Ratownicy medyczni zaproszeni na rozmowę do Ministerstwa Zdrowia

22.07.2019
KK

Pielęgniarki oraz ratownicy medyczni będą dziś dyskutować na temat kontrowersyjnego zapisu ustawy dotyczącego szpitalnego oddziału ratunkowego. Spór, jaki pomiędzy tymi środowiskami toczy się od początku czerwca, dotyczy zapisu, zgodnie z którym od niedawna także ratownik medyczny może pełnić funkcję koordynatora SOR-u.

Z takim stanowiskiem nie zgadzają się pielęgniarki, które apelowały o wycofanie spornego zapisu. Swoje stanowisko argumentowały m.in. brakiem kompetencji ratowników medycznych. Według Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych program kształcenia zawodowego ratowników medycznych nie obejmuje zagadnień dotyczących organizacji i zarządzania w placówkach ochrony zdrowia.

„Zgodnie z art. 2 ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej zawody pielęgniarki i położnej są samodzielnymi zawodami medycznymi. Tymczasem ratownik medyczny nie jest samodzielnym zawodem medycznym (…). Z tego też powodu niedopuszczalne jest zaistnienie sytuacji, że funkcję koordynatora SOR obejmie ratownik medyczny, który będzie koordynował (nadzorował, wydawał polecenia służbowe, oceniał i rozliczał) zatrudnione w SOR pielęgniarki i pielęgniarzy. Zapis ten wymaga szybkiej zmiany przez Ministra Zdrowia” – pisze Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

- Chciałbym wiedzieć, dlaczego pielęgniarki są nam tak przeciwne. Na pewno nie chodzi tutaj o zabieranie miejsc pracy, bo nas, ratowników, jest zaledwie 20 tysięcy, pielęgniarek zaś około 325 tysięcy – mówi Piotr Dymon, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych. Jak podkreśla, ma nadzieję, że zapis, który od kilkunastu dni obowiązuje i uprawnia ratowników do objęcia stanowiska koordynatora SOR-u, pozostanie niezmieniony. – Mamy takie same kompetencje w zakresie zarządzania jak pielęgniarki. Z drugiej strony wiemy, że to właśnie pielęgniarki nadal będą naszymi przełożonymi, bo są dłużej w systemie niż my – mówi.

Z kolei Polskie Towarzystwo Ratowników Medycznych zaprotestowało przeciwko „bezpodstawnemu dezawuowaniu zawodu ratownika medycznego”. Nie zgadzamy się z opinią, że ratownicy medyczni nie mają kompetencji m.in. do zarządzania. Właśnie ratownicy medyczni, którzy z powodu bezsensownej organizacji kształcenia są zmuszeni do podejmowania kształcenia na studiach II stopnia na kierunkach związanych ze zdrowiem publicznym czy zarządzaniem, mają odpowiednie kompetencje i są predysponowani co najmniej na tym samym poziomie jak pielęgniarki do zarządzania zespołami osób” – uważają przedstawiciele PTRM.

Dymon podkreśla, że nieuzasadniony jest także zarzut, że ratownik medyczny nie jest samodzielnym zawodem. – Ratownik medyczny może być odpowiedzialny za cały zespół wyjazdowy, niezależnie od składu. Jeśli został kierownikiem zespołu, to wydaje polecenia pielęgniarce czy lekarzowi. W jakiej sytuacji, jeśli nie wtedy, gdy ratujemy ludzkie życie, możemy bardziej zamanifestować naszą samodzielność? – pyta. – Obecnie, gdy w ochronie zdrowia każda para rąk do pracy jest na wagę złota, takie spory nie wnoszą niczego dobrego. Miejmy nadzieję, że na tym spotkaniu wszystko sobie wyjaśnimy – dodaje.

Zobacz także
  • OZZPiP domaga się zmiany przepisów ws. SOR
  • Ratownicy medyczni odpowiadają Naczelnej Radzie Pielęgniarek i Położnych
  • NRPiP: ratownik nie może pełnić funkcji pielęgniarki oddziałowej

Leki

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.