×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Czy Sejm wprowadzi niemal całkowity zakaz aborcji? Jest projekt nowelizacji ustawy

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Do Sejmu wpłynął kilka dni temu projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, zmierzający do wprowadzenia niemal całkowitego zakazu przerywania ciąży, wraz z zawiadomieniem o utworzeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Marszałek Sejmu zaraz po przerwie wielkanocnej ogłosi decyzję, czy przyjmuje zawiadomienie. Według obserwatorów może mieć to bardziej znaczący wpływ na scenę polityczną, niż kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego.


Fot. Krzysztof Białoskórski / Sejm

O tym, że ruchy obrońców życia przygotowują projekt zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych, w sejmowych kuluarach głośno było już kilka tygodni temu. I przez cały ten czas trwały starania, by inicjatorów akcji odwieść od pomysłu składania projektu. Oczywiście – w tej chwili, bo Prawo i Sprawiedliwość mniej lub bardziej jednoznacznie wspiera ideę dalszego ograniczenia możliwości przeprowadzania legalnej aborcji. Jednak czas na takie inicjatywy dla polityków PiS jeszcze podobno nie nadszedł. Choć z rozmów z politykami różnych ugrupowań można wyciągnąć również wnioski przeciwne. Łącznie z takim, że kryzys wokół przepisów antyaborcyjnych mógłby pomóc Jarosławowi Kaczyńskiemu na nowo zmobilizować i przegrupować elektorat w kontekście przyspieszonych wyborów parlamentarnych.

Jednak w tej chwili politycy PiS twierdzą, że ewentualna dyskusja nad zaostrzeniem przepisów antyaborcyjnych jest im wyjątkowo nie na rękę. Dlatego Jarosław Kaczyński miał się spotkać, jak donosi „Rzeczpospolita”, z abp. Stanisławem Gądeckim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, by wytłumaczyć, że w obecnej sytuacji politycznej debata nad zakazem aborcji może skończyć się nawet upadkiem rządu i prosić o wywarcie wpływu na ruchy pro-life, by te wycofały się ze swoich planów.

Zwłaszcza, że z naszych informacji wynika, iż projekt obywatelski idzie znacznie dalej, niż chcieliby politycy PiS. Projekt Fundacji „Pro – prawo do życia” zakłada prawie całkowity zakaz aborcji, bo przerwanie ciąży byłoby dopuszczalne tylko w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia matki. W innych przypadkach za przerywanie ciąży miałoby lekarzowi (a także osobie podżegającej do aborcji czy pośrednikowi ją organizującemu) grozić od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Projekt zakłada również, że karana mogłaby być matka (choć sąd mógłby zastosować złagodzenie lub odstąpienie od sankcji). Prawo i Sprawiedliwość nigdy nie opowiadało się za karaniem kobiet przerywających ciążę, a część polityków tej partii wspierających zakaz aborcji w przypadkach, gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, uważa, że aborcja powinna być dopuszczalna, gdy badania potwierdzą ciężkie upośledzenie płodu.

– Teraz, gdy projekt znalazł się w Sejmie, sytuacja się skomplikowała – przyznaje jeden z polityków partii Jarosława Kaczyńskiego. Marszałek Marek Kuchciński ma związane ręce – jeśli nie znajdzie błędów formalnych, trudno wyobrazić sobie, by zdecydował się nie przyjąć projektu. Wobec tego za kilka miesięcy powinno się odbyć pierwsze czytanie i dyskusja w parlamencie i trudno sobie wyobrazić, by Prawo i Sprawiedliwość nie opowiedziało się za przyjęciem projektu do dalszych prac w Sejmie.

Ale już znacznie wcześniej zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych mogłoby się stać tematem przewodnim demonstracji przeciwników PiS. – Tego Kaczyński się nie boi wcale – twierdzi mój rozmówca z PiS. Co więcej, prezes Prawa i Sprawiedliwości jest podobno przekonany, że skupienie opinii publicznej na temacie obrony życia pozwoliłoby mu zmobilizować starszych wyborców oraz umocnić poparcie na wsiach i w małych miastach, gdzie dominują postawy bardziej konserwatywne.

Łatwiej też byłoby mu definiować przeciwników – jako tych, którzy walczą o legalizację aborcji. Bo oprócz zwolenników kompromisu z lat 90. na ulice wyszliby również ci, którzy uważają, że decyzja w tej sprawie powinna należeć do kobiety. Jednak z naszych informacji wynika, że Kaczyński wolałby „grać we własną grę”, czyli aby projekt ustawy przygotowała grupa posłów. – Na pewno prezes nie obawia się żadnego pęknięcia w partii w tej sprawie – mówi natomiast jeden z działaczy PiS. Powtórki z tego, co wydarzyło się w latach 2005-2007, kiedy to Marek Jurek odszedł i z partii i z fotela Marszałka Sejmu, gdy większość PiS nie poparła zmian w Konstytucji dotyczących ochrony życia poczętego, nie będzie. Bo głównym powodem, dla którego Jarosław Kaczyński zastopował wtedy dążenia obrońców życia, była świadomość, że prezydent Lech Kaczyński nie przyłoży ręki do takiej zmiany prawa, która będzie oznaczać całkowity zakaz przerywania ciąży.

Projekt złożony w Sejmie dostał w poniedziałek pośrednie wsparcie od ministra zdrowia. - Nie znam projektu w szczegółach, ale sądzę, że refleksja na temat nienaruszalności życia jest nam potrzebna – komentował w Tok FM minister Konstanty Radziwiłł, który niejednokrotnie – np. w trakcie dyskusji o klauzuli sumienia – podkreślał, że w Polsce przerywanie ciąży jest nielegalne, natomiast ustawa zawiera wykaz okoliczności, w których jest ono niekarane. - Są okoliczności, kiedy w pilny sposób trzeba podjąć decyzję o ratowaniu życia kobiety ciężarnej, więc w takiej sytuacji muszą istnieć ramy prawe, żeby zrobić to bez narażanie się na łamanie prawa – mówił w poniedziałek, zastrzegając, że jego zdaniem obowiązujące przepisy budzą poważne wątpliwości, np. gdy dopuszczają aborcję w przypadku chorób płodu. Radziwiłł przywołał tu ostatni głośny przypadek aborcji dokonanej w szpitalu im. św. Rodziny. - To budzi bardzo poważne wątpliwości, czy tak wolno... Czy nam wszystkim wolno w ten sposób się zachowywać. To jest katastrofa cywilizacyjna – stwierdził minister.

22.03.2016
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta