×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

PytamyObywateli.pl - PO zainteresowała się zdaniem Polaków?

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Po niemal ośmiu latach rządów Platforma Obywatelska postanowiła zapytać obywateli, w jakim kierunku należałoby właściwie zmieniać Polskę. Uruchomiła więc portal PytamyObywateli.pl, na którym każdy może podzielić się z rządzącą partią swoim programowym pomysłem – także na system ochrony zdrowia.

Spotkanie premier Ewy Kopacz z mieszkańcami Łodzi, 13 lipca 2015. Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta

- Pracujemy nad nowym programem wyborczym. (...) Chcemy usłyszeć, jakie rozwiązania Wy proponujecie – zachęca partia.

Platforma wyciągnęła wnioski z kampanii prezydenckiej i przyjęła do wiadomości, że Polacy nie tylko chcą, ale wręcz żądają zmiany. Sęk w tym, że po ośmiu latach bardziej naturalnym byłby program kontynuacji niż rewolucyjnych zmian. Przedstawienie takich – w każdej dziedzinie – byłoby równoznaczne z przyznaniem: „Niewiele zrobiliśmy do tej pory”.

Stąd pomysł – dość karkołomny – że pod koniec drugiej kadencji rządów Platforma, oskarżana o odwrócenie się od obywateli tyłem, wyjdzie do ludzi. Trochę to przypomina koncepcję rodem z „Kuchennych rewolucji” Magdy Gessler, podczas których przedstawiciele podupadającej, ale mającej potencjał zmiany, restauracji chodzą po mieście z drobnym poczęstunkiem i przekonują przechodniów, że warto zaryzykować i przyjść na kolację do odnowionego lokalu.

Wróćmy jednak do portalu. Co użytkownicy proponują w dziedzinie ochrony zdrowia?

Największą popularność zdobył w pierwszych dniach pomysł legalizacji miękkich narkotyków. „Ostatnie dni wskazują, że społeczeństwo, bez względu na ograniczenia stawiane przez państwo i prawo zażywają dużą ilość środków odurzających. Legalizacja pozwoliłaby na całkowite kontrolowanie rynku przez państwo. Wiąże się to z możliwością uzyskania ogromnych środków finansowych (z podatków, turystyki). Część z nich można by przekazać na poprawę działalności instytucji zdrowotnych w kraju” – sugeruje użytkownik Jagen. Część komentatorów przyklaskuje idei, część wyraża zdecydowany sprzeciw.

„Sprywatyzować służbę zdrowia!” – radzi adi2131. - Z punktu widzenia zwykłego obywatela obecna sytuacja w polskiej publicznej służbie zdrowia jest zła. Bez względu na to, czy jest się leczonym, czy leczącym – argumentuje. – Nie jestem za tym. Było przed laty dobrze, to zawsze musicie psuć coś, co jest OK! Wystarczyło tylko minimalnie poprawić i basta! – sprzeciwia się jeden z internautów. Ale nie brakuje również głosów za.

A może platforma zdrowie.gov.pl, dzięki której pacjenci mogliby uzyskiwać podstawowe odpowiedzi na pytania dotyczące stanu zdrowia dzięki wideokonferencjom lub czatom ze specjalistami? Pomysł Rafała Wojciechowskiego uzupełnia Paweł Gustaw: - Moim zdaniem ciekawym rozwiązaniem byłaby infolinia, na której można by uzyskać informacje (orientacyjne), czy z dolegliwością warto iść do lekarza, stać w kolejce i zajmować miejsce innym. Taki system już funkcjonuje, z tego co pamiętam, w Kanadzie*. - Warunkiem wydania opinii, recepty lub porady jest bezpośrednie badanie pacjenta! To samo z diagnostyką, przy badaniu musi być lekarz! – kontruje Maja.

Czytając dyskusje na tematy związane ze zdrowiem można się zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi? Już Stańczyk wygrał zakład z możnowładcą, twierdząc że najwięcej na świecie wcale nie jest szewców, krawców czy piekarzy – ale lekarzy. Bo każdy, kogo pytał o poradę na bolące zęby, dawał swoją własną receptę. Nie od dziś wiadomo, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy odrębne zdania – co zapewne na portalu PytamyObywateli.pl zostanie po raz kolejny udowodnione.

Wydaje się, że największa – pod względem liczby parlamentarzystów – i najbogatsza partia polityczna, która dysponuje dodatkowo od ośmiu lat ogromnym rządowym i parlamentarnym zapleczem eksperckim, powinna potrafić wytyczyć kierunek, w jakim należy rozwijać państwo, by służyło obywatelom. Pan X., pani Y. i pani Z. po to - podpowiada zdrowy rozsądek - płacą podatki, z których utrzymywane są biura analiz Sejmu, ministerstwa i agendy rządowe, z których płaci się niemałe kwoty za ekspertyzy, z których są wypłacane partiom politycznym potężne dotacje.

Problem w tym, że politycy PO (a podejrzewać można, że nie tylko oni) tak naprawdę boją się zmian. A proszenie obywateli, by sami powiedzieli, co można lub trzeba zrobić, jest żałosnym poszukiwaniem alibi do tego, by nie robić nic. Bo przecież gdy jedni chcą legalizować miękkie narkotyki, innym się to nie podoba. Ktoś domaga się prywatyzacji w służbie zdrowia, ktoś inny – zgłasza weto.

I jak tu rządzić?


*
Od redakcji: Infolinia, o której mówi Paweł Gustaw, istnieje również w Polsce. Usługa stworzona przez zespół specjalistów z Medycyny Praktycznej, o nazwie Doradca Medyczny, jest brakującym ogniwem w systemie ochrony zdrowia. W ok. 70% przypadków zaspokaja ona potrzeby pacjentów i znacznie redukuje liczbę niepotrzebnych wizyt u lekarzy. Doświadczeni doradcy medyczni udzielają kompleksowej informacji dotyczącej stanu zdrowia w oparciu o algorytmy wywiadu medycznego, przekazują zalecenia dotyczące rodzaju i stopnia pilności potrzebnej pomocy, jak również udzielają informacji teleadresowych placówek medycznych właściwych dla zidentyfikowanego problemu.

22.07.2015
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta