Pielęgniarki oraz ratownicy medyczni będą dziś dyskutować na temat kontrowersyjnego zapisu ustawy dotyczącego szpitalnego oddziału ratunkowego. Spór, jaki pomiędzy tymi środowiskami toczy się od początku czerwca, dotyczy zapisu, zgodnie z którym od niedawna także ratownik medyczny może pełnić funkcję koordynatora SOR-u.
Z takim stanowiskiem nie zgadzają się pielęgniarki, które apelowały o wycofanie spornego zapisu. Swoje stanowisko argumentowały m.in. brakiem kompetencji ratowników medycznych. Według Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych program kształcenia zawodowego ratowników medycznych nie obejmuje zagadnień dotyczących organizacji i zarządzania w placówkach ochrony zdrowia.
„Zgodnie z art. 2 ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej zawody pielęgniarki i położnej są samodzielnymi zawodami medycznymi. Tymczasem ratownik medyczny nie jest samodzielnym zawodem medycznym (…). Z tego też powodu niedopuszczalne jest zaistnienie sytuacji, że funkcję koordynatora SOR obejmie ratownik medyczny, który będzie koordynował (nadzorował, wydawał polecenia służbowe, oceniał i rozliczał) zatrudnione w SOR pielęgniarki i pielęgniarzy. Zapis ten wymaga szybkiej zmiany przez Ministra Zdrowia” – pisze Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
- Chciałbym wiedzieć, dlaczego pielęgniarki są nam tak przeciwne. Na pewno nie chodzi tutaj o zabieranie miejsc pracy, bo nas, ratowników, jest zaledwie 20 tysięcy, pielęgniarek zaś około 325 tysięcy – mówi Piotr Dymon, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych. Jak podkreśla, ma nadzieję, że zapis, który od kilkunastu dni obowiązuje i uprawnia ratowników do objęcia stanowiska koordynatora SOR-u, pozostanie niezmieniony. – Mamy takie same kompetencje w zakresie zarządzania jak pielęgniarki. Z drugiej strony wiemy, że to właśnie pielęgniarki nadal będą naszymi przełożonymi, bo są dłużej w systemie niż my – mówi.
Z kolei Polskie Towarzystwo Ratowników Medycznych zaprotestowało przeciwko „bezpodstawnemu dezawuowaniu zawodu ratownika medycznego”. Nie zgadzamy się z opinią, że ratownicy medyczni nie mają kompetencji m.in. do zarządzania. Właśnie ratownicy medyczni, którzy z powodu bezsensownej organizacji kształcenia są zmuszeni do podejmowania kształcenia na studiach II stopnia na kierunkach związanych ze zdrowiem publicznym czy zarządzaniem, mają odpowiednie kompetencje i są predysponowani co najmniej na tym samym poziomie jak pielęgniarki do zarządzania zespołami osób” – uważają przedstawiciele PTRM.
Dymon podkreśla, że nieuzasadniony jest także zarzut, że ratownik medyczny nie jest samodzielnym zawodem. – Ratownik medyczny może być odpowiedzialny za cały zespół wyjazdowy, niezależnie od składu. Jeśli został kierownikiem zespołu, to wydaje polecenia pielęgniarce czy lekarzowi. W jakiej sytuacji, jeśli nie wtedy, gdy ratujemy ludzkie życie, możemy bardziej zamanifestować naszą samodzielność? – pyta. – Obecnie, gdy w ochronie zdrowia każda para rąk do pracy jest na wagę złota, takie spory nie wnoszą niczego dobrego. Miejmy nadzieję, że na tym spotkaniu wszystko sobie wyjaśnimy – dodaje.