×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

NFZ się zapożyczy?

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Według „Dziennika Gazety Prawnej” NFZ chce zaciągnąć – po raz pierwszy w swojej historii – pożyczkę. Od co najmniej 7-8 lat informacje dochodzące z NFZ pod koniec roku kalendarzowego były wręcz przeciwne: Fundusz, dzięki większemu spływowi składki zdrowotnej, miał nadwyżki.

Fot. Jacek Babiel / Agencja Gazeta

2 miliardy złotych miałyby pomóc w stabilizacji sytuacji finansowej, ale nie Funduszu, lecz placówek ochrony zdrowia. Oczywiście pod warunkiem, że na taki krok wyrażą zgodę ministerstwa zdrowia oraz finansów.

Dzięki nim mógł m.in. zapłacić szpitalom za świadczenia wykonane ponad limit. Nic nie wskazuje na to, żeby i w tym roku sytuacja nie miała się powtórzyć: pensje rosną, bezrobocie maleje. Problem w tym, że ewentualne nadwyżki już zostały „wydane” – m.in. ze względu na podwyżki pielęgniarek. Dodatkowych pieniędzy w systemie nie ma. Nie ma więc żadnej poduszki finansowej na wypadek nieprzewidzianych okoliczności. A tych na początku przyszłego roku nie zabraknie.

Po pierwsze, wzrost płacy minimalnej. Skutków większość profesjonalistów medycznych nie odczuje, ale placówki służby zdrowia zatrudniają również tysiące osób, których podwyżka płacy minimalnej dotyczy – a jej skutki dla szpitala mogą wynieść od kilkudziesięciu tysięcy do ponad 1,5 mln zł.

Nie są znane skutki finansowe dla służby zdrowia rządowego programu „Za życiem” – ma być przedstawiony do końca grudnia i jedno co wiadomo na pewno to to, że za dodatkowe świadczenia zdrowotne NFZ będzie musiał zapłacić.

Szpitale nie chcą podpisywać kontraktów na pierwsze półrocze 2017 roku – bo proponowane przez NFZ umowy są dla szpitali niekorzystne. W większości oddziałów – mówił o tym oficjalnie prezes NFZ Andrzej Jacyna – wysokość kontraktów dla szpitali jest niższa, niż kontrakty na 2016 rok. A ponieważ NFZ poza kontraktami płacił też za nadwykonania (których po przejściu na finansowanie ryczałtowe nie będzie), szpitale obawiają się, że w 2017 roku pętla długów zaciśnie się na nich jeszcze mocniej.

I niewykluczone, że NFZ (a także Ministerstwo Zdrowia), planując zaciągnięcie pożyczki, chce te obawy rozwiać – pożyczkę zaciągnie Fundusz, by uratować szpitale przed widmem dalszego zadłużania się w bankach lub firmach pożyczkowych. Pieniądze – w formie wyższych kontraktów lub zapłaty za już wykonane świadczenia – trafiłyby do szpitali i w ten sposób placówki publicznej służby zdrowia w przeddzień wejścia w życie kluczowych reform Konstantego Radziwiłła, które mają wejść w życie w lipcu 2017 roku, uniknęłyby perturbacji, na przykład w postaci strajków personelu, któremu nie wypłacono pensji.

Pożyczkę trzeba będzie jednak spłacić. 2 miliardy złotych przy budżecie NFZ przekraczającym 70 miliardów złotych to niewiele. Ale nie ma żadnych gwarancji, że spłata będzie się dokonywać w czasie, w którym pieniędzy w systemie będzie więcej, zaś wydatki z całą pewnością będą rosły. Nawet jeśli założyć, że minister zdrowia przeforsuje tzw. mapę drogową zwiększania nakładów na ochronę zdrowia do 2025 roku, wzrost finansowania w latach 2018-2019 jest iluzoryczny. Choć, z drugiej strony, gdyby NFZ zaciągnął pożyczkę, a następnie został zgodnie z politycznym planem zlikwidowany, jego dług przeszedłby na ministra zdrowia – czyli budżet państwa. I spłata zadłużenia stałaby się zmartwieniem nie tylko ministra zdrowia, ale również ministra finansów. – To przypomina koncepcję rolowania długu – usłyszałam od jednego z polityków PiS.

Biuro prasowe ministerstwa poinformowało MP, że w obecnym planie finansowym NFZ na 2017 r. środki finansowe w porównaniu do planu na 2016 r. wzrosły o ok. 3 proc., w tym w zakresie leczenia szpitalnego o ok. 1,49 proc. - Pismo prezesa NFZ, które wpłynęło do Ministerstwa Zdrowia nie jest wnioskiem o pożyczkę z budżetu państwa w świetle przepisów ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, a jedynie prośbą o opinię w tej sprawie - czytamy w odpowiedzi resortu zdrowia.

21.12.2016
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta