×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

27% pacjentów musiało aż 5 razy odwiedzić lekarza pierwszego kontaktu, by uzyskać skierowanie do reumatologa

syl

Wina leży zarówno po stronie pacjenta, jak w złej organizacji systemu. Skutki są dla chorych fatalne: interwencja u zdecydowanej większości pacjentów pacjentów jest podejmowana po czasie, w którym rozpoczęcie leczenia jest najskuteczniejsze.

rheumatism

Fot. z domeny publicznej

Tzw. okno terapeutyczne dla reumatologii to dwanaście tygodni w przypadku RZS i 12 miesięcy w przypadku spondyloartropatii (SpA). Podjęcie interwencji w tym czasie jednoznacznie wpływa na szansę na remisję choroby, a także na odstawienie leków u części chorych (10-30 proc. u chorych na RZS i 30-40 proc. na SpA), o 40 proc. rzadziej konieczna jest interwencja ortopedy.

Z tego powodu Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji zbadał, dlaczego chorzy rozpoczynają terapię z opóźnieniem i zaproponował stworzenie systemu, który te opóźnienia ograniczy. – Zaledwie 10-20 proc. chorych z RZS ma ustalone rozpoznanie i włączone leczenie w zalecanym czasie, czyli ok. w ciągu dwunastu tygodni od wystąpienia objawów – alarmuje prof. Brygida Kwiatkowska, zast. dyrektora ds. klinicznych Instytutu.

Po stronie organizacji systemu ochrony zdrowia dokuczliwy jest czas oczekiwania na rozpoczęcie leczenia. Od pierwszej wizyty u lekarza z powodu objawów choroby stawów do skierowania do reumatologa w przypadku 44 proc. pacjentów mija około trzech miesięcy (szybciej niż w ciągu miesiąca skierowanie uzyskał co drugi pacjent). Następne pacjenci czekają w kolejce do reumatologa – od zapisania się do momentu pierwszej konsultacji mijają najczęściej trzy miesiące (do 30 dni jest przyjmowane 42 proc. pacjentów).

Czas oczekiwania deklarowany przez pacjentów w badaniu potwierdzają dane NFZ: na przyjęcie przez reumatologa pacjent „stabilny” czeka od 10 do 142 dni (najczęściej 63 dni), pacjent z przypadkiem „pilnym” od 0 do 33 dni (najczęściej 3,5 dnia).

Problemem jest też właściwa diagnoza i skierowanie chorego do właściwego specjalisty. Skierowanie do reumatologa wystawiają najczęściej lekarze POZ, ale trudno wyjaśnić, dlaczego aż 27 proc. pacjentów było u lekarza POZ pięć lub więcej razy przed uzyskaniem skierowania.

Opóźnienie leczenia wynika też z winy pacjentów. Aż 86 proc. deklaruje, że do lekarza udało się dopiero, gdy objawy choroby nasiliły się, a 83 proc. wskazuje na ograniczeniu w wykonywaniu codziennych czynności. Wpływ na decyzję pacjentów o podjęciu leczenia miała też rodzina (63 proc. odpowiedzi) lub media (49 proc.).

Dlaczego decyzję o podjęciu leczenia podejmują tak późno? 68 proc. wskazuje na trudny dostęp do lekarza – co potwierdza tezę o złej organizacji systemu. Poza tym jednak decydują czynniki emocjonalne i brak wiedzy: 56 proc. pacjentów było przekonane, że objawy miną same, mniej więcej 30 proc. było przekonane, że „lekarz nie pomoże” lub „obawiał się wizyty” wreszcie co trzeci nie szedł do lekarza „w obawie, że objawy świadczą o poważnej chorobie”.

Dlatego mniej więcej 30 proc. pacjentów czekało ok. 30 dni od wystąpienia objawów do udania się do lekarza, następne 30 proc. zwlekało do trzech miesięcy. – Takie odpowiedzi są dla lekarzy poważnym wyzwaniem – komentowała prof. Brygida Kwiatkowska.

Z badania przeprowadzonego przez Instytut wynika, że pacjenci z zasady udają się do lekarza, gdy „objawy nasilają się” – deklaruje tak 70 proc. pacjentów.

- Jeśli uwzględnić najczęściej udzielane odpowiedzi i połączyć je w ścieżkę zapisu do lekarza, wynosi ona od 3 do 9 miesięcy od pierwszej wizyty związanej z pojawiającymi się objawami do uzyskania konsultacji specjalisty – mówi prof. Kwiatkowska. Do jeszcze dochodzi zwłoka z udaniem się do jakiejkolwiek przychodni lekarskiej.

Pacjenci reumatologiczni byli też pytani, jakie problemy ze zdrowiem zaobserwowali u siebie najwcześniej, jeszcze przed pierwszą wizytą u lekarza. Najczęstsze odpowiedzi to ból (86 proc.), sztywność i obrzęk (po ok. 70 proc.), zmęczenie (69 proc.) i wybudzanie. Większość też przed wizytą u lekarza starała się leczyć na własną rękę – zazwyczaj używając kompresów lub żeli czy też środków przeciwbólowych bez recepty (68 proc.) Choroba reumatyczna u 80 proc. pacjentów prowadzi do ograniczenia aktywności fizycznej.

26.10.2015
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta