Powiększa się grono wolontariuszy, którzy zdecydowali się dołączyć do zespołu ratownictwa medycznego PMM VASCO EMT. Po zeszłorocznych szkoleniach w Polsce i Jordanii nowi kandydaci zebrali się w Karkonoszach, gdzie czekały na nich zadania przygotowujące do współpracy w nieznanym terenie.
Testy terenowe w Karkonoszach to ostatni etap rekrutacji, jaki przechodzą kandydaci do zespołu ratowniczego PMM VASCO EMT. Z jakiego rodzaju zadaniami zmierzyli się kandydaci ostatnich testów? To do ostatniej chwili objęte było tajemnicą, bo tak jak podczas prawdziwych akcji, zawsze jest element zaskoczenia.
– Każdy zespół na początku musi się skupić przede wszystkim na szkoleniu siebie samego, na zgrywaniu ludzi w sytuacjach, które mogą się przytrafić, ale są nie do przewidzenia – mówi Piotr Szetelnicki, lekarz medycyny ratunkowej i szef kadry PMM VASCO EMT. – Szukamy specyficznych osób, często z charakterami lekko zadziornymi, którym przede wszystkim się chce, chcą coś robić, pomagać innym, potrafią to robić i są odporni psychicznie.
Mimo, że członkami zespołu mogą być tylko osoby z medycznym przygotowaniem – lekarskim, ratowniczym, czy pielęgniarskim, podczas szkoleń symulowane są sytuacje, które nie są codziennością szpitalnej izby przyjęć. Pojawiają się także wyzwania związane z różnicami kulturowymi i działaniem w międzynarodowym środowisku grup medycznych. Po ostatnim trzęsieniu ziemi w Turcji, wsparcia w postaci sprzętu i zespołów ratownictwa medycznego (EMT) udzieliło około 70 państw. W takim natłoku ludzi i informacji nietrudno o chaos, dlatego ratownicy i lekarze muszą wykazać się nerwami ze stali i bezbłędną znajomością procedur medycznych.
Założeniem PMM VASCO EMT jest dołączenie do grona podobnych zespołów istniejących na całym świecie w ramach sieci i standardów opracowanych przez Światową Organizację Zdrowia. To właśnie do WHO trafiają wezwania państw potrzebujących pomocy, na które odpowiadają przeszkolone zespoły, posiadające niezbędne zaplecze do samodzielnego operowania w dowolnym miejscu na świecie. Od 2016 roku na świecie zawiązało się 37 zespołów, połowa w nich w krajach europejskich, z czego jeden w Polsce. PMM VASCO EMT będzie działać jako zespół Typu 1 – Stacjonarny i Mobilny. W ramach wytycznych, które musi spełniać aby uzyskać odpowiednią certyfikację, niezbędne jest posiadanie profesjonalnej kadry medycznej z własnym zapleczem sprzętowym i logistycznym, gotowość do podjęcia działania w ciągu 24-48 godzin od wezwania i obecność na miejscu przed co najmniej 2-3 tygodnie.
– Jesteśmy w kontakcie z najbardziej potrzebującym krajem w regionie, z Ukrainą. Z uwagi na humanitarny charakter zespołu nie wchodzimy w strefy działań wojennych, natomiast w strefie względnego bezpieczeństwa będziemy organizować zarówno szkolenia merytoryczne czy wsparcie osobowe medycyny na tamtym terenie – opowiada o planach Piotr Szetelnicki. – W kolejnych planach jest Irak i kilka innych miejsc, w których co kilka miesięcy będą prowadzone testy terenowe. W miarę dochodzenia nowych członków zespołu będą oni dołączani do szkoleń. Tak naprawdę jak tylko zbierzemy niezbędną grupę ludzi, to jesteśmy już gotowi do wyjazdu.
Żeby móc realizować zarówno ten, jak i przyszłe cele, zespół prowadzi stałą rekrutację dla lekarzy, ratowników medycznych, pielęgniarek i psychologów gotowych do pracy w ekstremalnych warunkach. Wolontariuszom, którzy przejdą rekrutację, PMM-Vasco Emergency Team oferuje udział w szkoleniach, obowiązkowych i doskonalących, zarówno medycznych jak i niemedycznych. Dołączenie do zespołu to także okazja do rozwoju zawodowego w obszarze medycyny ekstremalnej i medycyny podróży oraz do dzielenia się wiedzą i doświadczeniami o systemach ochrony zdrowia i warunkach udzielania pomocy w różnych częściach świata z międzynarodowymi ekspertami. Wszyscy uczestnicy PMM Vasco EMT pracują w oparciu o standardy WHO. Wolontariusze mają zapewniony przelot, zakwaterowanie, diety i wyżywienie, a także ubezpieczenie podróży.
Informacje o zespole i rekrutacji znajdą się na na stronie internetowej https://pmm.org.pl/pmm-vasco-emergency-team
