×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Światowy Tydzień Szczepień - wyścig drobnoustrojów i człowieka trwa

inf. wł. (Sylwia Szparkowska)

Z obliczeń firmy doradczej Ernst&Young wynika, że koszty nieszczepienia się przeciwko grypie w samej Polsce dochodzą do miliarda złotych – i to w roku, w którym nie ma epidemii. Wyniki tej analizy zaprezentowano podczas ubiegłotygodniowej konferencji poświęconej grypie w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego – Państwowym Zakładzie Higieny (NIZP-PZH).

W Polsce wśród osób po 65. roku życia, którym szczepienie jest szczególnie zalecane, przeciwko grypie szczepi się 15,8% populacji (dla porównania: w Holandii 74%, w Wielkiej Brytanii 70,3%, we Francji 66%). To jeden z najniższych wskaźników w Europie.

Fatalnie wyglądają wskaźniki zaszczepienia personelu medycznego: raport wymienia 6,4% wszczepialności w tej grupie zawodowej w sezonie 2007/2008. Uczestnicy konferencji podkreślali jednak, że obecnie ten poziom nie przekracza 4–5% i nie odbiega w znaczący sposób od wyników w całej populacji.

W całej populacji w sezonie 2011/2012 zaszczepiło się około 4% mieszkańców Polski. W kolejnym, już tylko 3,8%. – Mamy do czynienia z wciąż malejącym odsetkiem osób zaszczepionych przeciwko grypie. To niebezpieczny trend, który należy odwrócić – uważa prof. Adam Antczak, szef Grupy Roboczej ds. narodowego Programu Zwalczania Grypy.

W odpowiedzi naukowcy tworzą programy, które mają pomóc zwalczać choroby zakaźne – w tej chwili – Narodowy Program Zwalczania Grypy. – Wszczepialność jest gorzej niż zła. Na każdym kongresie naukowym muszę się tłumaczyć, dlaczego tak fatalnie wygląda zaszczepienie Polaków przeciwko grypie, skoro mamy dobre doświadczenia w zwalczaniu chorób zakaźnych. Nasz program zwalczania wirusowego zapalenia wątroby (WZW) typu B jest uważany za modelowy – mówił prof. Antczak.

Zdaniem uczestników konferencji, w tej chwili szczepienia stają się podobnym wyzwaniem cywilizacyjnym, jak to było wtedy, gdy wprowadzano je do medycyny. Dlaczego? Wicedyrektor NIZP PZH prof. Rafał Gierczyński przytaczał daty odkryć nowych antybiotyków i daty, w których bakterie uodporniły się na nie. – O ile jeszcze kilkadziesiąt lat temu w wojnie człowieka z wirusami i bakteriami wygrywał człowiek, to w ostatnich latach można mówić o sukcesie czynników chorobotwórczych – podkreślał prof. Gierczyński.

Zastraszające są dane o lekoopornej gruźlicy w Rosji. Rośnie też lekooporność innych bakterii – np. pneumokoków i meningokoków. – To dodatkowy argument przemawiający za szczepieniami – podkreślał prof. Gierczyński.

23.04.2013
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta