Policjanci z Częstochowy zatrzymali 19-latka i jego rok młodszego kolegę, którzy pobili ratowników medycznych. Zaatakowali ich, gdy ci udzielali pomocy medycznej jednemu z nich. Po wytrzeźwieniu mężczyźni usłyszeli zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Obrzęk twarzy, stłuczenia klatki piersiowej, ramion i szyi - to niektóre z obrażeń, jakich doznali dwaj ratownicy medyczni, którzy zostali pobici podczas udzielania pomocy medycznej w mieszkaniu przy ul. Mokrej w Częstochowie.
Do zdarzenia doszło 30 sierpnia, około godziny 2.00, zaraz po telefonie 10-letniego chłopca, który prosił pogotowie o pomoc dla "leżącego, zakrwawionego brata". Ratownicy weszli do mieszkania i próbowali udzielić pomocy rannemu w rękę 19-letniemu mężczyźnie.
W pewnym momencie mężczyzna i jego rok młodszy kolega zaatakowali ratowników. Kopali ich oraz uderzali po twarzy, szyi i rękach. Ratownicy wezwali policję.
Mundurowi z Komisariatu IV Policji w Częstochowie zatrzymali pijanych napastników. Badanie trzeźwości wykazało u obu 1 promil alkoholu. Zatrzymani usłyszeli wczoraj zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego, za co grozi im kara więzienia.