ze stabilnością systemu ratownictwa.

Leki

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.