×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Festiwal obietnic

Małgorzata Solecka
Kurier.mp.pl

Kompetencje prezydenta w obszarze ochrony zdrowia są żadne. To jednak nie znaczy, że prezydent nie może i nie powinien starać się wpływać na to, jak funkcjonuje kluczowy z punktu widzenia obywateli segmentów usług publicznych. Jakie są poglądy kandydatów, którzy zmierzą się w niedzielę w II turze wyborów? Co obiecali, i czy te obietnice są realne?

Ostania przed drugą turą debata prezydencka Bronisław Komorowski vs Andrzej Duda. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Komorowski: bez szczegółów

Dla Bronisława Komorowskiego ochrona zdrowia to wyjątkowo trudny temat. Przede wszystkim dlatego, że jest kandydatem popieranym przez rządzącą osiem lat Platformę Obywatelską, która –delikatnie rzecz ujmując – nie ma na swoim koncie wielu sukcesów w tej dziedzinie. Mówiąc bardziej wprost: która nie zrealizowała praktycznie żadnej ze złożonych w 2007 r. obietnic, koncentrując się na bieżącym administrowaniu systemem i łataniu pojawiających się w nim luk. Ale nie tylko kwestia poparcia ze strony PO komplikuje sytuację urzędującego prezydenta, ale również (a może przede wszystkim) fakt, że przez pięć lat nie wykonał on praktycznie żadnego ruchu, by tę partię i tworzony przez nią rząd zmobilizować do działania. Prezydent podpisywał również bez sprzeciwu ustawy, forsowane przez rząd, także te, przeciw którym protestowały środowiska medyczne – np. pakiet kolejkowy i onkologiczny.

Bez wątpienia to osłabia przekaz, z którym Bronisław Komorowski występuje w sprawach ochrony zdrowia. Prezydent w tej kampanii koncentrował się na trzech kwestiach. Po pierwsze, opowiedział się zdecydowanie na decentralizacją NFZ. – Trzeba zmienić system zarządzania. Stąd musi nastąpić odejście od monopolistycznej pozycji [Narodowego] Funduszu Zdrowia. Nie może być jednej organizacji, one powinny być regionalne, wojewódzkie, żeby ze sobą konkurowały i lepiej zarządzały naszymi pieniędzmi – mówił Bronisław Komorowski, pytany podczas debaty telewizyjnej o kwestie związane z ochroną zdrowia.

Podział NFZ na regionalne instytucje ubezpieczenia zdrowotnego to jedna z zapowiedzi z 2007 roku niezrealizowanych przez Ewę Kopacz jako ministra zdrowia. Ten punkt w programie Bronisława Komorowskiego nie jest specjalnie uszczegółowiony – nie wiadomo więc, czy prezydent myśli o szesnastu regionalnych płatnikach, czy na przykład – jak proponowała PO w latach 2007-2011 – o kilku silnych funduszach zdrowia. Nie wiadomo też nic o mechanizmach konkurencji, jakie miałyby między nimi obowiązywać. Można jedynie domniemywać, że prezydent wsparłby nie tylko podział NFZ, ale również uzupełnienie powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego o ubezpieczenia dodatkowe.

Bronisław Komorowski mocno wspiera też projekt ustawy o zdrowiu publicznym i zmiany, jakie on za sobą niesie. „Niezbędne jest powołanie pełnomocnika rządu ds. zdrowia publicznego, który wraz z Krajową Radą ds. Zdrowia Publicznego, działającą przy Prezesie Rady Ministrów, koordynowałby wszelkie działania na rzecz zdrowia na poziomie rządowym” – to cytat ze strony popieramkomorowskiego.pl, prezentującej oficjalne stanowiska kandydata na prezydenta. Prezydent wiele razy odnosił się też do kwestii bezpieczeństwa zdrowotnego w kontekście starzenia się społeczeństwa, mówiąc o konieczności zmian w systemie. Szczegółów – brak.

Ostatnią kwestią w zakresie ochrony zdrowia, o której mówił w czasie kampanii Bronisław Komorowski to kwestia in vitro. Mimo konserwatywnych poglądów, prezydent wspiera rządowy projekt ustawy regulującej tę sprawę, nie ma też wątpliwości, że zabiegi zapłodnienia pozaustrojowego powinny być – w określonych warunkach – finansowane z pieniędzy publicznych.

Duda: leczyć, nie liczyć

Program Andrzeja Dudy w kwestiach ochrony zdrowia jest w 100 procentach zbieżny z programem Prawa i Sprawiedliwości. Opowiada się za likwidacją Narodowego Funduszu Zdrowia i przekazaniem pieniędzy na ochronę zdrowia wojewodom, którzy mieliby „na zasadzie decentralizacji odpowiadać przed ministrem zdrowia”. Kandydat PiS nie do końca chyba wie, co oznacza zasada decentralizacji, bo wojewodowie są częścią administracji centralnej, rządowej. A kwestie związane z ochroną zdrowia (organizacją systemu, zdrowiem publicznym) pozostają w zdecydowanej większości w gestii samorządów wojewódzkich.

Kolejne postulaty to sieć szpitali, która ma zapewnić pacjentom bezpieczeństwo oraz informatyzacja ochrony zdrowia, wprowadzenie elektronicznej karty pacjenta, elektronicznych recept. Andrzej Duda chce też powrotu gabinetów dentystycznych do szkół oraz wzrostu liczby lekarzy i pielęgniarek. Tym ostatnim obiecał, że gdy zostanie prezydentem, dopilnuje poprawy ich warunków pracy tak, by nie musiały wyjeżdżać i protestować. Ale przekaz Andrzeja Dudy to przede wszystkim odejście od komercjalizacji: służba zdrowia ma służyć, nie zarabiać. Lekarze mają leczyć, nie liczyć. Szpitale mają nie myśleć o wyniku finansowym, tylko o potrzebach i bezpieczeństwie pacjenta.

Siłą przekazu Andrzeja Dudy jest to, że Prawo i Sprawiedliwość od ośmiu lat jest w opozycji i nie ma żadnego wpływu na kształt systemu ochrony zdrowia. Andrzej Duda może bez obaw odwoływać się do dziedzictwa prof. Zbigniewa Religi, mimo że jego ministerialne propozycje i decyzje były przez Prawo i Sprawiedliwość w większości blokowane, a sam minister niejednokrotnie groził dymisją.

25.05.2015
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta