Dostęp do nagrań rozmów z dyspozytorami ma zostać jeszcze bardziej zawężony, a pacjenci nadal nie będą mogli uzyskać zapisu swojego wezwania – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Z założeń projektu wynika, że dostęp do nagrań rozmów prowadzonych przez dyspozytora medycznego oraz wojewódzkiego medycznego będą miały jedynie organy i instytucje, które prowadzą czynności związane z nadzorem lub kontrolą.
Według MZ osoba wzywająca pomoc nie zawsze jest znana osobie, której dotyczy zgłoszenie, a upowszechnienie nagrania z rozmowy dyspozytora medycznego z osobą dzwoniącą odbywałoby się bez jej zgody i mogłoby powodować dla niej negatywne skutki.