×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

W górach przydają się przenośne defibrylatory

Zbigniew Wojtasiński

W górach ludzie giną najczęściej z powodu wypadków. Ale nie tylko – mówią naukowcy z Krakowa, którzy przeanalizowali przypadki nagłego zatrzymania krążenia w Tatrach z ostatnich 20 lat. Do 74 doszło z przyczyn „naturalnych”, z czego zmarło aż 65 osób – twierdzi prof. Wojciech Szczeklik.

Fot. Adobe Stock / grzegorz_pakula

Z badań tych wynika, że o przeżyciu decydowało szybkie udzielenie pomocy, w tym szczególnie użycie przenośnego defibrylatora. Aparat ten może przywrócić odpowiedni rytm serca i krążenie krwi.

Prof. Wojciech Szczeklik jest współautorem badania na temat nagłych zgonów, do jakich dochodzi w Tatrach; opublikowane zostały na stronie „ScienceDirect”. Głównym autorem opracowania jest Maciej Mikiewicz z Centrum Intensywnej Terapii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, lekarz i ratownik TOPR. Kolejnymi współautorami opracowania są lekarze Kamil Polok i Sylweriusz Kosiński z tego samego ośrodka UJ oraz Andrzej Górka z TOPR. Prof. Wojciech Szczeklik jest kierownikiem Kliniki Intensywnej Terapii i Anestezjologii 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Krakowie.

Nagłe zatrzymanie krążenia, do którego dochodzi poza szpitalem, wciąż jest największym wyzwaniem dla systemu opieki medycznej na całym świecie, nawet w krajach z najlepiej zorganizowanym ratownictwem. Szczególnie trudno jest ratować ludzi, którym nagle zatrzymanie krążenia się przytrafia podczas wyprawy w góry.

Najczęstszym powodem nagłego zatrzymania krążenia jest migotanie komór i częstoskurcz komorowy. Serce traci wtedy zdolność pompowania krwi, chory traci przytomność, a na jego uratowanie pozostaje jedynie kilka, najwyżej kilkanaście minut. Nawet w mieście karetka często nie zdąży przyjechać, żeby podjąć skuteczną akcję reanimacyjną.

Z badań krakowskich lekarzy wynika, że w latach 2001-2021 w Tatrach doszło do 74 przypadków nagłego zatrzymania krążenia. Zmarło aż 65 dotkniętych tym osób, czyli 88 proc. pacjentów. U 22 z nich, czyli u 30 osób, przywrócono nawet krążenie krwi, ale nie zawsze udawało się je utrzymać i uratować chorego. Wiele zależy od udzielenia szybkiej pomocy reanimacyjnej.

W przypadku nagłego zatrzymania krążenia jedynym sposobem na ratunek jest natychmiastowa akcja reanimacyjna. Przede wszystkim trzeba przeprowadzić masaż serca. Jeszcze lepsze efekty daje defibrylacja, pozwalająca przerwać migotanie komór dzięki impulsowi elektrycznemu, jaki wysyła przeznaczony do tego aparat (tzw. defibrylator). Jeśli zostanie on użyty w ciągu 3 minut od zatrzymania krążenia, jest 75 proc. szans na uratowanie chorego. Wystarczy przyłożyć elektrody do klatki piersiowej.

Takie aparaty coraz częściej są instalowane w miejscach publicznych, nie ma jednak ich w górach, dlatego tak ważne jest udzielenie choremu pierwszej pomocy przez znajdujące się w pobliżu osoby – głównie wykonanie masażu serca oraz sztucznego oddychania metodą usta-usta. Jednak decydujące znaczenie ma szybkie, na ile to możliwe, przybycie ratowników, dysponujących przenośnym defibrylatorem.

Potwierdzają to badania lekarzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i TOPR. U osób z nagłym zatrzymaniem krążenia w Tatrach, które przeżyły, częściej zastosowano defibrylator. Od zatrzymania krążenia do przybycia ratowników minęło nie więcej niż 12-20 minut, a zaawansowanej pomocy zaczęto udzielać w okresie od 12 do 22 minut.

Specjaliści twierdzą, że uratowane w Tarach osoby były po tym zdarzeniu w dobrej kondycji, jeśli chodzi o skutki, jakie mogło wywołać niedotlenienie organizmu, szczególnie mózgu, spowodowane zatrzymaniem krążenia. Większość z nich (89 proc.) była w dobrej kondycji neurologicznej.

Jeśli w miejscach publicznych, na przykład w centrum handlowym, jest dostępny defibrylator, nie należy się bać jego użycia. Po jego uruchomieniu informuje on głosem, co należy robić i w jakim miejscu przykleić elektrody. Aparat ocenia również stan mięśnia sercowego i sam decyduje, czy należy wysłać impuls elektryczny.

Defibrylatory są instalowane już w wielu miejscach publicznych, także w bankach i na lotnisku.

02.02.2023
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta